Ach, ta ortografia!
Ćwiczenie ortograficzne. Fragment tekstu „Amelia i Kuba. Tajemnica dębowej korony.”
(Sympatyczna sześciolatka, Mi – jedna z bohaterek serii książek Amelia i Kuba Rafała Kosika – w różnych ważnych sprawach pisze e‑maile do Alberta. Niestety, ma problemy z ortografią…)
W sumie to starszy brat jest prawie tak samo nieprzydatny jak rodzice. Chwyciła tablet i napisała wiadomość do Alberta, który przecież był bardzo mądry i wszystko wiedział: „Warzna sprawa. Poczebna rada. Mósimy siem spodkać”.
Odpowiedź przyszła po chwili: „Wieczorem. Teraz załatwiam ważną sprawę”.
„Na pewno nie jes tak warzna jak ta moja sprawa!”
„Jadę do zoo z dziadkiem Emila”.
Mi zmarszczyła brwi. Jak to? Ona ma tu problem, a Albert wybiera się do zoo? I wtedy nagle w jej głowie zaskoczyły klepki. Zoo. Małpy. Przecież to jasne jak pupa albinosa, że małpy są w zoo!
„Jak jeciecie do zoo?”, napisała szybko.
„Samochodem Profesora za kwadrans”.
Konwersacje z Albertem były o tyle przyjemne, że nie zadawał głupich pytań w stylu „Po co pytasz?”. Każdy inny chciałby to wiedzieć, ale nie on.
Tablet piknął, oznajmiając odebranie kolejnej wiadomości od Alberta: „Dlaczego pytasz?”.
Mi skrzywiła się i uznała, że najlepiej nie odpowiadać.
Rafał Kosik, Amelia i Kuba. Tajemnica dębowej korony, Warszawa 2017, s. 86–87
Przeczytaj fragment powieści.
Popraw wszystkie błędy popełnione przez Mi.
Powiedz, czy Albert także ma problem z ortografią?