Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Ten materiał nie może być udostępniony
R1HZB6gCBjAmA1
Wizja Fausta Źródło: Luis Ricardo Falero, Wizja Fausta, 1878, olej na płótnie, domena publiczna.
Wizja Fausta
Luis Ricardo Falero, Wizja Fausta, 1878, olej na płótnie, domena publiczna

Faust to filozoficzna przypowieść o peregrynacjach jednostki wybitnej, geniusza, po cywilizacji, różnych miejscach i epokach uwarunkowanych jego specyficznymi relacjami z Mefistofelesem. To także dramat o rozczarowaniu wiedzą i rozdarciu między idealizmem a skończonością i ograniczeniami, z którymi spotyka się człowiek. Ten sposób interpretacji podpowiada postawa głównego bohatera, którego ogarnia życiowa bezsilność, niemoc i nuda. Pod względem gatunku literackiego Faust zbliżony jest do poematu dramatycznego, dramatu teatralnego lub tragedii.

Już wiesz

1) Zapoznaj się z fragmentami Fausta Johanna Wolfganga Goethego (sceny: Prolog w niebie, Noc, Pracownia). W dowolnym źródle znajdź ogólne informacje na temat przebiegu zdarzeń w pierwszej części dramatu.

2) Przygotuj słowa klucze związane z pojęciami: idealizmskończoność.

3) Wyszukaj różne malarskie kreacje postaci diabła (Mefistofelesa). Zwróć uwagę na jego wygląd i zachowanie. Poniżej możesz zamieścić zapisane pliki i dodać do nich opisy.

RdZuKEjDst3lx1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o..
j0000000DJB2v23_0000000W
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

O dziele

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
R1GpxcECaMcVd1
Faust i Mefisto podczas gry w szachy Źródło: autor nieznany, Faust i Mefisto podczas gry w szachy, XIX wiek, olej na płótnie, domena publiczna.
Faust i Mefisto podczas gry w szachy
autor nieznany, Faust i Mefisto podczas gry w szachy, XIX wiek, olej na płótnie, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Tekstykultury
R1b4zGsFa0w6w1
Noc Walpurgii
Fritz Roeber, Noc Walpurgii, ok. 1910, domena publiczna

Arcydzieło Goethego składa się z dwóch części. Pierwsza ukazała się w 1808 roku, a druga - w 1832. Uwagę zwracają inspirowana Szekspirem szkatułkowa konstrukcja dramatu oraz luźna kompozycja. Jako wprowadzenie pojawia się dedykacja, następnie - Prolog w teatrzeProlog w niebie. Kolejne sceny sugerują różnorodność ujęć: Sen nocy Walpurgii, Noc, Przed bramą, Pracownia, Kuchnia czarownicy, Ulica, Pokoik Małgorzatki, Katedra, U studni i inne. Akcja poematu obejmuje trzy tysiące lat.

Dramat ma wymiar uniwersalny. Można w nim odnaleźć wiele kontekstów o charakterze kulturowo‑filozoficznym oraz aksjologicznym, np. odniesienia do mitologii, magii, alchemii, demonologii, nawiązania do dramatu szekspirowskiego i dramatu antycznego, konteksty barokowe i romantyczne, rozważania natury egzystencjalnej, w tym m.in. dotyczące postawy manichejskiej (współistnienie dobra i zła), rozważania na temat miłości, rolę pamięci o przeszłości. Autor zastosował zróżnicowane strategie ujęć, środki ekspresji i figury stylistyczne, m.in. groteskę, ironię i ludyczność. To właśnie groteskowy komizm, a nie tragiczna wzniosłość, dominuje w dramacie. Główny bohater natomiast wpisuje się w zjawisko donkiszoterii.

Romantyczną tradycję dostrzega się już w dedykacji dramatu, w której bohater inwokacyjnie zwraca się do świata transcendentalnegoj0000000DJB2v23_000tp001transcendentalnego: duchów, zjaw i mar kojarzonych z dawnymi przyjaciółmi, obiektami miłości, wspomnieniami.

Ważne!

Postać Fausta i jego postawa łączą się z odwiecznymi pragnieniami człowieka związanymi z nieśmiertelnością, poznaniem wszelkich tajemnic życia i śmierci, niezgodą na przemijanie i upływ czasu. Wyjątkowe staje się także dążenie człowieka do pozostania wiecznie młodym, nawet za cenę umowy z diabłem i zaprzedania mu swojej duszy – w utworze Goethego ma ono nastąpić w momencie wypowiedzenia formuły „Chwilo! Trwaj, jesteś piękna!”.

Ćwiczenie 1
Rr3GRD7nXRwNt1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
j0000000DJB2v23_000tp001
j0000000DJB2v23_0000001X
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Rozpacz Fausta

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
R1eVvgOcjGINT1
Faust w pracowni Źródło: Georg Friedrich Kersting, Faust w pracowni, (fragment), 1829, olej na płótnie, prywatna kolekcja, Berlin, domena publiczna.
Faust w pracowni
Georg Friedrich Kersting, Faust w pracowni, (fragment), 1829, olej na płótnie, prywatna kolekcja, Berlin, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Tekstykultury
RdMPcgZHre4G11
Szatan zakłada się z Bogiem
Taddeo Gaddi, Szatan zakłada się z Bogiem, XIV wiek, domena publiczna
Faust. TragediaJohann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe Faust. Tragedia

PROLOG W NIEBIE
Pan; Zastępy niebieskie; Archaniołowie: Rafał, Gabriel, Michał; Mefistofeles.
[...]
PAN
Znasz ty Fausta?

MEFISTOFELES
Doktora?

PAN
Tak! Mojego sługę!

MEFISTOFELES
Przedziwnie on Ci służy! Myślą nieodgadłą!
Nieczłowieczy jest jego napitek i jadło.
Rozterka gna go w otchłań, spokój ducha płoszy,
pożądań obłąkanych zalewa go fala,
z nieba pożąda skrzących gwiazd – z ziemi – rozkoszy,
w tej zamieszce od Ciebie czucia swe oddala;
jego serce znękane ciągłą wrzawą boju
zapomniało, co miłość i błękit spokoju.

PAN
W tej służbie jego opacznej, w tej myśli jego opornej,
pomocą podam mu rękę, światło wykrzeszę w pomroce:
każde drzewo w ogrodzie zna ogrodnik przezorny
i dokładnie wie, jakie i kiedy wyda owoce.

MEFISTOFELES
O zakład idę – utracisz go, Panie!
daj zezwolenie, a ja go w otchłanie
zawiodę zgrabnie i niespostrzeżenie.

PAN
Dopóki żyje na ziemi, wódź go na pokuszenie –
z błędem jest ożenione wszelkie człowiecze dążenie.

Faust. Tragedia

RurAOun5o1YFL1
Faust w swojej pracowni
Ary Scheffer, Faust w swojej pracowni, 1831, domena publiczna
Faust. TragediaJohann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe Faust. Tragedia

PRACOWNIA
Faust, Duch ziemi, Wagner, Chór aniołów, Chór niewiast, Chór uczniów.
Noc.
Wysoko sklepiona, wąska komnata gotycka. Faust pełen niepokoju siedzi przed pulpitem.
FAUST
W żądzy wiedzy poznałem wszech nauk dziedzinę,
zgłębiłem filozofię, prawo, medycynę,
niestety, teologię też! – cóż? – pozostałem
mizernym głupcem! – tyle wiem, ile widziałem.
Magistrem jestem, nawet zowią mnie doktorem,
i tak latami z męką, z wewnętrznym oporem
oświecam rzesze uczniów bezpłodnym zarzewiem
i wiem, że nic nie wiemy – i że ja nic nie wiem.
Czyż zawiłości świata ta pewność zwycięża,
że wiem więcej niż mędrcy, doktorzy i księża?
że nie ma we mnie zwątpień, że łza mi nieznana,
że się nie lękam piekła, nie trwożę szatana?
Pustka we mnie i wszelka radość mi odjęta,
pustka mi bieg hamuje, skrzydła moje pęta.
Zaledwie krok uczynię, już muszę powracać —
i jakoż mogę bliźnich polepszać, nawracać?
Ani się ze mną dobro, ni pieniądz nie brata,
nie wiem, co sława ziemi, co wspaniałość świata,
[…].
Przeto magii oddałem i czas mój, i siły,
może przez nią odnajdę ślad bytu zawiły,
może przez tajne moce i przez pomoc ducha
mój duch się prawd odwiecznych dopatrzy – dosłucha…
Obym nie musiał mówić, czego nie rozumiem
i kłamstwem poklask zyskać w lekkomyślnym tłumie.
Może znajdę najgłębszą, wieczną spójnię życia,
tajemnicę ziarn poznam i wyrwę z ukrycia,
zbędę słów, które są słowami tylko,
poznam, czy życie wieczne jest, czy tylko chwilką.
Księżycu, druhu bratni,
obyś na me cierpienia patrzał raz ostatni;
ileż ponurych nocy oto przy tym stole
szukałem w księgach prawdy w łudzącym mozole,
a ty, mój przyjacielu wierny – po cichutku
patrzałeś w moje oczy przygasłe od smutku.
[...]
A oto żyję w mroku, w cieniu,
w przeklętym, ponurym więzieniu,
gdzie przez szkieł barwnych zator wpada
jasność zamglona, brudna, blada.
Zwał ksiąg mnie więzi i dusi swym pyłem,
wśród stert papieru tyle lat przeżyłem,
wśród szkieł, przyrządów, instrumentów wiela,
z których każdy od życia grodzi i rozdziela.
Ułóż w stos książki, Fauście, stań na wiedzy szczycie
oto jest świat twój, oto twoje życie!!
Czyliż zapytam jeszcze, czemu serce moje
ból kąsa nienazwany, gnębią niepokoje?
miast się przyrodą cieszyć w wzniosłym Boga dziele
otaczają mnie dymy, mole i piszczele.
– niech wolna dusza uskrzydlona wzlata
poprzez ziemię, przez życie – na granice świata…
Gdy poznam mądrość ziemi, gwiazd sferyczne kręgi,
duch wyrośnie strzeliście, nabierze potęgi.
Poznam żywe ogniwa wszechświata łańcucha,
poznam, jak z ducha mówić i duchem do ducha.
Na próżno umysł w znaków wpatruje się dziwa –
otocz mnie, rzeszo duchów widząca i żywa…
Może stąd spłynie na mnie wielkiej łaski cisza?
Nostradamusie – biorę cię za towarzysza!

otwiera księgę; dojrzał znak makrokosmosu

Oto Makrokosmosu znak! – z jakąż rozkoszą
zmysły me pełnią żyją – ku pełni się wznoszą!
Szczęście życia prześwięte i wieczyście młode
toczy przez żyły moje jasność i pogodę.
Czy to Bóg znak ten wpisał – nim mądrość swą zwierza,
serce radością pełni, rozterkę uśmierza?
Wszystkie moce przyrody stanęły niezłomnie
w tej chwili uroczystej pomocnie koło mnie.
Czyż Bogiem jestem? – Przejasna świetlistość
wiecznie twórczej przyrody stwarza oczywistość [...].

Faust. Tragedia

Po przeczytaniu fragmentów Fausta wykonaj polecenia i odpowiedz na pytania.

Ćwiczenie 2.1

Ćwiczenie 2.2
RZodlQyAth5vT1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 2.3

Wyjaśnij, czego dotyczy zakład między Bogiem a Mefistofelesem.

Ćwiczenie 2.4
Rm9WZNI1ovYZV1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 2.5

Jaką rolę w życiu Fausta odegrała nauka?

Ćwiczenie 2.6

Co jest przyczyną rozpaczy Fausta?

Ćwiczenie 2.7

Opisz świat widziany oczami Fausta.

Ćwiczenie 2.8

Jaką rolę Faust przypisuje przyrodzie?

Ćwiczenie 2.9

Czy stosunek Fausta do książek jest jednoznacznie negatywny? Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 2.10

Obejrzyj różne portrety Fausta zamieszczone w lekcji. Zastanów się i wyjaśnij, z czego wynikają zasadnicze różnice w przedstawieniach tej postaci (jako mężczyzny w młodym, średnim bądź podeszłym wieku).

Ćwiczenie 2.11

Ćwiczenie 2.12
R1DFUSWQnl9z61
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 2.13

Ćwiczenie 2.14
RIVCmSyV6BcDF1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 2.15
R1CntlV1AsqQb1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 2.16
RDEUBbY8lkUlb1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
j0000000DJB2v23_0000004H
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Mistrz i uczeń

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
RjTyhXEodu03h1
Mefistofeles i Uczeń Mefistofeles i Uczeń Źródło: Gustav Nehrlich, ok. 1831, domena publiczna.
Mefistofeles i Uczeń
Gustav Nehrlich, ok. 1831, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Tekstykultury
Faust. TragediaJohann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe Faust. Tragedia

Wchodzi UCZEŃ.
[…]
UCZEŃ
Pod twą opiekę pragnę dostać się ogromnie,
odwagi dużo mam i jakieś grosze,
a najwięcej młodości; matka się po trosze
gniewała – „nie” mówiła wciąż, wreszcie przystała
widząc, jak dusza moja żądzą wiedzy pała.

MEFISTOFELES
Tutaj jest dla cię miejsce wymarzone.
[…]

UCZEŃ
Nie umiem się uporać z myślami swojemi –
chciałbym wiedzieć to wszystko, co jest tu na ziemi
i tam na niebie; pojąć w pełni, co się mieści
w słów tych: – przyroda, wiedza – nieznanej mi treści.

MEFISTOFELES
To trop właściwy; owszem, lecz rzecz najważniejsza
pamiętać, że rozrywka pęd wiedzy pomniejsza.

UCZEŃ
Duszę i ciało chcę poświęcić,
choć wyznam tobie, mistrzu, śmiele,
że przecież zawsze będzie nęcić
swoboda – chociażby w niedzielę.

MEFISTOFELES
[…]
Rzecz w tym: kto wiedzy pragnie sprostać,
musi się najpierw z duchem rozstać,
a wtedy złowi treść w zawiązku –
niestety! bez dusznego związku.
Owładnięcie przyrodą nauka w tym widzi,
co prawda, mówiąc tak, sama z siebie szydzi!

UCZEŃ
Nie bardzo jasne są dla mnie te słowa.

MEFISTOFELES
Zawsze się trudną wydaje myśl nowa;
rubryk nauczysz się wnet należycie,
kiedy sklasyfikujesz naukę i życie.

UCZEŃ
Do cna zgłupiałem – toż to straszna praca –
koło się młyńskie w mej głowie obraca.

MEFISTOFELES
Jeśli się skłaniasz ku dalszym wynikom,
musisz się zająć i metafizyką;
tu dotrzesz łacno do głębokich treści;
wszystko, co w ludzkim mózgu się nie mieści,
co trochę mgliste, trochę osobliwe –
na wszystko znajdziesz nazwanie właściwe.
Lecz przede wszystkim uczeń nowy
musi być pilny i obowiązkowy;
pięć godzin dziennie, punktualność, praca –
oto, co kształci, uczy i popłaca:
przygotować się w domu, lekcję ogarnąć pamięcią,
by tym łatwiej ku szkolnym zbliżyć się pojęciom,
poznać, że to, co mówi profesorska władza,
jota się w jotę z twoją książką zgadza;
a co dyktować będą – niech twa ręka kryśli,
jakby to sam Duch Święty dyktował swe myśli.

UCZEŃ
O tym mi, mistrzu, nie mów, z tym z góry się liczę,
czarne na białym – to są właściwe zdobycze.

MEFISTOFELES
Jakiż fakultet waść obierze?

UCZEŃ
Prawo mnie nie pociąga – mówię szczerze.

MEFISTOFELES
I nie dziwię się, szczerość odpłacę szczerością:
prawo się jak zaraza wlecze za ludzkością
i z pokolenia w pokolenia
ustawa idzie za ustawą,
a nic się przecież nie zmienia:
rozum staje się głupstwem, dobrodziejstwo klęską,
bezprawiom toruje prawo
drogę zwycięską;
ty brzemię to dziedziczysz – rozpacz ciebie chwyta –
bo o prawo, niestety, nikt nigdy nie pyta.

UCZEŃ
Wzmógł się wstręt mój! Szczęśliwy, komu wskażesz drogi!
Prawie że w myślach skłaniam się ku teologii.

MEFISTOFELES
Nie chciałbym ciebie w błąd wprowadzać,
a trudno mi doradzać;
błędne tu drogi, mętne cele,
skrytej trucizny bardzo wiele,
której od lekarstw odróżnić nie można!
W tej wiedzy bardzo trza z ostrożna!
[…]

UCZEŃ
Tyle pytań ciśnie się do głowy,
nie wyczerpałbym ich w tej godzinie;
więc jedno tylko najkrótszymi słowy:
pouczcie mnie, co sądzić mam o medycynie.
Trzy lata – czasu mało –
a wszystko by się wiedzieć chciało;
drogowskaz jakiś, jakaś rada,
a wszystko jaśniej się układa.

MEFISTOFELES
[…]
O! medycynę ogarniesz z łatwością,
trza jeno poznać świat, rozmaitość dróg,
a potem, potem skumasz się z nicością,
bo, widzisz, tak woli Bóg.
A to bałamucenie naukowe
– panie Macieju – wciąż dokoła –
po prawdzie nie jest zbytnio zdrowe,
każdy wie tyle, ile pojąć zdoła;
ten jeno dufność pokłaść może w sile,
kto umie dobrze wykorzystać chwilę.
A tyś młodzieńcze, chłop na schwał,
do przygód zęby ci się szczerzą,
byłeś ty jeno wiarę w siebie miał,
a wszyscy ci uwierzą.
Lecz przede wszystkim kaptować kobiety!
przy czym ta wiedza będzie nie od rzeczy,
że to ich „ach” i „och”, „niestety” –
jednym lekarstwem skutecznie się leczy.
Naucz się gędzić mową wdzięczną, ładną,
a już ci one same w potrzask wpadną.
Musisz przekonać je o swej wielkości;
zanim się jedna czy druga ośmieli,
już tam dotarłeś do sedna miłości
bez straty czasu i bez ceregieli.
Tak trzeba umieć drogę sobie skracać.
Gdzie inni lata zabiegają marnie,
tam twoja ręka zdoła puls wymacać,
a potem zwinnie w pasie ją ogarnie,
do piersi przygnie przekona się z bliska,
czy biódr sznurówka zbytnio nie uciska.

UCZEŃ
Ze zrozumieniem słowa twoje chłonę.

MEFISTOFELES
Mój drogi przyjacielu – teoria jest szara,
a złote drzewo życia wiecznie jest zielone.

Faust. Tragedia

Po przeczytaniu fragmentu Fausta wykonaj polecenia i odpowiedz na pytania.

Ćwiczenie 3.1

Wyjaśnij, czego oczekuje Uczeń.

Ćwiczenie 3.2

Określ, w jaki sposób rozmówcy oceniają rolę nauki i wiedzy.

Ćwiczenie 3.3

Na podstawie rad udzielonych przez Mefistofelesa stwórz „kodeks ucznia”, a następnie oceń, czy zgadzasz się z jego treścią.

uzupełnij treść
Ćwiczenie 3.4

Omów rolę mistrza (mentora) dawniej i dziś.

Ćwiczenie 3.5

Pracując w grupach, omówcie stosunek Mefistofelesa do:

  • prawa,

  • metafizyki,

  • teologii,

  • medycyny.

Ćwiczenie 3.6

Pracując w parach, wymyślcie i zapiszcie dialog między Mefistofelesem a uczniem klasy ponadgimnazjalnej zadającym pytanie o lekcje języka polskiego.

uzupełnij treść
Ciekawostka

Pojęcie mentora – doświadczonego nauczyciela, doradcy, wychowawcy, mistrza i mędrca – zakorzeniło się w literaturze i kulturze już w czasach mitologicznych. Jako opiekun Telemacha, syna Odyseusza, Mentor towarzyszył mu w czasie wędrówki w poszukiwaniu ojca. W postać Mentora wcieliła się wtedy sama Atena. Literatura dla dzieci i młodzieży, edukacja oraz kultura popularna wraz z mediami dostarczają wiele takich przykładów, zmienia się tylko ich funkcja i rola. Zastanów się, czy we współczesnych czasach mentor sprowadzony został do roli partnera w dialogu, czy wciąż pozostał autorytetem i wzorem.

j0000000DJB2v23_0000006U
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

„Tej siły cząstka drobna, co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro”

R1UX34ySV3DAx
Dr hab. Bogusław Bednarek: Diabeł w kulturze średniowiecza Dr hab. Bogusław Bednarek: Diabeł w kulturze średniowiecza Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o..
R1JtXJZsESQ111
Pakt Fausta z Mefistem
Julius Nisle, Pakt Fausta z Mefistem, ok. 1840, domena publiczna
R1H1kSonptQrw1
Faust i Mefistofeles
Odilon Redon, Faust i Mefistofeles, 1880, litografia, Art Institute of Chicago, USA, domena publiczna
Faust. TragediaJohann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe Faust. Tragedia

FAUST
Jakież twe imię?

MEFISTOFELES
Och, to drobiazg przecie.
Kto jeno do spraw wielkich wyczuwa tęsknotę,
kto słowu moc odbiera światłotwórczą w świecie,
ten dba jeno o głębię, o rzeczy istotę!

FAUST
Lecz w tym wypadku godzi mi się pytać;
istotę można z nazwiska wyczytać
tam, gdzie ono wyraźne – widzi pan dobrodziej,
jak to się mylić, gdy ktoś zwie się złodziej,
Rokita albo Kusy – ? niepotrzebne waśnie;
Więc kim ty jesteś, powiedzieć chciej właśnie.

MEFISTOFELES
Ja jestem częścią owej siły, której władza
pragnie zło zawsze czynić, a dobro sprowadza.

FAUST
Zagadka trudna, zgoła nieczłowiecza!

MEFISTOFELES
Ja jestem duchem, który wciąż zaprzecza!
I mam prawo! bo wszystko, co powstaje,
słusznie się pastwą zatracenia staje;
więc lepiej, żeby nic nie powstawało.
A wszystko to, co wy zbyt śmiało
zowiecie grzechem, złem przeklętem –
moim jest właśnie elementem.

FAUST
Zowiesz się – częścią, a stoisz tu cały!

MEFISTOFELES
Rzekłem! umiej wyciągnąć treść i z prawdy małej:
jeżeli człowiek, jak się często zdarza,
z urojeń siebie za całość uważa
to jam jest częścią części tej pierwotnej mocy,
z której światło powstało! jam częścią pranocy!
Dumne światło, co mrokom pierwszeństwa zaprzecza,
jest jeno marną złudą, świata nie ulecza,
z ciał spływa, ciała barwi – stąd wnioskować snadnie,
że z rychłym ciał upadkiem i światło przepadnie.

FAUST
Więc znam już ciebie i twe myśli śmiałe!
nie możesz zmóc wielkości – niszczysz to, co małe.

Faust. Tragedia

Ciekawostka

„Ja jestem częścią owej siły, której władza / pragnie zło zawsze czynić, a dobro sprowadza” (oryg. „Ein Teil von jener Kraft, / Die stets das Böse will und stets das Gute schafft”) – ta słynna wypowiedź Mefistofelesa funkcjonuje w kulturze polskiej w wielu tłumaczeniach, np. „Cząstka siły mała, / Co złego pragnąć zawsze dobro działa” (tłum. Adam Pomorski); „Tej siły cząstką drobną, / Co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro” (tłum. Feliks Konopka); „Tej siły cząstka mała, / Która wciąż złego pragnie, a dobro wciąż działa” (tłum. Władysław Kościelski).

Po przeczytaniu fragmentu Fausta wykonaj polecenia i odpowiedz na pytania.

Ćwiczenie 4.1

Powiedz, w jaki sposób Mefistofeles zaprezentował się głównemu bohaterowi.

Ćwiczenie 4.2

Wyjaśnij, w jakim sensie Mefistofeles jest dawcą życia.

Ćwiczenie 4.3

Czy Mefistofeles rozumie ludzkie słabości?

Ćwiczenie 4.4

Oceń, czy Mefistofelesa można określić mianem racjonalisty i pragmatysty. Uzasadnij swoją opinię.

Ćwiczenie 4.5

Zinterpretuj słowa, które wypowiada Mefistofeles o sobie: „Ja jestem częścią owej siły, której władza / pragnie zło zawsze czynić, a dobro sprowadza”.

uzupełnij treść
1
Ćwiczenie 4.6
R164qvrh23LzC
zadanie interaktywne
Faust i Mefisto podczas gry w szachy
autor nieznany, Faust i Mefisto podczas gry w szachy, domena publiczna
Ćwiczenie 4.7

Wykonaj karykaturę Mefistofelesa.

RluIVfogFzuKf1
zadanie interaktywne
R4fZjLVz17vSh1
Edward Reszke w roli Mefistofelesa
domena publiczna
Ciekawostka

W 1895 roku wystawiona została opera Charles’a Gounoda [czyt.: szarla gunoda] do libretta Jules’a Barbiera [czyt.:żula barbiera] i Michela Carré [czyt.: miszela kare], oparta ma motywach pierwszej części dramatu Johanna Wolfganga Goethego Faust. Oryginalny język libretta to francuski. W roli Mefistofelesa wystąpił polski bas – Edward Reszke.

j0000000DJB2v23_00000094
JPOL_E3_E4_Konteksty

Faust przed Faustem

Geneza postaci

R1EqPDpuOpyaM1
Johann Georg Faust
domena publiczna

Według legendy Johann Georg Faust (ok. 1480–1536) był średniowiecznym magiem, alchemikiem, lekarzem oraz astrologiem. Urodził się w Wirtembergii i prawdopodobnie studiował w Akademii Krakowskiej. Zasłynął z tego, że wywołał ducha Heleny trojańskiej oraz inne duchy bohaterów Homera. Przez współczesnych uważany był za dziwaka. Swoim zachowaniem wywoływał lęk wśród osób, z którymi się spotykał. Sam potwierdzał swoje kontakty z diabłem. Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach.

W 1587 roku ukazała się pierwsza książka o Fauście historycznym – Historia doktora Jana Fausta, szeroko okrzyczanego czarnoksiężnika i maga autorstwa nieznanego teologa. Publikacja od razu stała się jednym z największych bestsellerów drugiej połowy XVI wieku. Faust został w niej przedstawiony jako wykształcony teolog, humanista niestroniący od czarnej magii i tytan – pragnący równać się z samym Bogiem.

Pełnia Fausta czyli tragedia antropologicznaMaria Janion
Maria Janion Pełnia Fausta czyli tragedia antropologiczna

Faust miał [...] łączyć w sobie wszystkie zalety wielkich umysłów i wszystkie wartości wiedzy: od matematycznej po magiczną. W tym sensie mógł stać się również prototypem bohatera Goethego oraz bohatera romantycznego – w jego człowieczej pełni lub w jego dążeniu do takiej pełni. [...] romantycy pisali swoich Faustów odbiegających niekiedy daleko od wersji Goethego. W jego ujęciu faustowski pęd do doświadczenia wszystkiego, co należy do ludzkiej kondycji, stanowił nieodzowną część dążenia ku pełni człowieczeństwa. Natomiast u wielu romantyków właśnie doświadczenie życiowe Fausta okazuje się degradacją moralną. Rozpacz i klęska stają się jego udziałem; [...]
Ale romantycy mieli do Fausta stosunek bardziej osobisty i identyfikowali się z nim. Jego dążenie ekspansjonistyczne w połączeniu z rozpaczą było przecież znamieniem tragizmu epoki nowożytnej – i w tym sensie stawał się on „bohaterem problematycznym” czasów buntu i zwątpienia.

j0000000DJB2v23_00000_BIB_002Maria Janion, Pełnia Fausta czyli tragedia antropologiczna, [w:] tejże, Prace wybrane. Tragizm, historia, prywatność, t. 2, red. Andrzej Nowakowski, Kraków 2000, s. 154–155.
Ćwiczenie 5.1

W finale dramatu Faust umiera jako człowiek szczęśliwy i zbawiony. Wyjaśnij, dlaczego – mimo to – postać Fausta stała się romantycznym symbolem tragizmu jednostki ludzkiej.

Ćwiczenie 5.2

Przedstaw swoją opinię na temat „faustowskiego pędu do doświadczenia wszystkiego”. Czy podzielasz taką postawę?

Ćwiczenie 5.3

Wskaż bohaterów literackich lub filmowych, którzy – twoim zdaniem – wpisują się w problematykę faustyzmu.

Ćwiczenie 5.4

Historia Fausta – zarówno rzeczywistego, jak i literackiego – pełna jest zagadek. Zostańcie autorami jednej z nich. Odwołując się do informacji zawartych w lekcji, przygotujcie krzyżówki. Wymyślcie hasła i ułóżcie pytania związane z postacią Fausta. Przedstawcie sobie nawzajem efekty swojej pracy i spóbujcie rozwiązać wykonane krzyżówki. Pamiętajcie, że litery z rozwiązania mogą się znaleźć na początku, na końcu lub w środku wyrazów tworzących łamigłówkę.

R149DBnXzyp7J1
zadanie interaktywne
RzUXSss5gKVZl1
samouczek - Jak zrobić krzyżówkę? Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0, muzyka: audiojungle.net.
j0000000DJB2v23_000000A6
JPOL_E3_E4_Preteksty

Mistrz i Małgorzata

JPOL_E3_E4_Preteksty
RbN0Dq3Kkxo6Q1
Faust i Małgorzata w ogrodzie Źródło: Jacques-Joseph Tissot, Faust i Małgorzata w ogrodzie, 1861, olej na płótnie, Musée d'Orsay, Paryż, domena publiczna.
Faust i Małgorzata w ogrodzie
Jacques-Joseph Tissot, Faust i Małgorzata w ogrodzie, 1861, olej na płótnie, Musée d'Orsay, Paryż, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Preteksty
RZDyzxVpHxpOS1
Szalona Małgorzata
Pieter Bruegel, Szalona Małgorzata, 1562, Museum Mayer van den Bergh, Antwerpia, domena publiczna
Dla zainteresowanych

Powieść Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata w skróconej wersji wydana została w latach 1966–1967, a w 1973 roku opublikowano ją w wersji niemal pełnej. Ze względu na wykorzystanie przez autora różnych technik literackich powieść charakteryzowano następującymi określeniami: antyutopia, satyra, parabola, baśń, powieść przygodowa, powieść kryminalna, powieść sensacyjna.

Fabuła powieści osadzona jest w Moskwie lat 30. XX wieku i przedstawia losy tytułowych bohaterów, w tym ich „skomplikowaną” miłość, spotkanie Piłata z Jeszuą (ten wątek zostaje rozwinięty przez Mistrza w osobną powieść) oraz istotną dla przebiegu zdarzeń wizytę Szatana (Wolanda). Wszystkie wątki przeplatają się ze sobą.

Woland przybywa do Moskwy, aby zorganizować „wiosenny bal pełni księżyca”, przedstawia się jako profesor czarnej magii oraz ekspert od odczytywania rękopisów Gerberta z Aurillac z X wieku. Imię Woland pochodzi z Fausta Goethego (słowo vôlant w języku średnio‑wysoko‑niemieckim oznacza diabła).

Swoim zachowaniem – „diabelskimi sztuczkami” – Woland obnaża ludzkie wady, przywary i słabości, przez co ingeruje także w życie społeczne ateistycznego Związku Radzieckiego. Istotną rolę odgrywa w powieści świta Szatana, m.in. Behemot, który jest pół demonem, pół paziem. Behemot występuje w powieści pod postacią czarnego kota lub człowieka o kociej twarzy. Diabelskie sztuczki uczłowieczonego „magicznego kota” wywołują oszołomienie i szok wśród mieszkańców stolicy.

Mistrz i MałgorzataMichaił Bułhakow
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata

Małgorzata
O, nie! Mistrz był w błędzie, kiedy w lecznicy, gdy przemijała północna godzina, mówił Iwanowi z goryczą, że ona zapomniała go już. Tak stać się nie mogło. Oczywiście, że nie zapomniała o nim.
Zdradźmy przede wszystkim tajemnicę, której mistrz nie zechciał zdradzić Iwanowi. Ukochana mistrza miała na imię Małgorzata. Wszystko, co opowiadał o niej nieszczęsnemu poecie, było szczerą prawdą. Opisał swą ukochaną wiernie. Małgorzata była piękna i mądra. […] Trzydziestoletnia bezdzietna Małgorzata była żoną wybitnego specjalisty, który w dodatku dokonał pewnego odkrycia o ogólnopaństwowym znaczeniu. Jej mąż był młody, przystojny, dobry, uczciwy i uwielbiał żonę. […]
[…] Słowem... czy była szczęśliwa? Ani przez chwilę! Odkąd mając lat dziewiętnaście wyszła za mąż i trafiła do tej willi, nie zaznała szczęścia. O bogowie, o bogowie moi! […]
Nawet mnie, rzetelnemu sprawozdawcy, ale przecież człowiekowi postronnemu, serce się ściska, kiedy pomyślę, co czuła Małgorzata, kiedy następnego dnia przyszła do domku mistrza (na szczęście nie zdążywszy się rozmówić z mężem, który nie wrócił w zapowiedzianym terminie) i dowiedziała się, że mistrza już nie ma. Zrobiła wszystko, żeby czegokolwiek się o nim dowiedzieć, i, rzecz jasna, nie dowiedziała się niczego.
[…]
Musiała albo zapomnieć o nim, albo umrzeć sama. Przecież tak nie sposób żyć! Tak nie można! Zapomnieć o nim, za wszelką cenę zapomnieć! Ale nieszczęście na tym właśnie polega, że zapomnieć o nim nie umie.
– Tak, tak, tak, popełniłam ten sam błąd – mówiła Małgorzata siedząc przy piecu i patrząc w ogień rozpalony na pamiątkę owego ognia, który płonął wówczas, gdy mistrz pisał Poncjusza Piłata – dlaczego wtedy w nocy zostawiłam go samego? Dlaczego? Przecież to było szaleństwo! Wróciłam nazajutrz, uczciwie, tak jak obiecałam, ale było już za późno. Tak, wróciłam za późno, jak ten nieszczęsny Mateusz Lewita! […]
Sen, który się tej nocy przyśnił Małgorzacie, był rzeczywiście niezwykły. […]
I oto, wyobraźcie sobie, otwierają się drzwi tego domku z bierwion i staje w nich on. To dość daleko, ale widać go wyraźnie. Jest obdarty, trudno się zorientować, co właściwie ma na sobie. Potargany, nie ogolony. Oczy smutne, pełne lęku. Przywołuje ją ruchem ręki, wzywa do siebie. Małgorzata, zachłystując się martwym powietrzem, pobiegła ku niemu, skacząc z kępy na kępę, i wtedy się obudziła. “Sen ten może oznaczać tylko jedno z dwojga – rozmyślała – jeżeli nie żyje, a wzywał mnie do siebie, to znaczy, że przyszedł po mnie i że niebawem umrę. Ale jeżeli żyje, to sen może znaczyć tylko jedno – że chciał mi o sobie przypomnieć! Chce powiedzieć, że się jeszcze zobaczymy... Tak, zobaczymy się bardzo niedługo!” […]
Małgorzata odwróciła się zdziwiona i zobaczyła na ławce obok siebie obywatela, który musiał przysiąść się bezszelestnie […].
Rudy obejrzał się i powiedział tajemniczo:
– Polecono mi, żebym na dziś wieczór panią zaprosił.
– Co pan bredzi? Do kogo?
– Do pewnego bardzo ważnego cudzoziemca – przymrużając oko znacząco powiedział rudy. […]
– Cudzoziemiec, do którego panią zapraszam, jest całkowicie niegroźny. I żywa dusza nie będzie wiedziała o pani wizycie. Za co jak za co, ale za to mogę pani ręczyć.
– Co to za cudzoziemiec?! – tak głośno zawołała poruszona do głębi Małgorzata, że zwróciła na siebie uwagę mijających ławkę przechodniów. – I po co miałabym iść do niego?
Asasello pochylił się ku niej i szepnął znacząco:
– No, powiedzmy, że ma pani w tym interes... skorzysta pani z okazji...
– Co? – zawołała Małgorzata i oczy jej zrobiły się okrągłe. – Jeśli pana dobrze rozumiem, oznacza to, że będę się tam mogła czegoś o nim dowiedzieć?
Asasello w milczeniu skinął głową.
– Jadę! – z mocą zawołała Małgorzata i chwyciła go za rękę. – Jadę, dokąd pan tylko chce! […]

Krem Asasella
W sypialni Małgorzaty paliły się wszystkie lampy, oświetlając panujący w pokoju nieopisany bałagan.
Małgorzata siedziała przed lustrem w zamszowych czarnych pantoflach i w płaszczu kąpielowym narzuconym na nagie ciało. Zegarek na złotej bransoletce leżał przed nią obok otrzymanego od Asasella puzdereczka […]. Serce Małgorzaty załomotało tak strasznie, że nie mogła nawet sięgnąć od razu po puzderko. Kiedy wzięła się w garść i otworzyła je, zobaczyła, że zawiera tłusty żółtawy krem. […]
Posmarowawszy się po kilkakroć, spojrzała w lustro i upuściła puzderko prosto na szkiełko zegarka, które promieniście pękło. Zasłoniła oczy dłonią, potem spojrzała raz jeszcze i roześmiała się niepohamowanie. […]
Na trzydziestoletnią Małgorzatę patrzyła z lustra kędzierzawa kruczowłosa dwudziestoletnia dziewczyna. […]
– Mówi Asasello – odezwano się w słuchawce.
– Asasello, kochany! – zawołała Małgorzata.
– Już czas. Niech pani wylatuje – powiedział w słuchawce Asasello, a ton, którym mówił, świadczył, że szczery entuzjazm Małgorzaty sprawiał mu przyjemność. – Kiedy będzie pani przelatywała nad bramą, proszę krzyknąć: „Niewidzialna”. Potem niech pani sobie trochę polata nad miastem, żeby się przyzwyczaić, a następnie proszę lecieć na południe, za miasto i wprost nad rzekę. Tam już na panią czekają!
Małgorzata odwiesiła słuchawkę i jednocześnie w sąsiednim pokoju rozległo się drewniane kuśtykanie i coś zaczęło dobijać się do drzwi. Małgorzata otworzyła i szczotka do zamiatania, włosiem ku górze, tańcząc, wleciała do pokoju. […]
Niewidzialna! – krzyknęła jeszcze głośniej i pomiędzy gałęziami klonu, które smagnęły ją po twarzy, przeleciała nad bramą i wyleciała w zaułek. A w ślad za nią poleciał całkiem już oszalały walc.

j0000000DJB2v23_00000_BIB_003Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata, oprac. Grzegorz Przebinda, tłum. Witold Dąbrowski, Irena Lewandowska, Wrocław 1990, s. 289–310.

Po przeczytaniu fragmentu Mistrza i Małgorzaty wykonaj polecenia i odpowiedz na pytania.

Ćwiczenie 6.1

Scharakteryzuj postać Małgorzaty.

Ćwiczenie 6.2

Czy przedstawiony przez Małgorzatę szkic jej codziennego życia (w tym rozczarowanie, brak motywacji i smutek) można porównać do sytuacji Fausta? Uzasadnij swoją odpowiedź.

Ćwiczenie 6.3

Określ, za czym tęskni Małgorzata. Czego pragnie? Do czego dąży?

Ćwiczenie 6.4

Wyjaśnij, na czym polega „dziwność” i niezwykłość rozmówcy Małgorzaty – Asasella.

Ćwiczenie 6.5

Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa należy do książek najczęściej wskazywanych jako ulubione przez czytelników na całym świecie. Wyszukaj więcej informacji na temat fabuły tego dzieła i spróbuj określić, z czego wynika jego popularność.

j0000000DJB2v23_000000BI
JPOL_E3_E4_Zadaniowo

Zadaniowo

Ćwiczenie 7

Zinterpretuj pisemnie cytat:

Każdy rodzi się Faustem, aby wszystko poznać, wszystkiego doświadczyć, wszystko wyrazić. Na to, by Faust został uczonym, złożyły się pomyłki jego poprzedników i współczesnych. W nauce krok naprzód zaczyna się zgodnie z zasadą negacji, od odrzucenia panujących przesądów i fałszywych teorii. Na to, by Faust został artystą, wpłynęły zaraźliwe przykłady nauczycieli. Krok naprzód w sztuce zgodnie z zasadą przyciągania zaczyna się od naśladownictwa i kontynuacji ulubionych poprzedników.

Ćwiczenie 8

Sformułuj wypowiedź argumentacyjną na temat: „Wiedza i wykształcenie w opinii Fausta oraz we współczesnym świecie”. Zastanów się, czego oprócz wiedzy potrzebuje współczesny człowiek.

RsP6TXmG8zRGc1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.