Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Ten materiał nie może być udostępniony
RgxmVfLeVpHbF1
Fragment płaskorzeźby ilustrującej Pieśń o Rolandzie Fragment płaskorzeźby ilustrującej Pieśń o Rolandzie Źródło: Katedra Saint-Pierre, Angoulême, domena publiczna.
Fragment płaskorzeźby ilustrującej Pieśń o Rolandzie
Katedra Saint-Pierre, Angoulême, domena publiczna
R14MPxc45OQrV1
Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie, koniec XI/początek XVII wieku, Bodleian Library, domena publiczna

Średniowiecze to epoka, której trwanie przypada na wieki od V do XV. Sztuka tego okresu uczyła między innymi, jak postępować w życiu doczesnym, aby zasłużyć na wieczną sławę oraz na niebo. Sięgano po podstawowe wzorce osobowe (czyli takie modele postępowania, które w danym czasie uznawano za warte naśladowania). Dawały one wyraźne zalecenia, co robić, by być dobrym władcą, rycerzem lub świętym. Pierwsze dwa wzorce prezentuje jedno z najważniejszych dzieł powstałych w tamtych czasach, czyli francuska Pieśń o Rolandzie, której fragmenty już znacie.

Już wiesz

Przygotuj się do odpowiedzi na następujące pytanie: dlaczego, twoim zdaniem, rycerz powinien pragnąć śmierci na polu bitwy, a z jakich powodów powinien się jej lękać?

j00000002DB1v50_0000000H
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Epos rycerski

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
ReiXDAzkALTvl1
Przełęcz Roncevaux Pomnik upamiętniający bitwę stoczoną tu 15 sierpnia 778 roku Źródło: Euskalduna, Przełęcz Roncevaux, fotografia barwna, licencja: CC BY-SA 3.0.
Pomnik upamiętniający bitwę stoczoną tu 15 sierpnia 778 roku
Euskalduna, Przełęcz Roncevaux, fotografia barwna, licencja: CC BY-SA 3.0
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

W roku 778 doszło do bitwy w wąwozie Roncevaux [czyt. rąsewo] w Pirenejach, górach leżących na granicy Francji i Hiszpanii. W bitwie tej tylne oddziały (czyli ariergarda) armii króla Karola Wielkiego doznały straszliwej klęski w walce z miejscowymi baskijskimi góralami. Pokonali oni Francuzów wycofujących się z Hiszpanii, gdzie Karol bezskutecznie usiłował zawładnąć terenami zajmowanymi przez Saracenówj00000002DB1v50_000tp001Saracenów (robił to zresztą za namową jednego ze zbuntowanych saraceńskich wodzów). Wśród poległych w bitwie był rycerz Hruodlandus. Właśnie on stał się pierwowzorem postaci Rolanda.

R13AoLTWJ3l9R
Dr hab. Bogusław Bednarek o bitwie stoczonej pod Roncevaux Obejrzyj nagranie. Wynotuj w punktach najważniejsze, twoim zdaniem, zagadnienia pojawiające się w wypowiedzi i przygotuj się do klasowej dyskusji na ten temat. Źródło: Dr hab. Bogusław Bednarek o bitwie stoczonej pod Roncevaux, Contentplus.pl sp. z o.o..
Życie Karola WielkiegoEinhard
Einhard Życie Karola Wielkiego

Oto Karol Wielki […] wyruszył do Hiszpanii z największymi siłami, na jakie mógł się zdobyć. Skoro tylko przeszedł Pireneje, poddały mu się wszystkie miasta i zamki, do których się zbliżył, zaczem powrócił z wojskiem całym i nietkniętym. Jedynie w samych Pirenejach, w drodze powrotnej, ucierpiał nieco od wiarołomstwa Baskówj00000002DB1v50_000tp002Basków.

Wojsko bowiem szło wydłużonym szykiem, jak tego wymagała ciasnota wąwozów, a Baskowie, rozstawiwszy po górach zasadzki (jest to do zasadzek miejsce wyborne z powodu ciemnych i gęstych lasów), napadli na koniec taboru i straż tylną, zepchnęli je w dolinę i w bitwie wycięli doszczętnie, wozy zrabowali i pod osłoną nadchodzącej nocy z największą szybkością rozproszyli się na wszystkie strony. Wspomagała Basków lekkość uzbrojenia i znajomość miejsca, a Franków krępował ciężki rynsztunek i niekorzystne położenie. W tej bitwie wśród wielu innych padł Eggihard, stolnik królewski, Anzelm, komes pałacowy i Roland, namiestnik marchii bretońskiego pogranicza. Ta rzecz na razie nie została pomszczona, albowiem napastnicy po bitwie przepadli bez wieści i nie wiadomo było, gdzie ich szukać.

j00000002DB1v50_00000_BIB_001Einhard, Życie Karola Wielkiego, red. Aleksander Gieysztor, tłum. Jan Parandowski, Wrocław 1950, s. 25–26.
RtpbLr9olYRBO
Śmierć hrabiego Rolanda w bitwie (na obrazie widoczny wąwóz Roncevaux), [w:] Wielkie Kroniki Francji
Jean Fouquet, ok. 1455-1460, domena publiczna

Po przeczytaniu fragmentu tekstu Einharda Życie Karola Wielkiego odpowiedz na następujące pytania:

R1ewrEcYeHf2n1
Bitwa w wąwozie Roncevaux, [w:] Wielkie Kroniki Francji
Antoine Vérard, 1493, domena publiczna
R1IttPv4iXxSt1
Roland dmie w róg, [w:] Kroniki Hainaut
Jean Wauquelin, , 1467, domena publiczna
Ćwiczenie 1.1

Czym tłumaczył Einhard przegraną wojsk Karola?

Ćwiczenie 1.2

Dlaczego historyk nie pominął tej klęski całkowitym milczeniem?

Wskazówka

Dodatkowe informacje dla uczniów zainteresowanych:

Prawdopodobnie pod koniec XI wieku powstał utwór zatytułowany Pieśń o Rolandzie. Najstarszy zapis dzieła (zwany oksfordzkim, od miejsca przechowywania) pochodzi mniej więcej z połowy XII stulecia. Składa się on niemal z 4000 wersów podzielonych na zwrotki, zwane z francuska lais [czyt. le]. Utwór (wykonywany przy akompaniamencie instrumentu) zalicza się do eposów, a dokładniej – eposów rycerskich w formie pieśni o czynach (fr. chansons de geste, czyt. szanson dy żest). Autor dzieła nie jest znany, choć w ostatniej zwrotce padają słowa: „Tu kończy się opowieść, którą Turold spisał…”. Wyraz „spisał” może jednak oznaczać, że Turold był tylko kopistą, a nie twórcą epopei, której główni bohaterowie to cesarz Karol i jego siostrzeniec Roland.

Autor Pieśni o Rolandzie zmienił treść opowieści. Po pierwsze: Roland nie walczy z góralami (można by ich uznać za podrzędnych przeciwników), lecz z wojskami Saracenów. Po drugie: Roland ginie w walce, ale najpierw umiera 20 tysięcy jego podwładnych, którzy jednak wcześniej zabijają o wiele więcej wojowników przeciwnej armii. Po trzecie: do przegranej Rolanda przyczyniła się zdrada jego ojczyma Ganelona, który wszedł w układy z wodzem Saracenów Marsylem. Po czwarte: Karol Wielki, zawiadomiony o bitwie toczonej na tyłach jego wojsk, zawrócił z głównymi siłami i doszczętnie rozgromił armię saraceńską, mszcząc się za śmierć najukochańszego krewniaka.

Epos (epopeja)
Definicja: Epos (epopeja)

jeden z głównych i najstarszych gatunków epiki. Obejmuje obszerne dzieła, najczęściej poetyckie, rzadziej – pisane prozą. Ukazują one dzieje życia legendarnych lub historycznych bohaterów na tle wydarzeń ważnych dla danej społeczności.

Epos rycerski
Definicja: Epos rycerski

epicki utwór, zazwyczaj spisany wierszem. Ukazuje on dzieje życia postaci historycznych lub legendarnych na tle wydarzeń przełomowych dla danego narodu. Eposy rycerskie powstawały głównie w okresie średniowiecza (tj. w wiekach V–XV).

Chansons de geste
Definicja: Chansons de geste

(czyt. szanson dy żest; z języka starofrancuskiego: pieśni o czynie, łac. gesta) – francuskie poematy rycerskie mówiące o czynach wielkich bohaterów. Chansons de geste były tworzone w języku starofrancuskim przez poetów – trubadurów. Wykonywali je, śpiewając lub melorecytującj00000002DB1v50_000tp003melorecytując, wędrowni śpiewacy, zwani minstrelami.

Na podstawie powyższych informacji dotyczących treści Pieśni o Rolandzie odpowiedz na następujące pytania:

Ćwiczenie 2.1

W jakim celu dokonano zmian w historii mówiącej o śmierci Rolanda?

Ćwiczenie 2.2

Co ułatwiało wprowadzenie tych zmian?

Ćwiczenie 2.3

Jaki wniosek na podstawie powyższych odpowiedzi można wysnuć na temat wiarygodności źródeł średniowiecznych?

Czytając zapisy dotyczące wydarzeń historycznych, należy brać pod uwagę, że w średniowieczu, czyli epoce, w której stoczono bitwę i powstała Pieśń o Rolandzie (choć także w czasach wcześniejszych i późniejszych), często zmieniano zapis faktów. Wychodzono bowiem z założenia, że historia bliska jest literaturze, a zadaniem twórcy jest opowiedzieć coś pięknie i tak, jak powinno się wydarzyć, niekiedy odchodząc od faktów (nawet dobrze znanych). Nie oznacza to, że należy odrzucać wszystko, co podają dawni historycy – trzeba tylko zachować ostrożność i sprawdzać kilka źródeł, by dojść do prawdy.

j00000002DB1v50_000tp001
j00000002DB1v50_000tp002
j00000002DB1v50_000tp003
j00000002DB1v50_0000002N
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Karol Wielki – władca idealny (?) I

R1TZe5fSDtpyN
Miniatury z Rękopisu z St. Gallen (Szwajcaria)
Karol Wielki walczy na miecze z Baligantem, koniec XIII wieku, Stadtsbibliothek (Vadiana), domena publiczna
Ćwiczenie 3

Podczas dyskusji w klasie ustalcie, co powinno wyróżniać idealnego władcę. Wśród pożądanych cech wymieńcie zarówno te, które dotyczą charakteru, jak i te, które określają wygląd zewnętrzny. Sporządźcie listę.

R1RrxalFNbPVc1
Karol Wielki stworzył pierwsze europejskie imperium średniowiecza i w 800 roku został cesarzem.
Albrecht Dürer, Cesarz Karol Wielki, 1511–1513, olej na desce, Germanisches Nationalmuseum, domena publiczna

Po obejrzeniu obrazu Albrechta Dürera wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 4.1

Oceń, czy tak wyglądający władca budził respekt, czy raczej sympatię. Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 4.2

Wyjaśnij, co oznaczają przedmioty trzymane przez Karola Wielkiego.

Ćwiczenie 4.3

Przyjrzyj się cesarskiej koronie i powiedz, czego na podstawie jej wyglądu można się dowiedzieć o władcy.

R1VZ0XfzugvlF
Podpis Karola Wielkiego
domena publiczna
Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie

1
Król Karol, cesarz nasz Wielki, siedem pełnych lat zostawał w Hiszpanii, aż po samo morze zdobył tę pyszną ziemię. Nie masz zamku, który by mu się ostał; nie masz muru, który by był cały, nie masz miasta, krom Saragossy stojącej na górze. Włada tam król Marsyl […]
2
Król Marsyl jest w Saragossie. […]. Woła swoje diuki i swoje hrabie: „Słuchajcie, panowie, co za klęska na nas spadła. Cesarz Karol przybył tu ze słodkiej Francji, aby nas pognębić. Nie mam wojska, aby mu wydać bitwę; ludzie moi nie są mocni stawić mu czoła. Radźcie mi, doradcy mądrzy, i chrońcie mnie od śmierci i wstydu”! […]
3
Ten‑ci Blankandryn najmędrszy był śród pogan; męstwem swym dzielny rycerz; rozumem dobry rajca swego pana. Rzecze królowi: „Nie przerażaj się, królu! Prześlij Karolowi, dumnemu, hardemu władcy, słowa powolnej służby i wielkiej przyjaźni. […]”.
9
Pierwszy przemawia Blankandryn. Rzecze królowi [Karolowi Wielkiemu]: „Witaj imieniem Boga wspaniałego, którego winniśmy ubóstwiać! Słysz, co ci przekazuje król Marsyl, chrobry rycerz. Dobrze się przepytał o wiarę, która zbawia: toteż chce ci dać swoich bogactw w bród […]. Dosyć już długo bawiłeś w tym kraju; godzi ci się już wracać do Francji, do Akwizgranu. Tam on podąży za tobą, tak ci uręcza, panie mój”. Cesarz wznosi ręce do Boga, spuszcza głowę i zaczyna dumać.
10
Cesarz trwa ze spuszczoną głową. Nigdy słowo jego nie było nagłe; taki ma obyczaj, iż mówi tylko wedle swej woli. Skoro się wreszcie wyprostował, twarz jego pełna była dumy. Rzecze do posłów: „Bardzoście dobrze powiedzieli. Ale król Marsyl jest moim wielkim wrogiem. Jakąż mogę mieć rękojmię słów, któreście rzekli?”. „Przez zakładniki – rzekł Saracen – których będziesz miał albo dziesięciu, albo piętnastu, albo dwudziestu. […] Kiedy się znajdziesz w swym cesarskim pałacu, na wielkie święto świętego Michała, pan mój przybędzie do ciebie, on sam ci to uręcza. Tam, w twoich kąpielach, które Bóg uczynił dla ciebie, chce zostać chrześcijaninem”. Karol odpowiada: „Może jeszcze być zbawiony”. […]
40
Marsyl powiada: „Ganelonie […]. Chcę słuchać, co powiesz o Karolu Wielkim. Jest bardzo stary, już wyżył swój wiek; tak mniemam, że ma przeszło dwieście lat. Po tylu ziemiach obnosił swoje ciało, tyle przyjął ciosów na swą tarczę, tylu bogatych królów przywiódł do torby żebraczej: kiedyż sprzykrzy mu się wojowanie?”. Ganelon odrzecze: „Karol nie taki jest, jak myślisz. Nie ma człowieka, który by go ujrzał i poznał, iżby nie rzekł: cesarz to jest tęgi zuch. Niepodobna go dosyć chwalić ani sławić: więcej w nim jest czci i więcej cnót, niżby to rzekły moje słowa. Kto mógłby opisać jego wielkie męstwo? Bóg opromienił go takim szlachectwem! Raczej wolałby umrzeć, niż chybić swoim baronom”.
41
Poganin rzekł: „Dziwuję się i mam przyczynę. Karol jest stary i sędziwy: wedle mego rozumienia ma dwieście lat albo więcej; przez tyle ziem obnosił w trudach swoje ciało, tyle zniósł ciosów od włóczni i grotów, doprowadził do nędzy tylu bogatych królów: kiedyż ustanie w toczeniu tych wojen?”. „Nigdy – rzekł Ganelon – dopóki będzie żył jego siostrzan […] Karol jest bezpieczny i nie boi się nikogo w świecie”. […]
204
Karol Wielki przybył do Ronsewal. Ujrzawszy pobitych, zaczął płakać. Rzecze do Francuzów: „Panowie, jedźcie wolno; trzeba mi jechać na czele, dla mego siostrzana, którego chciałbym odnaleźć”. […] Nieco dalej niż na rzucenie kijem, przed innymi, cesarz wstąpił na pagórek. […]
227
Bardzo wspaniale cesarz jedzie na koniu. Na piersi jego, na kolczudze rozkłada się broda. Przez miłość dlań inni robią tak samo; po tym można poznać sto tysięcy Francuzów, jego szyk bojowy. Przebywają góry i wysokie skały, głębokie doliny i wąwozy pełne trwogi. Wychodzą z gór i z dzikiej okolicy. Weszli w Hiszpanię i rozwinęli się na równinie. […]
246
Cesarz wzywa swoich Francuzów: „Panowie baronowie, miłuję was, wierzę w was. Dla mnie wydaliście tyle bitew, zdobyliście tyle królestw, zdarli z tronu królów; uznaję to dobrze, winien wam jestem zapłatę: ciało moje, ziemie, bogactwa. Pomścijcie waszych synów, waszych braci i waszych dziedziców, którzy pod Ronsewal padli tamtego wieczoru. Wiecie, że przeciw poganom mam prawo za sobą”. […] I dwadzieścia tysięcy jest ich koło niego, którzy jednym głosem przysięgają mu wiarę, iż nie chybią mu, choćby mieli paść; każdy dobrze użyje swej kopii. Wnet dzwonią miecze; bitwa jest na podziw zacięta. […]
291
Kiedy cesarz uczynił sprawiedliwość i uśmierzył swój wielki gniew, wówczas kazał ochrzcić Bramimondę. Dzień się skończył, nadeszła czarna noc. Król ułożył się do snu w sklepionej komnacie. I przyszedł od Boga święty Gabriel, i rzekł: „Karolu, w całym swym cesarstwie zwołaj wojsko pod broń. Z wielką siłą pójdziesz do ziemi birskiej, wspomożesz króla Wiwiana w jego mieście Imfie, gdzie go oblegli poganie. Chrześcijanie wzywają cię tam i wołają”. Cesarz rad by nie iść: „Boże (powiada), ileż męki w mym życiu!”. Oczy jego leją łzy, targa siwą brodę. […]

j00000002DB1v50_00000_BIB_002Pieśń o Rolandzie, oprac. Anna Drzewiecka, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991, s. 3–160.

Po przeczytaniu fragmentu Pieśni o Rolandzie wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 5.1

Poszukaj w kolejnych strofach Pieśni o Rolandzie informacji o tym, jaki był Karol Wielki.

Ćwiczenie 5.2

Informacje te porównaj z listą cech idealnego władcy sporządzoną wcześniej.

Ćwiczenie 5.3

Czy taki obraz Karola, jaki wynika z Pieśni o Rolandzie, jest prawdopodobny? Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 5.4

Wyjaśnij, dlaczego autor dzieła twierdzi, że Karol ma tyle lat.

Ćwiczenie 5.5

Często można usłyszeć: „Chłopaki nie płaczą!”. A czy królom wypada płakać? Odpowiedź uzasadnij.

Ćwiczenie 5.6

Jak wytłumaczyć zachowanie Karola Wielkiego w zwrotce 204?

Ćwiczenie 5.7

Jakie atrybuty, sytuacje, postacie świadczą o przywiązaniu Karola Wielkiego do religii? Jak je można odczytać?

Ćwiczenie 5.8

Czy któraś z cech Karola (poza wiekiem) nie pasuje do osoby współcześnie rządzącej państwem (króla, królowej, prezydenta itd.)? Dlaczego?

j00000002DB1v50_0000004C
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Karol Wielki – władca idealny (?) II

R1Xalk1kSPQx31
Pomnik Karola Wielkiego (Kölner Dom)
Lokilech, Pomnik Karola Wielkiego (Kölner Dom), fotografia barwna, licencja: CC BY-SA 3.0

W średniowieczu Karol Wielki uchodził za wzorzec idealnego władcy i rycerza. Nie tylko prowadził inteligentną politykę ekspansji, lecz także był mecenasem nauki i sztuki, gromadzącym na swym dworze wybitnych uczonych oraz artystów. Niewykluczone, że właśnie z tego powodu nazwano go Wielkim, choć część historyków upatruje źródeł przydomku w wysokim wzroście Karola (miał 192 cm, co w tamtych czasach nie zdarzało się często). We Francji czczono go jak świętego. W roku 1165 papież Paschalis zezwolił na umieszczenie szczątków Karola Wielkiego w ołtarzu w katedrze w Akwizgranie. Część późniejszych papieży wprawdzie nie wypowiadała się na temat kultu, ale tolerowała oddawanie Karolowi czci jako świętemu władcy.

Po zapoznaniu się z powyższymi informacjami wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 6.1

Oceń, czy przedstawione informacje odbiegają od tego, co na temat Karola Wielkiego twierdził autor Pieśni o Rolandzie.

Ćwiczenie 6.2

W dostępnych ci materiałach poszukaj źródła wyrazu „król” i powiedz, o czym świadczy pochodzenie tego słowa.

Ćwiczenie 6.3

Przygotuj wypowiedź o Karolu Wielkim jako władcy idealnym. Może w tym pomóc mapa ukazująca rozwój państwa założonego przez Karola.

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
RHIjPR3HN0ApC1
Europa w czasach Karola Wielkiego ( VI–X wiek) Europa w czasach Karola Wielkiego ( VI–X wiek) Źródło: Krystian Chariza i zespół, mapa, licencja: CC BY 3.0.
Europa w czasach Karola Wielkiego ( VI–X wiek)
Krystian Chariza i zespół, mapa, licencja: CC BY 3.0
JPOL_E3_E4_Tekstykultury
Wskazówka

Po ustaleniu, jaki (według kronik) był Karol Wielki, należy poznać jego najdzielniejszego (według kronik) rycerza.

j00000002DB1v50_00000052
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Roland – rycerz idealny (?)

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
RGphQl5eNWHKX1
Bitwa w wąwozie Roncevaux Źródło: Marie Therese Ross, Bitwa w wąwozie Roncevaux, gobelin, licencja: CC BY-SA 2.0.
Bitwa w wąwozie Roncevaux
Marie Therese Ross, Bitwa w wąwozie Roncevaux, gobelin, licencja: CC BY-SA 2.0
JPOL_E3_E4_Tekstykultury
Ćwiczenie 7

Podczas dyskusji w klasie ustalcie, co powinno wyróżniać idealnego rycerza. Wśród pożądanych cech wymieńcie zarówno te, które dotyczą charakteru, jak i te, które określają wygląd zewnętrzny. Sporządźcie listę.

Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie

18
„Panowie baronowie, kogo możemy posłać do Saracena, który włada w Saragossie?”. Roland odpowiada: „Mogę ja jechać”. „Nie, nie pojedziesz – rzecze hrabia Oliwier. – Serce masz harde i pyszne, przyszedłbyś tam do zwady, boję się tego. Jeśli król każe, mogę ja chętnie jechać”. […] 30 Blankandryn rzecze: „Roland jest wielce godzien nienawiści, iż chce przywieść do niewoli wszystkie narody i rości sobie prawa do wszystkich ziem. Gdy chce tyle dokazać, na kogo on liczy?”. Ganelon odpowiada: „Na Francuzów! Tak go kochają, że nigdy mu nie chybią. Daje im w bród złota i srebra, mułów i rumaków, materie jedwabne, zbroje. Samemu cesarzowi daje wszystko, czego pragnie: zdobędzie mu ziemię odtąd aż do Wschodu”. […]
45
„Gdyby kto mógł sprawić, aby Roland tam poległ, Karol straciłby prawą rękę swego ciała. Byłby to koniec jego wspaniałego wojska. Karol nie zebrałby już tak wielkiej armii, ziemia przodków twoich miałaby spokój”. […]
79
Zbroją się poganie w saraceńskie pancerze, wszyscy prawie w potrójne druciane koszulki, wiążą na głowie wyborne hełmy saragoskie, przypasują miecze z wiedeńskiej stali. […] Hałas jest wielki: Francuzi usłyszeli go. Oliwier mówi: „Panie towarzyszu, bardzo to być może, jak mniemam, iż będziemy mieli sprawę z Saracenami”. Odpowie Roland: „Ach, dałby to Bóg. Trzeba nam tu wytrwać dla naszego króla. Dla swego pana trzeba ścierpieć wszelką niedolę, i znosić wielkie gorąco i wielkie zimno, i oddać skórę, i nałożyć głową. Niech każdy się gotuje młócić dobrze, iżby nas nie pohańbiono w pieśni! Hańba dla pogan, prawo dla chrześcijan. Nie ode mnie spodziewajcie się złego przykładu”. […]
124
Grandwin był dzielny i waleczny, krzepki i śmiały w boju. Na drodze swojej spotkał on Rolanda. Nigdy go nie widział: poznaje go wszelako po hardej twarzy, po pięknem ciele, po spojrzeniu i postawie; zląkł się, nie może tego ukryć. Chce uciekać, ale na próżno. Hrabia ugodził go ciosem tak cudownym, że przeciął mu cały hełm aż do przyłbicy, przecina mu nos i usta, i zęby, i cały tułów, i koszulkę z tęgiego drutuj00000002DB1v50_000tp004drutu, i srebrny łęk u złoconego siodła i głęboko nadcina grzbiet konia. […] Francuzi powiadają: „Nasz wódz dobrze kropi!”. […]
209
„Przyjacielu Rolandzie [mówi Karol Wielki], dzielny, piękny młodzieńcze, kiedy będę w Akwizgranie w mojej kaplicy, wasale moi przyjdą, będą pytali nowin. Powiem im dziwne i straszne nowiny: pomarł mój siostrzan, ten, który mi zdobył tyle ziem. Zbuntują się przeciw mnie Sasi i Węgrzy, i Bułgarzy, i tyle przeklętych ludów; i Rzymianie, i Polanie, i Sycylijczycy, i Afrykany, i Kalifornijczykij00000002DB1v50_000tp005Kalifornijczyki. Kto poprowadzi tak potężnie moje wojska, skoro pomarł ten, który zawsze nas wodził? Ha! Francjo, jakaś ty osierocona! Żałoba moja jest taka, że chciałbym już nie żyć!”. Szarpie białą brodę, dwiema rękami wydziera włosy z głowy. Sto tysięcy Francuzów pada w omdleniu na ziemię.

j00000002DB1v50_00000_BIB_002Pieśń o Rolandzie, oprac. Anna Drzewiecka, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991, s. 3–160.
RIchC8Qmnccnz1
Pomnik Rolanda
www.pixabay.com, domena publiczna

Po przeczytaniu fragmentów Pieśni o Rolandzie wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 8.1

Poszukaj w tekście informacji o tym, jaki był Roland.

Ćwiczenie 8.2

Informacje te porównaj z listą cech idealnego rycerza sporządzoną wcześniej.

Ćwiczenie 8.3

Poszukaj w tekście informacji o tym, czy zachowanie Karola po śmierci Rolanda wynikało wyłącznie z więzów krwi.

Ćwiczenie 8.4

W opisie Karola Wielkiego pojawiły się takie elementy, które można uznać za nadprzyrodzone. Czy w przytoczonych fragmentach na temat Rolanda też można takie znaleźć? Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 8.5

W Kontekstach zamieszczono listę cech prawdziwego rycerza. Zapoznaj się z nią i sprawdź, czy Roland spełniał te kryteria. Pamiętaj przy tym, że podczas lekcji poznaliśmy tylko niewielką część dzieła i nie wszystkie cechy Rolanda zostały opisane w zacytowanych fragmentach.

Ćwiczenie 8.6

Ćwiczenie 8.7
Rx9b3xIc51uft1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
j00000002DB1v50_000tp004
j00000002DB1v50_000tp005
j00000002DB1v50_0000006C
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Roland i Oliwier

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
R7dos65izDihe1
Bitwa w wąwozie Roncevaux, śmierć Rolanda i Oliviera
Loyset Liédet, Bitwa w wąwozie Roncevaux, śmierć Rolanda i Oliviera, 1461–1462, Bibliothèque de l'Arsenal, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

W zwrotce 79 z Rolandem rozmawia Oliwier. To największy przyjaciel dowódcy ariergardy, który w bitwie poległ jako jeden z ostatnich, a ta śmierć wywołała wielki smutek tytułowego bohatera. Zanim to jednak nastąpiło, doszło do sporu między młodym Rolandem a znacznie bardziej doświadczonym Oliwierem.

Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie

81
Oliwier wstąpił na wzgórze. Widzi szeroko królestwo hiszpańskie i widzi Saracenów, którzy zebrali się w wielkiej liczbie. […] Zgoła nie może policzyć pułków: jest ich tyle, że nie może ich zrachować. Wielki uczuł zamęt w duszy. Żwawo schodzi ze wzgórza, spieszy do Francuzów, opowiada im wszystko.
82
Oliwier mówi: „Widziałem pogan. Niczyje oko nie widziało ich więcej na ziemi. Jest naprzeciwko nas ze sto tysięcy […]. Panowie Francuzi, niech Bóg wam doda siły! Trzymajcie się dzielnie, iżby nas nie zwyciężono!”. Francuzi odpowiadają: „Hańba temu, który ucieknie! Aż do śmierci żaden z nas nie chybi”. […]
83
Oliwier powiada: „Poganie są bardzo silni, a naszych Francuzów (tak mi się zda), jest bardzo skąpo. Rolandzie, towarzyszu mój, zadmijże w swój róg, Karol usłyszy i wojsko wróci”. Roland odpowiada: „Chybabym oszalał. Postradałbym w słodkiej Francji moje imię. Wnet zacznę walić Durendalem, co wlezie. Brzeszczot zakrwawi się po złotą rękojeść. Zdrajcy poganie przyszli w ten wąwóz na swoje nieszczęście. Przysięgam ci, wszyscy naznaczeni są przez śmierć”.
84
„Rolandzie, mój towarzyszu, zadzwoń w róg! Karol usłyszy, zawróci wojsko, wspomoże nas ze wszystkimi swymi baronami”. Roland odpowie: „Nie daj Bóg, aby przeze mnie hańbiono mój ród i aby słodka Francja miała iść w pogardę. Raczej będę walił Durendalem co sił, moim dobrym mieczem, który noszę przy boku. Ujrzycie brzeszczot jego cały zakrwawiony. Zdrajcy poganie zebrali się na swoje nieszczęście. Przysięgam wam, wszyscy skazani są na śmierć”.
85
„Rolandzie, mój towarzyszu, zadzwoń w róg! Karol usłyszy, ciągnie teraz przez wąwozy. Przysięgam ci, Francuzi wrócą”. „Nie daj Bóg – odpowie Roland – aby ktoś mógł powiedzieć kiedy, że przez pogan zadzwoniłem w róg! Nigdy krewni moi nie usłyszą tego wyrzutu. Kiedy przyjdzie do wielkiej bitwy, będę walił tysiąc i siedemset razy i ujrzycie stal Durendala we krwi. Francuzi są mężni i będą bili dzielnie; Hiszpanie nie ujdą śmierci”.
86
Oliwier rzecze: „Czemu miałby cię ktoś hańbić? Widziałem hiszpańskich Saracenów: doliny i góry pełne są pogan, i hala, i wszystkie równiny. Wielkie jest wojsko tego obcego nasienia, a szczupłe jest nasze”. Roland odpowie: „Tym większa moja ochota. Nie daj Bóg ani aniołowie jego, aby z mojej przyczyny Francja miała stracić imię! Wolę raczej umrzeć, niż popaść w osławę! Im lepiej będziemy bili, tym więcej cesarz będzie nas kochał”.
87
Roland jest mężny, a Oliwier roztropny; obaj mężowie wspaniałego serca. Skoro są na koniu i pod bronią, nigdy ze strachu przed śmiercią nie umkną się od bitwy. Tędzy to są hrabiowie, a słowa ich są harde. […] Oliwier rzecze: „Rolandzie, patrz! Oni są tuż, ale Karol jest nazbyt daleko. Nie raczyłeś zadzwonić w róg. Gdyby król był tutaj, nie bylibyśmy w niebezpieczeństwie. Patrz w górę ku bramom Hiszpanii; ujrzysz tam wojsko wielce żałośliwe: kto dziś pełni tylną straż, nie będzie jej już pełnił nigdy”. Roland odpowie: „Nie mów byle czego! Hańba sercu, które stchórzy w piersi! Będziemy się trzymali silnie w miejscu. My to będziemy miotać ciosy i wydawać bitwę”.

j00000002DB1v50_00000_BIB_002Pieśń o Rolandzie, oprac. Anna Drzewiecka, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991, s. 3–160.

Po przeczytaniu fragmentów Pieśni o Rolandzie wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 9.1

Przedstaw swoimi słowami powód sporu między Rolandem a Oliwierem. Przywołaj odpowiednie cytaty.

Ćwiczenie 9.2

W przytoczonym fragmencie Pieśni o Rolandzie poszukaj zdania, które można by uznać za podstawę tego sporu.

Ćwiczenie 9.3

Argumenty Oliwiera wydają się oczywiste. Wyjaśnij, co powstrzymuje Rolanda przed wysłuchaniem rady starszego przyjaciela.

Ćwiczenie 9.4

Przeczytaj listę cech rycerskich przedstawioną w Kontekstach i wskaż, do których zapisów mógłby się odwołać Roland, a do których Oliwier.

Ćwiczenie 9.5

Który z rycerzy – Roland czy Oliwier – był lepszym dowódcą? Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 9.6

Oliwier prosił Rolanda, by ten zadął w róg. Jak myślisz, dlaczego to Roland miał ów róg?

R15BHjXROGQUu
Osiem scen z Pieśni o Rolandzie, [w:] Wielkie Kroniki Francji
poł. XV wieku, domena publiczna

Dyskusja między francuskimi rycerzami odbyła się jeszcze przed bitwą. Jej kontynuacja nastąpiła pod koniec potyczki, gdy większość wojowników Karola Wielkiego już nie żyła.

Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie

128
Hrabia Roland widzi wielką rzeź swoich. Woła Oliwiera, swego towarzysza: „Miły panie, drogi towarzyszu, na Boga, co o tym rozumiesz? […] Mamy wielką przyczynę płakać nad słodką Francją, nad piękną ojczyzną! Jakże pusta będzie, stradawszy takich baronów! Ach, królu, przyjacielu, czemuż cię tu nie ma? Oliwierze, bracie, co my poczniemy? Jak zdołamy mu przesłać nowiny?”. Oliwier powiada: „Jak? Nie wiem. Mogliby o tym mówić ku naszej hańbie, wolę raczej umrzeć!”.
129
Roland powiada: „Zatrąbię w róg. Karol usłyszy, przebywa teraz wąwozy. Przysięgam ci, wrócą Francuzi”. Oliwier powiada: „To byłby dla wszystkich twoich krewnych wielki wstyd i hańba, i ten despekt ciążyłby na nich całe życie. Kiedy cię prosiłem, abyś to zrobił, nie chciałeś. Zróbże teraz; nie zrobisz z mojej rady. Trąbić w róg, to by nie był czyn mężnego rycerza! Ale jak twoje ręce są zakrwawione!”. […]
130
Roland powiada: „Sroga jest dla nas ta bitwa. Zatrąbię w róg, nasz Karol usłyszy”. Oliwier powiada: „Nie byłby to czyn godny rycerza! Kiedym ci mówił, abyś to uczynił, nie chciałeś, druhu. Gdyby król był z nami, nie bylibyśmy nic ucierpieli. Ci, co tu leżą, nie zasługują na żadną naganę”. […]
131
Roland powiada: „Skądże przeciw mnie taki gniew?”. Oliwier odpowie: „Towarzyszu, to twoja wina, bo dzielność a szaleństwo to są dwie różne rzeczy, a miara warta jest więcej niż zarozumienie. Jeśli nasi Francuzi pomarli, to przez twoją płochość! Nigdy już nie będziemy służyli Karolowi. Gdybyś był mnie usłuchał, nasz pan byłby powrócił; bylibyśmy tę bitwę wygrali; króla Marsyla bylibyśmy ubili lub wzięli żywcem. Na naszą zgubę oglądaliśmy, Rolandzie, twoją dzielność. Karol Wielki – nigdy nie będzie już takiego człowieka aż do dnia sądu! – nie będzie już miał z nas pomocy. Ty zginiesz i Francja ucierpi stąd hańbę. Dziś bierze koniec nasze wierne druhostwo: nim przyjdzie wieczór, rozstaniemy się; i to będzie ciężkie”.
132
Słyszy ich arcybiskup, jak się wadzą. Spina konia szczerozłotymi ostrogami, pędzi ku nim i łaje ich obu: „Panie Rolandzie i ty, panie Oliwierze, błagam was na Boga, nie kłóćcie się! Trąbić w róg, ha, to już was nie ocali. Mimo to zatrąbcie, tak będzie lepiej. Przyjdzie król, będzie mógł nas pomścić: nie trzeba, aby Hiszpanie wrócili radzi do domu. Nasi Francuzi zsiądą tutaj z konia, znajdą nas zabitych lub okaleczonych; włożą nas do trumien, uniosą nas na jucznych bydlętach i będą nas opłakiwali, pełni bólu i litości. Pogrzebią nas w kruchtach kościelnych, nie zjedzą nas wilki, wieprze i psy”. Roland rzecze: „Panie, dobrze powiedziałeś”.

j00000002DB1v50_00000_BIB_002Pieśń o Rolandzie, oprac. Anna Drzewiecka, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991, s. 3–160.

Po przeczytaniu fragmentów Pieśni o Rolandzie wykonaj następujące polecenia:

Ćwiczenie 10.1

Ćwiczenie 10.2
R1NR18eiRfWiV1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Ćwiczenie 10.3

Wyjaśnij, z jakiego powodu teraz Oliwier nie zgodził się na propozycję przyjaciela.

Ćwiczenie 10.4

Czy rzeczywiście ewentualne zadęcie w róg byłoby niezgodne z kodeksem rycerskim? Uzasadnij odpowiedź.

Ćwiczenie 10.5

Odszukaj w wypowiedziach Oliwiera zdanie, które można uznać za sentencję mówiącą o tym, czym powinien się kierować rycerz odpowiedzialny za życie swych podkomendnych.

Ćwiczenie 10.6

W ostatniej zwrotce pojawia się wypowiedź arcybiskupa Turpina – wielkiego przyjaciela Rolanda i Oliwiera (w tamtych czasach bezpośredni udział przedstawiciela kleru w bitwie nie był czymś zaskakującym). Z czyimi poglądami – twoim zdaniem – bardziej zgadza się Turpin?

Ćwiczenie 10.7

W imieniu Rolanda przedstaw argumenty, które mogłyby przekonać Oliwiera, że zwlekanie z użyciem rogu było słuszne. Zob. również Konteksty.

j00000002DB1v50_00000083
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Śmierć Rolanda (I)

RnWS7iwAjpgLj
Miniatury z Rękopisu z St. Gallen (Szwajcaria)
Karol Wielki, koniec XIII wieku, Stadtsbibliothek (Vadiana), domena publiczna
RElJM810JXdBI1
Śmierć Rolanda, [w:] Sébastien Mamerot, Histoire et Faits des Neuf Preux et des Neufs Preues
Jean Colombe, 1480–1489, Biblioteka Narodowa, Wiedeń, domena publiczna
RzwgH0fFNgbM11
Roland modli się przed śmiercią, [w:] Wielkie Kroniki Francji
1493, domena publiczna
Pieśń o Rolandzie
Pieśń o Rolandzie

168 Roland czuje, że śmierć jest blisko. Uszami mózg mu się wylewa. Modli się do Boga za swoich parów, aby ich przyjął do nieba; następnie prosi anioła Gabriela za samego siebie. Bierze róg, iżby mu nikt nie robił wyrzutu, i drugą ręką swój miecz zwany Durendalem. Nieco dalej niż na strzelenie z kuszy idzie ku Hiszpanii przez pole. Wstępuje na wzgórek. Tam, pod pięknem drzewem, są cztery stopnie zrobione z marmuru. Na zielonej trawie upada na wznak. Omdlewa, śmierć jego się zbliża. […]
171
Roland czuje, że oczy mu zachodzą mgłą. Staje na nogi […]. Twarz jego straciła barwę. Przed sobą widzi kawał skały. Wali w nią dziesięć razy, pełen żałoby i wściekłości. Stal zgrzyta; nie łamie się ani się nie szczerbi. „Ha! – rzecze hrabia – Najświętsza Panno, bądź mi ku pomocy. Ha, Durendalu, dobry Durendalu, bieda z tobą! Skoro umieram, nie będę miał już pieczy o ciebie. Przez ciebie wygrałem w szczerym polu tyle bitew, przez ciebie ujarzmiłem tyle szerokich ziem, które dzierży Karol siwobrody. Nie idź mi nigdy w ręce człowieka zdolnego uciec przed drugim! Dobry wasal długo cię dzierżył: nie będzie nigdy podobnego tobie w świętej Francji”.
172
Roland uderza w krzemienną skałę. Miecz zgrzyta, nie pryska, nie szczerbi się. Kiedy widzi, że nie może go złamać, zaczyna w duszy lamentować nad nim: „Ha, Durendalu, jakiś ty piękny, jaki jasny i biały! Jak słońce lśnisz i płoniesz. Karol był w dolinach mareńskich, kiedy z nieba Bóg oznajmił mu przez anioła, aby cię dał jednemu ze swoich hrabiów i rotmistrzów: wówczas opasał mnie tobą, miły król nasz Wielki. […] Tobą zdobyłem tyle i tyle krajów, które dzierży Karol siwobrody. O ciebie, mieczu, gryzie mnie ból i troska. Raczej umrzeć, niż cię zostawić poganom!”. […]
174
Roland czuje, że śmierć go bierze całego: z głowy zstępuje do serca. Biegnie rycerz pędem na szczyt góry, położył się na zielonej murawie, twarzą do ziemi. Pod siebie kładzie swój miecz i róg. Obrócił głowę ku zgrai pogan; tak czyni, chcąc, aby Karol powiedział i wszyscy jego ludzie, że umarł jako zwycięzca i jako zacny hrabia. Raz po raz słabnącą ręką uderza się w piersi. Za grzechy swoje wyciąga ku niebu swoją rękawicę.
175
Roland czuje, że dobiegł już kresu. Leży na stromym pagórku twarzą ku Hiszpanii. Jedną ręką bije się w pierś: „Boże, przez twoją łaskę, mea culpa; za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia aż do dnia, w którym oto poległem!”. Wyciągnął do Boga prawą rękawicę. Aniołowie z nieba zstępują ku niemu.
176
Hrabia Roland leży pod sosną. Ku Hiszpanii obrócił twarz. Wiele rzeczy przychodzi mu na pamięć: tyle ziem, które zdobył dzielny rycerz, i słodka Francja, i krewniacy, i Karol Wielki, jego pan, który go wychował. Płacze i wzdycha, nie może się wstrzymać. Ale nie chce przepomnieć siebie samego; bije się w piersi i prosi Boga o przebaczenie: „Prawdziwy Ojcze, któryś nigdy nie skłamał, ty, któryś przywołał świętego Łazarza spośród umarłych, ty, któryś ocalił Daniela spomiędzy lwów, ocal moją duszę od wszystkich niebezpieczeństw, za grzechy, którem popełnił w życiu!”. Ofiarował Bogu swą prawą rękawicę, święty Gabriel wziął ją z jego dłoni. Opuścił głowę na ramię; doszedł, ze złożonymi rękami, swego końca. Bóg zsyła mu swego anioła Cherubina i świętego Michała Opiekuna; z nimi przyszedł i święty Gabriel. Niosą duszę hrabiego do raju.

j00000002DB1v50_00000_BIB_002Pieśń o Rolandzie, oprac. Anna Drzewiecka, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991, s. 3–160.

O ile nie wszyscy muszą się zgadzać, że Roland zawsze zachowywał się jak wzór do naśladowania, o tyle jego śmierć nie pozostawia wątpliwości: umarł tak, jak powinien umierać idealny rycerz. Sztuka epoki, w której powstała Pieśń o Rolandzie, uczyła więc nie tylko, jak dobrze żyć, ale też – jak umrzeć, by dostać się do nieba. Powstawały wtedy nawet (literackie i plastyczne) podręczniki umierania. Pieśń o Rolandzie nie należy wprawdzie do tej kategorii, ale znalazł się w niej opis pożądanej śmierci rycerza: na polu bitwy i z zachowaniem odpowiedniego ceremoniału. Warto dodać, że ów opis stał się źródłem inspiracji dla innych pisarzy.

Aby przekonać się, jak ważna jest scena śmierci Rolanda, po przeczytaniu powyższych strof Pieśni o Rolandzie odpowiedz na pytania i wykonaj polecenia:

Ćwiczenie 11.1

Dlaczego opis umierania Rolanda jest najdłuższy ze wszystkich opisów umierania zawartych w utworze?

Ćwiczenie 11.2

Co oznacza fakt, że Roland umiera jako ostatni z Francuzów?

Ćwiczenie 11.3

Jakie jest znaczenie tego, że Roland odwraca głowę w stronę „zgrai pogan”?

Ćwiczenie 11.4

Któremu elementowi wyposażenia rycerskiego Roland poświęca najwięcej uwagi tuż przed śmiercią? Kogo z ludzi wspomina?

Ćwiczenie 11.5

Co może oznaczać wyciągnięcie rękawicy w stronę nieba? Podpowiedź znajdziesz w przypisiej00000002DB1v50_000tp006przypisie.

Ćwiczenie 11.6

Który fragment wypowiedzi Rolanda możesz uznać za akt żalu ? O czym on świadczy?

Ćwiczenie 11.7

Dlaczego twórca w ostatniej strofie zaznacza, że Roland leży pod sosną? Sprawdź w oparciu o inne źródła symboliczne znaczenie sosny.

Ćwiczenie 11.8

Sprawdź na dowolnej fotografii przedstawiającej wąwóz Roncevaux, czy dziś rosną tam sosny.

Ćwiczenie 11.9

Gdyby Roland umierał w Polsce, pod jakim drzewem – twoim zdaniem – powinien zostać pochowany? Wyjaśnij swoją opinię.

Ćwiczenie 11.10

Oceń, czy to, że Roland płacze, oznacza, iż nie jest prawdziwym rycerzem.

Ćwiczenie 11.11

W modlitwie Roland wymienia dwóch biblijnych bohaterów – Łazarza i Daniela. W dostępnych ci źródłach poszukaj informacji wyjaśniającej, co łączy te dwie postacie. Zobacz przypisj00000002DB1v50_000tp007przypis.

Ćwiczenie 11.12

W opisie śmierci Rolanda jest wiele odniesień do religii chrześcijańskiej. Wskaż je i wyjaśnij ich znaczenie.

Ćwiczenie 11.13

Powiedz, jak fakt, że dusza Rolanda trafiła do nieba, wpływa na ocenę czynów rycerza za życia.

j00000002DB1v50_000tp006
j00000002DB1v50_000tp007
j00000002DB1v50_000000A3
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Śmierć Rolanda (II)

Pewne szczegóły śmierci Rolanda poznasz z wypowiedzi jednego ze znawców literatury średniowiecza.

R1exv2ERxbwR5
Dr hab. Bogusław Bednarek o ars moriendi Obejrzyj nagranie. Wynotuj w punktach najważniejsze, twoim zdaniem, zagadnienia pojawiające się w wypowiedzi i przygotuj się do klasowej dyskusji na ten temat. Źródło: Dr hab. Bogusław Bednarek o ars moriendi, Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
R1I7DxBXxSfNl
Dr hab. Bogusław Bednarek o budowie i artyzmie Pieśni o Rolandzie Obejrzyj nagranie. Wynotuj w punktach najważniejsze, twoim zdaniem, zagadnienia pojawiające się w wypowiedzi i przygotuj się do klasowej dyskusji na ten temat. Źródło: Dr hab. Bogusław Bednarek o budowie i artyzmie Pieśni o Rolandzie, Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
RGmjr26ATmU6W
Dr hab. Bogusław Bednarek: Zgon wojownika. Jak powinien umierać średniowieczny rycerz? Obejrzyj nagranie. Wynotuj w punktach najważniejsze, twoim zdaniem, zagadnienia pojawiające się w wypowiedzi i przygotuj się do klasowej dyskusji na ten temat. Źródło: Dr hab. Bogusław Bednarek: Zgon wojownika. Jak powinien umierać średniowieczny rycerz?, Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.

Roland stał się w świadomości Europejczyków żyjących w epoce średniowiecza wzorem rycerza. W ten sposób jego osoba nabrała charakteru wzorca osobowego, czyli takiego modelu postępowania, który należy naśladować, przynależąc do rycerskiej społeczności. Karola Wielkiego uznano natomiast za wzorzec osobowy władcy. Trzecim ważnym wzorcem osobowym do naśladowania był święty. Karol i Roland częściowo wypełniali również ten wzorzec, gdyż we Francji istniał (niezatwierdzony oficjalnie przez Kościół) kult cesarza jako świętego. Roland ucieleśnia również etos rycerski.

Etos
Definicja: Etos

(z gr. ethos – ‘obyczaj’) to zespół wartości i postaw charakteryzujących daną społeczność. Każda należąca do niej osoba powinna kierować się etosem grupy, aby czynami zaświadczać swoją przynależność.

Ćwiczenie 12
R1KojKq0h0HVz1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
j00000002DB1v50_000000AP
JPOL_E3_E4_Konteksty

Legenda a fakty historyczne

R1X8uXEHIXfJh
Herb miasta Wedel (z postacią Rolanda)
1963, domena publiczna
WstępAnna Drzewicka
Anna Drzewicka Wstęp

Stoimy zatem wobec dwóch faktów: jeden – to wydarzenie z roku 778, takie, jakim je znamy z wiarygodnego w zasadzie przekazu współczesnych źródeł; drugi – to tekst Pieśni z przełomu XI i XII wieku. Między nimi – trzy stulecia […]! Cały problem genezy Pieśni o Rolandzie sprowadza się do pytania: czym wypełnić te trzy wieki, jak połączyć dwa odległe ogniwa, tak podobne i tak różne zarazem? Skąd i dlaczego, po trzystu latach, pieśń sławiąca dawno minionych bohaterów i ich czyny?

j00000002DB1v50_00000_BIB_003Anna Drzewicka, Wstęp, [w:] , Pieśń o Rolandzie, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Wrocław 1991.
Literatura francuskiego średniowiecza. Piesń o Rolandzie. Tristan i Izolda. Villon: Wielki testament
Literatura francuskiego średniowiecza. Piesń o Rolandzie. Tristan i Izolda. Villon: Wielki testament

Aby upiększyć swój przedmiot, legenda połączyła różne fakty historyczne, przy czym wprowadzenie w grę Saracenów dało zdarzeniu charakter walki o wiarę, przeciwstawiało sobie dwa światy, pogański i chrześcijański, czyniąc z Rolanda obrońcę krzyża. Aby dać wypadkom dramatyczniejszy przebieg, stworzyła legenda postać zdrajcy Ganelona, postarała się o karę dla winnych. Zarazem, stopniowo poemat nasiąkał pojęciami i obyczajami feudalnymi, które tymczasem rozpowszechniły się we Francji.

j00000002DB1v50_00000_BIB_004Literatura francuskiego średniowiecza. Piesń o Rolandzie. Tristan i Izolda. Villon: Wielki testament, tłum. Tadeusz Żeleński (Boy), Warszawa 1992, s. 8.
Epos rycerskiBogusław Bednarek
Bogusław Bednarek Epos rycerski

W starofrancuskim eposie współistnieją dwa przeciwstawne wzorce rycerskiego postępowania („roztropność” Oliviera – „męstwo” Rolanda), z których każdy jest uzasadniony. Można więc przytoczyć argumenty wykazujące, że wojenna decyzja, podjęta przez hrabiego w pirenejskim wąwozie, była solidnie umotywowana: a) Roland bezgranicznie ceni sławę, honor i odwagę, a nie strategię i chłodną kalkulację. Ten typ tradycyjnego „germańskiego heroizmu” […] cieszył się uznaniem twardych, surowych rycerzy; b) Roland naśladuje Judę Machabeusza, biblijnego arcywojownika, twierdzącego, iż nie należy unikać walki z przeważającymi siłami wroga […]; wojna z poganami to wojna słuszna i sprawiedliwa, nie warto dbać o zachowanie życia, ponieważ śmierć poniesiona w boju z Saracenami otwiera wrota Królestwa Bożego. Siostrzeniec cesarza Karola jest gorliwym orędownikiem tej krucjatowej ideologii. [...] W epopei tej Karol jest pięknym dwustuletnim starcem‑wojownikiem, mężem Bożym znającym zamysły Stwórcy (m.in. dzięki onirycznymj00000002DB1v50_000tp008onirycznym objawieniom i obcowaniu z niebiańskimi istotami), postrachem pogan, wzorowym monarchą, wybitnym wodzem. […] Jednocześnie Karol został w Pieśni o Rolandzie wystylizowany na herosa‑męczennika poddawanego najwyższym próbom, opłakującego zgony umiłowanych rycerzy, z nadludzkim wysiłkiem spełniającego zgodną z planami Pana dziejową misję […].

j00000002DB1v50_00000_BIB_005Bogusław Bednarek, Epos rycerski, Wrocław 2001, s. 203–204.
Ethos rycerski i jego odmianyMaria Ossowska
Maria Ossowska Ethos rycerski i jego odmiany
  1. Rycerz musiał w zasadzie być dobrze urodzony. […]

  2. Rycerz miał promieniować urodą i wdziękiem. Urodę tę podnosił zwykle strój świadczący o zamiłowaniu do złota i drogich kamieni. Nie byle jaka musiała być także zbroja i uprząż. […]

  3. Rycerz musiał być silny. […] Siłę tę przejawiał zwykle, jak Herakles, od dziecka. […]

  4. Od rycerza oczekiwano, by był nieustannie zaprzątnięty swoją sławą. […] Żaden rycerz nie słucha spokojnie o cudzych sukcesach. […]

  5. Duma jest w pełni uzasadniona, byle nie przesadna […], tę, gdy nadmierna, karze się bardzo surowo. […]

  6. Nieustanne zabieganie o pierwszeństwo nie staje na przeszkodzie solidarności tej elity jako elity, solidarności, która obejmowała i wrogów także do elity należących. […]

  7. Rycerz – jak wiadomo – musiał być bezwzględnie wierny zobowiązaniom podjętym w stosunku do równych sobie. […]

  8. Klasowe braterstwo nie przeszkadzało rycerzom wywiązywać się z obowiązku pomsty za każdą, uczynioną sobie czy krewnym, rzekomą czy autentyczną zniewagę. […]

  9. O chwale rycerza decydowało nie tyle zwycięstwo, ile to, jak walczył. Walka mogła dla niego bez ujmy kończyć się klęską i śmiercią […].

  10. Być zakochanym należało do obowiązków rycerza.

j00000002DB1v50_00000_BIB_006Maria Ossowska, Ethos rycerski i jego odmiany, Warszawa 1986, s. 70–80.
j00000002DB1v50_000tp008
j00000002DB1v50_000000BS
JPOL_E3_E4_Preteksty

Rycerski kodeks honorowy

JPOL_E3_E4_Preteksty
RdPwBdYdfZQok1
Rycerze Źródło: www.pixabay.com, domena publiczna.
ILUSTRACJA: Rycerze
www.pixabay.com, domena publiczna
JPOL_E3_E4_Preteksty
Ethos rycerski i jego odmianyMaria Ossowska
Maria Ossowska Ethos rycerski i jego odmiany

Rycerzowi w zbroi nie wolno się cofać. […] Nic, co mogło być poczytywane za tchórzostwo, nie było dopuszczalne. Roland nie chciał zadąć w róg dla przywołania pomocy, żeby nie pomyślano, że się boi. Nic to, że ta odmowa pociągnęła za sobą śmierć przyjaciela i wyrżnięcie jego wojowników. Ten brak względu dla innych nie razi najwyraźniej niebios, skoro archanioł Gabriel osobiście zlatuje z nieba po duszę bohatera.

j00000002DB1v50_00000_BIB_006Maria Ossowska, Ethos rycerski i jego odmiany, Warszawa 1986, s. 70–80.
Ćwiczenie 13

Po przeczytaniu przytoczonego wyżej fragmentu Ethosu rycerskiego i jego odmian odpowiedz na następujące pytanie:
Czy żołnierz powinien walczyć aż do śmierci, nie licząc się z ofiarami? Uzasadnij odpowiedź.

j00000002DB1v50_000000C4
JPOL_E3_E4_Zadaniowo

Zadaniowo

Ćwiczenie 14

Ułóż listę cech, którymi – twoim zdaniem – powinien się charakteryzować współczesny żołnierz.

Ćwiczenie 15

Napisz tekst argumentacyjny, w którym porównasz postępowanie Rolanda z zachowaniem jednego z bohaterów popkultury (np. Supermana czy Spidermana).

Ćwiczenie 16

Wybierz jednego rycerza spośród tych, których historia uznała za najważniejszych wojowników średniowiecza: Lancelota, Zawiszę Czarnego, Ryszarda Lwie Serce. Poszukaj o nim informacji i napisz notatkę, w której wykażesz, że należy mu się miano wybitnego rycerza.

Ćwiczenie 17

Poszukaj wyjaśnień słów: „ostrogi”, „napierśnik”, „przyłbica”, „kirys”, „jelec”, „puginał”. Wiedząc już, co te wyrazy znaczą, narysuj w zeszycie sylwetkę rycerza (lub wklej przedstawiający go obrazek) i zaznacz, gdzie są te części uzbrojenia, które wyżej wymieniono.

1
Ćwiczenie 18

Poniżej zamieszczono trzy sceny umierania, które w opracowaniach na temat literatury polskiej określa się jako najsłynniejsze. Przeczytaj je, a następnie stwórz plan i napisz rozprawkę na temat: „Śmierć [tu wpisz bohatera jednego z trzech zacytowanych dzieł] i śmierć Rolanda – podobieństwa i różnice”.

Robak, nim zaczął mówić, w Klucznika oblicze
Wzrok utkwił i milczenie chował tajemnicze.
[…]
Na koniec, jakby ślepym chciał uderzyć ciosem,
Zasłonił oczy ręką i rzekł mocnym głosem:

W starym kościółku na Woli
Został jenerał Sowiński,
Starzec o drewnianej nodze,
I wrogom się broni szpadą;
A wokoło leżą wodze
Batalionów i żołnierze,
I potrzaskane armaty,
I gwery: wszystko stracone!

Już od okopu polskiego dzieli z półtorej mili pana Longina. Pot zlewa mu czoło, bo powietrze stało się jakieś parne; coś niby zbiera się na burzę, ale on idzie, ani dba o burzę, bo mu w sercu anieli śpiewają. Dębina rzednie. Pewnie to będzie pierwsza łąka. Dęby zaszumiały mocniej, jakby chciały rzec: „Zaczekaj, bezpiecznie ci było wśród nas” – ale rycerz nie ma czasu i wstępuje na odkrytą łąkę. Jeden tylko stoi na niej dąb w środku, ale potężniejszy od innych. Pan Longinus zmierza do tego dębu.
Nagle, gdy już jest o kilkanaście kroków, spod rozłożystych gałęzi olbrzyma wysuwa się ze dwadzieścia czarnych postaci, które zbliżają się w wilczych skokach do rycerza.
– Kto ty? kto ty?
Język ich niezrozumiały, nakrycia głowy jakieś spiczaste – to Tatarzy, to koniuchowie, którzy się tu przed deszczem schronili.
W tej chwili czerwona błyskawica rozświeciła łąkę, dąb, dzikie postacie Tatarów i olbrzymiego szlachcica. Krzyk straszliwy wstrząsnął powietrzem i walka zawrzała w jednej chwili.
Tatarstwo rzuciło się na pana Longina jak wilcy na jelenia i chwyciło go żylastymi rękoma, lecz on wstrząsnął się tylko i wszyscy napastnicy opadli tak z niego, jak dojrzały owoc opada z drzewa. Po czym straszliwy Zerwikaptur zazgrzytał w pochwie – i wnet rozległy się jęki, wycia, wołania na ratunek, świst miecza, charkotanie pobitych, rżenie przerażonych koni, szczęk łamanych szabel tatarskich. Cicha łąka zabrzmiała wszystkimi dzikimi głosami, jakie tylko mieszczą się w ludzkich gardzielach.
Tatarzy rzucili się jeszcze raz i drugi kupą na rycerza, ale on już oparł się plecami o dąb, a od przodu nakrył się wichrem miecza – i ciął straszliwie. Trupy zaczerniły mu się pod nogami – inni cofnęli się, zdjęci paniczną trwogą.
– Diw! diw! – rozległy się dzikie wycia.
Lecz wycia te nie zostały bez echa. Nie upłynęło pół godziny i cała łąka zamrowiła się pieszymi i jezdnymi. Biegli Kozacy i Tatarzy z kosami, z drągami, z łukami – ze szczapami palącego się łuczywa. Gorączkowe pytania poczęły się krzyżować i przelatywać z ust do ust:
– Co to jest, co się stało? – Diw! – odpowiadali koniuchowie.
– Diw! – powtarzały tłumy. – Lach! Diw! Ubij!
– Żywcem bierz! Żywcem!
Pan Longinus wypalił po dwakroć z pistoletów, ale wystrzałów tych nie mogli już dosłyszeć towarzysze w polskim okopie.
Tymczasem tłum zbliżał się do niego półkolem, on zaś stał w cieniu – olbrzymi, oparty o drzewo – i czekał z mieczem w ręku.
Tłum zbliżał się coraz bardziej. Na koniec zagrzmiał głos komendy:
– Bierz go!
Co żyło, rzuciło się naprzód. Krzyki umilkły. Ci, którzy nie mogli się docisnąć, świecili atakującym. Wir ludzki kłębił się i przewracał pod drzewem – jęki tylko wydobywały się z tego wiru i przez długi czas nie można było nic rozpoznać. Nareszcie krzyk przestrachu wyrwał się z piersi atakujących. Tłum pierzchnął w jednej chwili.
Pod drzewem został pan Longinus, a pod jego nogami kupa ciał drgających jeszcze w agonii.
– Sznurów, sznurów! – zabrzmiał jakiś głos.
Wnet jezdni kopnęli się po sznury i przywieźli je w mgnieniu oka. Wówczas po kilkunastu tęgich chłopów chwyciło za dwa końce długiego powroza, starając się przykrępować pana Longina do drzewa.
Ale pan Longin ciął mieczem – i chłopi z obu stron padli na ziemię. Z tym samym skutkiem próbowali następnie Tatarzy.
Widząc, że zbyt wielki tłum przeszkadza sobie wzajem, poszło raz jeszcze kilkunastu najśmielszych nohajców, chcąc koniecznie uchwycić żywcem wielkoluda, ale on podarł ich, jak odyniec rozdziera zajadłe kondle. Dąb, zrośnięty z dwóch potężnych drzew, osłaniał środkową wklęsłością rycerza – z przodu zaś, kto się zbliżył na długość miecza, marł, nie wydawszy nawet krzyku. Nadludzka siła pana Podbipięty zdawała się wzrastać jeszcze z każdą chwilą.
Widząc to, rozwścieczona orda spędziła Kozaków i naokół rozległy się dzikie wołania:
– Uk! uk!…
Wówczas na widok łuków i strzał wysypywanych z kołczanów pod nogi poznał i pan Podbipięta, że zbliża się godzina śmierci, i rozpoczął litanię do Najświętszej Panny.
Uczyniło się cicho. Tłumy zatrzymały dech, oczekując, co się stanie.
Pierwsza strzała świstnęła, gdy pan Longinus mówił: „Matko Odkupiciela!” – i obtarła mu skroń.
Druga strzała świstnęła, gdy pan Longinus mówił: „Panno wsławiona!” – i utkwiła mu w ramieniu.
Słowa litanii zmieszały się ze świstem strzał.
I gdy pan Longinus powiedział: „Gwiazdo zaranna!” – już strzały tkwiły mu w ramionach, w boku, w nogach… Krew ze skroni zalewała mu oczy i widział już – jak przez mgłę – łąkę, Tatarów, nie słyszał już świstu strzał. Czuł, że słabnie, że nogi chwieją się pod nim, głowa opada mu na piersi… na koniec ukląkł.
Potem, na wpół już z jękiem, powiedział pan Longinus: „Królowo Anielska!” – i to były jego ostatnie słowa na ziemi.
Aniołowie niebiescy wzięli jego duszę i położyli ją jako perłę jasną u nóg „Królowej Anielskiej”.

uzupełnij treść
R18eH9Oq9T1XP1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.