Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Ten materiał nie może być udostępniony
RENZI7JydnkqC

Bogaci i biedni… Społeczeństwo europejskie w I połowie XIX wieku

Wcześnie rano pod Operą, biedni czekają na wsparcie
Y. Broling, 1868, domena publiczna
R1ILR0MZRA8tZ
Pauperyzm - nowe oblicze biedy u progu epoki industrialnej, opowiada dr Monika Piotrowska-Marchewa Źródło: Pauperyzm - nowe oblicze biedy u progu epoki industrialnej, opowiada dr Monika Piotrowska-Marchewa, Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Polecenie 1.1

Wyjaśnij, na czym polegał nowy charakter ubóstwa w XIX wieku.

Polecenie 1.2

Wyjaśnij pojęcie pauperyzm.

Kiedy to było?

R143iwSjEPuD611
Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0
j0000008UEB3v25_0000000V

Rewolucja w miejskim pejzażu

Powolny przyrost ludności, zjawisko właściwe poprzednim epokom, w I połowie XIX wieku ostatecznie przeszedł do przeszłości. W ciągu pół wieku liczba mieszkańców Europy wzrosła ze 187 mln (w 1801 roku) do 266 mln (1850 rok), a więc o ponad 40%. Przykładowo w Anglii liczba ludności wzosła z 7,7 milionów (w 1760 r.) do 21 milionów w połowie wieku XIX, a zatem w ciągu blisko stu lat uległa potrojeniu. Proces ten — nazywany eksplozją demograficzną — objął początkowo tylko Europę Zachodnią. Po 1850 roku rozszerzył się na wschodnią część kontynentu. Nie bez powodu to właśnie w tej epoce zrodziło się pojęcie mas. Po raz pierwszy świadomie użyto go ok. 1840 roku w Wielkiej Brytanii na określenie dużej liczby ludzi jako nowego zjawiska społecznego towarzyszącego gwałtownemu rozwojowi urbanistycznemu. Na oczach jednego‑dwóch pokoleń wioski stawały się miastami, a miasta — metropoliami.

Polecenie 2

Przeanalizuj poniższą tabelę i wynotuj swoje wnioski. Sprawdź także, która z metropolii w połowie stulecia przekroczyła milion mieszkańców. W których miastach przyrost ludności osiągnął największe tempo? W których państwach znajdowały się uwzględnione na wykresie miasta?

Największe miasta Europy pod względem liczby mieszkańców (w tysiącach) w roku 1800 i 1850.

Miasto

1800 r.

1850 r.

Berlin

172

419

Budapeszt

54

178

Glasgow

77

357

Hamburg

130

132

Londyn

1 117

2 685

Moskwa

250

365

Paryż

547

1 053

Petersburg

220

485

Warszawa

80

160

Wiedeń

247

444

Ćwiczenie 1
R1cwHm7hS5hMF1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
RUlIlxJExjDzm1
Ulica w Londynie
Thomas Hosmer Shepherd, Ulica w Londynie, 1837, domena publiczna
Polecenie 3

Na podstawie ilustracji z 1837 roku, przedstawiającej jedną z głównych ulic Londynu, scharakteryzuj realia wielkomiejskie I połowy XIX wieku.

Na obszarach podmiejskich i wiejskich w całej Europie powstawały nowe miasta przemysłowe i górnicze, takie na przykład jak brytyjski Manchester, śląskie Katowice czy leżąca w granicach Królestwa Polskiego Łódź. Osadnictwo, spowodowane rozwojem nowych dziedzin kapitalistycznej gospodarki było zjawiskiem wspólnym dla całego kontynentu, a migracja ze wsi do ośrodków miejskich miała charakter masowy. Wskutek tego gwałtownego procesu urbanizacji około 1850 roku w miastach mieszkało już blisko 40% Brytyjczyków. Podobnie było w Holandii. W pozostałych państwach Europy Zachodniej, urbanizacja przebiegała wolniej. Społeczeństwa nadal miały charakter bardziej rustykalny. W Europie Środkowej i Wschodniej (w tym na większości ziem polskich), gdzie jeszcze utrzymywała się gospodarka pańszczyźniana, proces ten nabierze tempa dopiero w II połowie XIX wieku.

Polecenie 4

Przeczytaj tekst źródłowy i wymień najbardziej charakterystyczne elementy architektury rozbudowującego się Manchesteru. W jaki sposób industrializacja zmieniała otoczenie ludzi? Czy były to zmiany korzystne dla środowiska naturalnego?

Trzydzieści czy czterdzieści manufaktur wznosi się na szczycie wzgórz […]. Ich sześć pięter króluje nad krajobrazem, a ich skupisko pozwala stwierdzić z daleka centralizację przemysłu. Wokół nich porozrzucane w bezwładzie ubogie siedziby plebsu. Między nimi rozpościerają się tereny zanieczyszczone, które od dawna nie przypominają beztroskich parków, podobnie zresztą jak obrzeża miasta. Ziemia została tam przygotowana pod nowe domy, zmieszana z odpadami, odpycha czarnym, smolistym wyglądem. Małe uliczki starają się opleść niekompletne jeszcze człony tego miasta, stanowią obraz dzieła tworzonego w pośpiechu i nieładzie […]. Niewiele z tych uliczek jest wybrukowanych, reszta to zwyczajne ścieżki, gdzie grzęźnie noga przechodnia i zapada się wóz. Rzuca się w oczy przypadkowość wytyczenia ulic, brak wysypiska śmieci i bylejakość otoczenia.

j0000008UEB3v25_000EX001

Kontrasty społeczne

W realiach miejskich różnice w poziomie zamożności uwidaczniały się znacznie bardziej niż na wsi. Układ przestrzeni rozwijających się szybko miast stanowił odbicie podziału społeczeństwa na bogatych i ubogich. Ci pierwsi zamieszkiwali reprezentacyjne dzielnice miast z szerokimi placami, wysokimi budynkami i parkami. Odwiedzali powstające coraz liczniej kawiarnie i restauracje, teatry i muzea. W dzielnicach robotniczych budowano czynszówki, czyli kamienice z mieszkaniami na wynajem, lokowane wokół ciasnych, słabo oświetlonych podwórzy. Nie wszystkich jednak było na nie stać. Równocześnie pojawiły się w miastach – najszybciej w Wielkiej Brytanii – pierwsze slumsy, czyli dzielnice nędzy. Zamieszkująca je biedota wegetowała w wąskich zaułkach i wkomponowanych w nie barakach i prowizorycznych ruderach. Wiele miast nadal miało układ ulic wywodzący się jeszcze ze średniowiecza, a powszechny wtedy brak higieny czynił je siedliskami chorób. Także stan sanitarny osad robotniczych, powstających na obrzeżach miast i wokół nowo otwieranych fabryk, systematycznie się pogarszał. Zależał on najczęściej od przedsiębiorczości i dobrej woli prywatnych właścicieli, a tej zazwyczaj brakowało. W I połowie XIX wieku rządy państw europejskich nie wykazywały zainteresowania infrastrukturą fabryczną i nowymi ośrodkami miejskimi. W drugiej połowie XIX wieku w wielu europejskich miastach zostaną podjęte decyzje o wyburzaniu dzielnic nędzy i poszerzaniu ulic.

Polecenie 5

Heinrich Heine, niemiecki poeta romantyczny, w swoich zapiskach z podróży po Europie w 1827 roku umieścił opis Londynu, największej europejskiej metropolii. Przeczytaj tekst źródłowy i na jego podstawie opisz różnice w poziomie życia osób z różnych warstw społecznych. Jak próbowali radzić sobie z nędzą najubożsi mieszkańcy miasta? Jak żyła brytyjska arystokracja? Czy relacja Heinego wydaje Ci się obiektywna?

Cudzoziemiec, który przewędruje duże ulice Londynu i nie trafia do dzielnic zaludnionych wyłącznie przez pospólstwo, nie dostrzega nic albo przynajmniej bardzo niewiele z tej nędzy, tak bardzo rozpowszechnionej w Londynie. Tylko tu i ówdzie przy wejściu do ciemnej uliczki stoi w milczeniu obdarta kobieta z niemowlęciem przy wychudzonej piersi i oczyma prosi o jałmużnę. Jeżeli te oczy są jeszcze piękne, to może ktoś w nie spojrzy – i przerazi się bezmiarem zawartego w nich cierpienia. Żebrakami są tu zazwyczaj starcy, w lwiej części Murzyni. Stoją na rogach ulic i co jest w zabłoconym Londynie bardzo pożyteczne, oczyszczają ścieżki dla przechodniów za jakimś drobnym wynagrodzeniem. Nędza pospołu z występkiem i zbrodnią dopiero pod wieczór wyłazi ze swoich kryjówek; tym bardziej boi się dziennego światła, im straszliwszy zachodzi kontrast pomiędzy nią a błyszczącym dokoła wyniosłym przepychem; tylko głód czasem wyciągnie ją z ciemnego zaułka w porze obiadowej i stoi oto z niemymi, ale wymownymi oczyma, i błagalnie patrzy na bogatego kupca, który brzęcząc pieniędzmi, zaaferowany przebiega obok, albo na próżniaczego lorda, co niczym syty bożek jedzie na wysokim rumaku i niekiedy rzuca obojętnie dumne spojrzenie na kręcący się u jego nóg tłum ludzi […]. Dlatego że nad tą hołotą, która mocno przylgnęła do ziemi, angielscy arystokraci unoszą się niby wyższe istoty, uważając małą Anglię za swoją tymczasową siedzibę, Włochy – za swój letni ogród, Paryż – za swój salon, a cały świat – za swoją własność.

R1KdXrcbHwDQr
Bieda na ziemiach polskich w XIX wieku. Warunki sanitarne, opowiada dr Monika Piotrowska-Marchewa Źródło: Bieda na ziemiach polskich w XIX wieku. Warunki sanitarne, opowiada dr Monika Piotrowska-Marchewa, Contentplus.pl sp. z o.o..
Polecenie 6

Wysłuchaj wykładu o socjotopografii (czyli związku między przestrzenią a strukturą społeczeństwa) miast w I połowie XIX wieku. Na podstawie uzyskanych informacji wskaż różnice między polskimi i zachodnioeuropejskimi miastami.

JPOL_E3_E4_Dodatkowyopiszasobow
Kapsuła czasu
Polecenie 7

Po przeanalizowaniu zamieszczonych poniżej fragmentów opracowań naukowych i popularnonaukowych wskażcie wady i zalety życia miejskiego. Wyjaśnijcie, co było przyczyną złej sławy miast w I połowie XIX wieku. Czy dziś miasto wzbudza podobne kontrowersje? Uzasadnijcie swoją odpowiedź.

Proces rozwoju miast spowodował, że krajobraz miejski nagle zaczął brzydnąć: brzydli ludzie, brzydły otaczające ich rzeczy. Zjawisko to niepokoiło wszystkich obserwatorów […]. Nędza, żebractwo, rozbój, zbrodnia, bezdomne dzieci, epidemie, przestępczość – wszystko to powiększa się w miarę wtłaczania coraz większej liczby ludzi w coraz ciaśniejsze mury. Ludność wiejska nie przestaje napływać do miast.

Temat nędzy panującej w Bethnal Green i innych robotniczych dzielnicach Londynu poruszany był wielokrotnie na łamach dziewiętnastowiecznej polskiej prasy. Bethnal Green – pisano – pozostaje za obrębem prawa ludzkości, chaty są tam na wpół zgniłe, walące się, nie ma kanałów, nie ma wywozu nieczystości, nie ma latarni. Zwierzchność policyjna nie wchodzi tam i nic też by nie poradziła. W podobnej dzielnicy nędzy, Clerkenwell, dzieci tarzają się po kamieniach w prochu i szmatach, przeźroczystej cery starcy kołyszą się u narożników ulic, kobiety niepewne dziennego dla drogich im osób pożywienia stoją z ponurym czołem. Ciągle tu panuje cisza.

Wady życia miejskiego i nędzę ludności wykorzystywała literatura romantyczna, tworząc zatrważający, ale i fascynujący obraz „miejskiej dżungli”. […] Najbardziej przyciągały pisarzy i publicystów zaułki, w których gnieździły się skrajne ubóstwo i występek. Wyrażała się w tym romantyczna tradycja fascynacji dzikim krajobrazem – ruinami, zapuszczonymi parkami, skalistymi urwiskami i mrocznymi puszczami.

Mimo ostrzeżeń przed „morowym powietrzem”: zgnilizną moralną i bezbożnością ludzi z miasta, to do niego ciągnęły tłumy spragnione pracy, rozrywki, wolności i anonimowości, chcące spełnić marzenia o życiu godnym i dostatnim.

Rozpowszechnione jest przekonanie, że miasta są odpowiedzialne za wzrost przestępczości. Uważa się, że jest on tym większy, im szybszy jest przyrost ludności miast, czyli im szybsza jest urbanizacja. Pogląd ten utrzymuje się pomimo pogłębionych i krytycznych badań, które nie dostarczają dowodów na potwierdzenie tych tez. Przestępczość jest różnorodna i poszczególne jej formy mają zmienne proporcje w obszarach miejskich i wiejskich, stwarzających inne okazje. Liczby absolutne zabójstw, pobić i innych przestępstw przeciwko osobom były wysokie w miastach, ale gdy porównać je z liczbą ludności – różnice między miastami i wsią przestają być rażące.

j0000008UEB3v25_0000004F

Stare i nowe elity

W krajach objętych rewolucją przemysłową zmieniał się nie tylko krajobraz. Pod presją kapitalistycznych przemian rodziły się nowe siły społeczne. Jedną z bardziej dostrzegalnych zmian było pojawienie się wielkoprzemysłowej burżuazji, która wyodrębniła się spośród tradycyjnego mieszczaństwa. Wiek XIX przyniósł narodziny nowej etyki pracy. Była to pochwała bezwzględnej walki przedsiębiorców konkurujących o korzyści ekonomiczne, spychająca w cień dawne cechowe rzemiosło i kupiectwo. Sprzyjał tej postawie liberalizm gospodarczyj0000008UEB3v25_000tp001liberalizm gospodarczy, kultywowany w życiu handlowym i przemysłowym ówczesnej Europy. Nałożył się on na istniejącą już wcześniej etykę protestantyzmuj0000008UEB3v25_000tp002protestantyzmu, mającą ogromny wpływ na rozwój nowożytnego kapitalizmu. W Wielkiej Brytanii i na zachodzie kontynentalnej Europy burżuazja finansowała się sama. Inwestowała pieniądze własne lub pożyczone od osób prywatnych, gdyż system bankowy był wówczas jeszcze słabo rozwinięty. Wielu właścicieli fabryk bankrutowało z dnia na dzień, tracąc nie tylko majątek życia, ale też poważanie społeczeństwa. Im dalej na wschód, tym częściej rolę inwestorów przemysłowych pełnili wielcy właściciele ziemscy i państwo. W Królestwie Polskim inicjatywy przemysłowe podejmowali ludzie wywodzący się z warstwy arystokratyczno‑ziemiańskiej, a nie ze słabego ekonomicznie mieszczaństwa.

Arystokracjaziemiaństwo, czyli stare europejskie elityj0000008UEB3v25_000tp003elity społeczne w I połowie XIX wieku utrzymywały swoją dotychczasową przewagę w życiu społecznym: w polityce, gospodarce i kulturze. Działo się tak pomimo ogromnych zmian dokonujących się w dziedzinie przemysłu, handlu i bankowości, w transporcie i w samym rolnictwie. W sferach bogacącej się burżuazji przedmiotem pożądania była ziemia, toteż charakterystycznym znakiem nowych czasów było powiększenie się grona posiadaczy ziemskich o bogate sfery mieszczańskie. Tym samym przynależność do sfer ziemiańskich przestała zależeć wyłącznie od szlacheckiego pochodzenia. Jednak nawet we Francji, kolebce rewolucji, pomimo obalenia feudalizmu u schyłku XVIII w., w XIX wieku burżuazja nadal naśladowała obyczaje arystokratyczne.

Polecenie 8

Przyjrzyj się satyrycznej ilustracji z brytyjskiego pisma Punch (1849), przedstawiającej Hyde Park, jedno z ulubionych miejsc rekreacyjnych londyńczyków. Co możesz powiedzieć o rozrywkach i obyczajach mieszkańców metropolii? W jaki sposób rysownik pokazał różnice ich statusu społecznego? Wyjaśnij, dlaczego ilustracja jest ironicznym komentarzem do ówczesnej rzeczywistości.

W I połowie XIX wieku, wraz ze wzrostem prestiżu pracy umysłowej, ukształtowała się odrębna warstwa przedstawicieli wolnych zawodów, czyli profesji uprawianych samodzielnie i na własny rachunek. Urzędnicy, profesorowie szkół wyższych, nauczyciele, lekarze i prawnicy w Europie Zachodniej zaliczani byli do burżuazji (do tzw. klasy średniej). W Europie Środkowej i Wschodniej (także na ziemiach polskich), gdzie warstwy mieszczańskie nadal ustępowały pod względem znaczenia szlachcie i arystokracji, byli oni określani mianem inteligencji i uważani za osobną grupę społeczną. Charakteryzowała się ona własną hierarchią, obyczajowością i etosem. Przedstawicieli inteligencji łączyło przekonanie o własnej odrębności jako ludzi wykształconych, „dobrze wychowanych” i utrzymujących się wyłącznie z pracy umysłowej.

j0000008UEB3v25_000tp001
j0000008UEB3v25_000tp002
j0000008UEB3v25_000tp003
j0000008UEB3v25_00000052

Proletariusze i pauperyzm

Pracownicy najemni, zatrudniani w licznie powstających zakładach przemysłowych, byli nową warstwą społeczną w strukturze europejskich społeczeństw — podobnie jak burżuazja i inteligencja. Robotnicy fabryczni przez większość XIX wieku stanowili tylko kilka procent warstw ludowychj0000008UEB3v25_000tp004warstw ludowych, ale stawali się symbolem nowej epoki. W pierwszym okresie uprzemysłowienia zaliczano do nich bardzo wiele młodzieży, dzieci i kobiet bez kwalifikacji, a więc pracowników nisko opłacanych. Przykładowo w Anglii w przemyśle tekstylnym około 1800 roku 75% zatrudnionych stanowiły kobiety i dzieci. Towarzyszące przemianom społeczno‑gospodarczym kryzysy ekonomiczne sprawiały, że pracę można było stracić z dnia na dzień. Za sprawą reformatorów społecznych i ideologów socjalizmu, analizujących kapitalistyczne realia, stare (mające starożytny rodowód) pojęcie proletariatu, czyli określenia najuboższej warstwy społeczeństwa, zaczęto stosować właśnie na określenie robotników przemysłowych i rolnych, natomiast określenia „pauperyzm” używano w odniesieniu do sytuacji socjalnej ich przeważającej części.

R1SfAToi2UW6h
Dr Monika Piotrowska-Marchewa opowiada o dzieciach i młodzieży z nizin społecznych w XIX-wiecznej Europie Źródło: Dr Monika Piotrowska-Marchewa opowiada o dzieciach i młodzieży z nizin społecznych w XIX-wiecznej Europie, Contentplus.pl sp. z o.o..
Polecenie 9

Wysłuchaj wykładu. Wynotuj najważniejsze informacje o sytuacji dzieci i Twoich rówieśników z warstw niższych w I połowie XIX wieku.

Uzupełnij informacje zawarte w wykładzie. Zapoznaj się z tekstami źródłowymi i odpowiedz na pytania.

Polecenie 10

Z jakimi trudnościami borykały się matki z warstw robotniczych?

Niezwykle trudne warunki życia i pracy utrudniały kobietom z ubogich warstw pełnienie funkcji matki. Wprawdzie w 1847 roku Ignacy Semmelweis odkrył, że to brud jest przyczyną gorączki połogowej, co doprowadziło do ograniczenia śmiertelności kobiet w połogu, niemniej dla robotnic macierzyństwo było bardzo trudne. Angielska publicystka, Anna Jameson, zanalizowała to zagadnienie. W Manchesterze tkaczki — pisała — pracują dwanaście, szesnaście godzin dziennie do samego połogu, potem najwyżej dwa tygodnie odpoczywają i wracają do fabryki. Nie są w stanie same karmić niemowląt (praca, brak mleka), powierzają je więc sąsiadkom, płatnym mamkom, oddają do domów opieki. Mnóstwo niemowląt umiera. Tragicznej sytuacji nie mogła zapobiec wzrastająca liczba domów dla podrzutków, w których miliony dzieci wegetowało i gasło przedwcześnie. Rosła również liczba dokonywanych przez ubogie kobiety aborcji, najczęściej w bardzo prymitywnych warunkach, co prowadziło do zgonów lub trwałych okaleczeń.

Polecenie 11

Ile godzin przeciętnie w I połowie XIX wieku pracowały dzieci? Jak spędzały czas wolny od pracy?

Utarło się w okręgach fabrycznych, że rodzice posyłają swych siedmio- czy ośmioletnich synów i córki – zimą i latem, o szóstej rano, czasem więc po ciemku, a niekiedy w mróz i śnieg – do fabryk, gdzie panuje często wysoka temperatura, szkodliwa dla zdrowia ludzkiego, i gdzie zatrudnieni pracują częstokroć do dwunastej w południe, po czym mają godzinę na obiad i znów powracają do pracy, która w większości wypadków trwa do ósmej wieczór. Dzieci muszą bez przerwy harować na samo wyżywienie; nie przyzwyczajono ich do niewinnych, zdrowych i rozsądnych zabaw; a choćby je nawet poznały, nie daje się im na nie czasu. Ustanie pracy to jedyne znane im odprężenie. Ci, którzy ich otaczają, bytują w takichże warunkach. Toteż gdy dzieci wyrosną na młodych ludzi, stopniowo zaczynają ich przyciągać (młodych mężczyzn głównie, ale i nierzadko dziewczęta) niezdrowe rozrywki w postaci szynków i pijaństwa: skłania ich do tego codzienna ciężka praca, brak lepszych nawyków i pustka zaniedbanego umysłu.

Ktokolwiek przechadzał się po biedniejszych dzielnicach Manchesteru […], dziwił się zapewne na widok takiej liczby dzieci biegających boso, w podartych koszulach, umorusanych i źle uczesanych. Te dzieci między drugim a dziesiątym rokiem życia tłoczą się wszędzie, obierając sobie za miejsca zabaw śmietniki i błotniste kałuże. […] Tak przebiega dzieciństwo, z dala od kościoła, szkoły, bez jakiejkolwiek opieki. […] Począwszy od osiągnięcia wieku 6 lat dzieci są już wysyłane przez rodziców do pracy w mieście. Z reguły mogą do domu nie wracać bez pieniędzy. zaczepiają ludzi, żebrząc o jałmużnę, szukają jakiejkolwiek pracy, a już w wieku dwunastu lat niektóre decydują się kraść i prostytuować. Ich los wydaje się z góry przesądzony.

W środowisku robotniczym także istniały podziały związane ze zróżnicowaną sytuacją materialną. Elitę tego środowiska stanowili wykwalifikowani pracownicy, którzy swoim stylem życia starali się naśladować warstwy drobnomieszczańskie. Na marginesie znajdował się lumpenproletariat i bezrobotni. Pomiędzy tymi skrajnościami mieściła się niewykwalifikowana i nisko opłacana większość, która pomimo ciężkiej pracy cierpiała biedę. Około 1850 roku nędza była wszechogarniająca, a określenie „ubogi” traktowano jako synonim robotnika. Nie lepiej żyło się innym przedstawicielom mas miejskich: służbie domowej, dorywczym pracownikom handlu czy rzemiosła.

j0000008UEB3v25_000tp004
j0000008UEB3v25_0000005X

Filantropia

Sytuacja socjalna proletariatu przez długi czas interesowała tylko nielicznych, głównie lekarzy i działaczy społecznych. Dopiero około połowy XIX wieku zaczęto zauważać zależność między stanem zdrowia robotników a jakością i warunkami ich życia w miastach, co było nowością charakterystyczną dla epoki rewolucji przemysłowej. Tymczasem skala zjawiska pauperyzmu sprawiała, że potrzebom gwałtownie rosnącej liczby biednych nie mogły już zaradzić ani tradycyjna jałmużna rozdawana przez hojniejszych obywateli, ani zamierająca po rewolucji francuskiej charytatywna działalność Kościoła katolickiego. Niektóre państwa europejskie o protestanckich tradycjach (np. Wielka Brytania i Prusy) już od epoki nowożytnej część podatków przeznaczały na materialne wsparcie osób najuboższych. Jednak nowe realia społeczne i gwałtowny przyrost liczby ludności czyniły ten stary system niewydolnym.

Poszukiwano nowych rozwiązań. Pod koniec XVIII wieku i w I połowie XIX w całej Europie rozprzestrzenił się ruch filantropii, czyli prywatnie organizowanej opieki nad ubogimi. Miała ona charakter świecki. Filantropi dążyli do zmniejszania skutków pauperyzmu. Podobny charakter miały inicjatywy pierwszych socjalistówj0000008UEB3v25_000tp005pierwszych socjalistów, gdyż opierały się na indywidualnych projektach zmiany sytuacji proletariuszy. Tym, co odróżniało filantropów od socjalistów były wnioski, jakie wyciągali z obserwacji otaczającej ich rzeczywistości. Filantropii szukali rozwiązań w liberalnych koncepcjachj0000008UEB3v25_000tp006liberalnych koncepcjach Oświecenia. Swoje sposoby na niesienie pomocy ubogim starali się opierać na racjonalnych i ekonomicznych przesłankach. Socjaliści utopijni zauważali, że problem tkwi w strukturze społecznej i systemie kapitalizmu. Uważali, że przemysł wytwarza coraz więcej bogactw, a zawdzięcza to przede wszystkim masom robotników, którzy żyją i pracują w tragicznych warunkach, nie korzystając z wytwarzanych przez siebie dóbr. Podejmowane przez nich próby zmiany tej sytuacji miały charakter humanitarny, ale zazwyczaj nierealny finansowo.

Ciekawostka
R1Jxjjv0FBD6Z
Hrabia Rumford
Thomas Gainsborough, Hrabia Rumford, 1783, olej na płótnie, Fogg Museum, domena publiczna

Na przełomie XVIII i XIX wieku jednym z najsłynniejszych w całej Europie filantropów był Benjamin Thompson, hrabia Rumford, angielski fizyk, badacz kinetycznej teorii ciepła, zajmujący się również balistyką i ulepszaniem latarni morskich. W jego czasach rozpowszechniło się przekonanie, że w walce z ubóstwem lepszym rozwiązaniem od jałmużny jest edukacja i „naukowe podejście” do organizacji opieki. Towarzyszyła temu fascynacja postępem nauki i techniki. Rumford zdobył sławę dzięki „wynalazkowi” zupy dla ubogich (przypominającej dzisiejszy tani krupnik na kościach, a nazywanej zupą ramfordzką), ale jego projekty dotyczyły także wielu innych dziedzin życia codziennego, w tym sposobu na ogrzewanie angielskich domostw za pomocą kominków. Dążył do unowocześnienia domów opieki nad ubogimi, szpitali, lazaretów, więzień i fabryk. Był też zwolennikiem otwierania specjalnych domów pracy dla najbardziej potrzebujących pomocy. Wiele podróżował, propagując swoje pomysły wśród ówczesnych władców Europy. Odwiedził także króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

W I połowie XIX wieku w wielu miastach europejskich (także na ziemiach polskich) powoływano świeckie stowarzyszenia. Były to tzw. towarzystwa dobroczynności, czyli organizacje filantropijne, które działały pod honorowych patronatem władców lub wpływowych członków społeczności miejskiej. Zajmowały się zbieraniem środków finansowych i otwierały zakłady opieki dla najsłabszych w społeczeństwie: sierot, osób kalekich i starców. Ubodzy w zamian za miejsce do spania i pożywienie wykonywali drobne prace, na przykład wyplatali koszyki lub darli pierze. Jednak pomimo starań filantropów działania dobroczynne obejmowały swoim zasięgiem tylko drobną część potrzebujących. Stopniowo, poza sierocińcami, zaczęto otwierać — przeznaczone dla dzieci robotniczych — przedszkola (tzw. ochronki) i żłobki. Powoli rozwijało się szkolnictwo zawodowe, chwalone przez zwolenników postępu. Filantropi angażowali się także w budowę szpitali i reformę więzień. Lekarze na zlecenie towarzystw dobroczynności udzielali ubogim bezpłatnej pomocy medycznej. Organizowano także doraźne akcje dokarmiania ubogich w momentach klęsk głodowych, często dotykających ludność.Także niektórzy pracodawcy reformatorzy, czyli zwolennicy socjalizmu, dbali o godziwe warunki życia i pracy zatrudnianych przez siebie robotników. Oferowali im mieszkania pracownicze na terenie fabryk, szkołę dla ich dzieci, zasiłki albo współudział w zyskach na zasadzie spółdzielczej.

j0000008UEB3v25_000tp005
j0000008UEB3v25_000tp006
j0000008UEB3v25_0000006M

Zamiast podsumowania

Polecenie 12

Napisz raport na użytek organizacji filantropijnej, dotyczący pracy w przemyśle w pierwszych dekadach XIX wieku.

Ćwiczenie 2
R1E7COwiEP0h61
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
JPOL_E3_E4_Dodatkowyopiszasobow
R16PD78aMWoNy1
Manchester
Mr Stephen, Manchester, 1913, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Dodatkowyopiszasobow
RbAQi19Tld0ee1
Fabryka Ludwika Geyera mieszcząca Muzeum Włókiennictwa
Tomasz "Nemo5576" Górny, Fabryka Ludwika Geyera mieszcząca Muzeum Włókiennictwa, 2010, licencja: CC BY-SA 3.0
JPOL_E3_E4_Dodatkowyopiszasobow
Polecenie 13

Na podstawie powyższych ilustracji, informacji zawartych w lekcji i zebranych przez Ciebie wymień cechy charakterystyczne budownictwa fabrycznego.