Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Napisz krótki tekst, w którym wyjaśnisz przyczyny zależności między mitologią grecką i rzymską.

R8AFoJUgvZKAo
(Uzupełnij). (Uzupełnij).
RehL1QrMWd2831
Ilustracja interaktywna przedstawia scenę rodzajową. Na polanie, pośród drzew i roślin znajduje się duża grupa osób. Większość z nich leży, zdaje się rozmawiać i bawić. Z grupy wyróżnia się stojący atletyczny mężczyzna, który trzyma wpół półnagą kobietę. Nad nimi widać latające postacie ludzkie, które zamiast nóg mają kopyta oraz posiadają ogony. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. {plik audio}JanusRzeźba przedstawiająca boga Janusa, Zdjęcie przedstawia rzeźbę jednej osoby o dwóch głowach odwróconych do siebie potylicami. licencja: CC BY-SA 3.0, autor: Sailko, źródło: Wikimedia Commons.

Janus był duchem opiekuńczym drzwi i bram, a stał się później bogiem wszelkiego początku. Jemu był poświęcony pierwszy brzask dnia, początek każdego miesiąca, a styczeń, jako pierwszy miesiąc w roku, wziął od niego nazwę — Januarius. Pierwszego stycznia panowało powszechne święto. W tym dniu nowi dygnitarze obejmowali uroczyście władzę, składali bogom ofiary, odbierali powinszowania od przyjaciół i znajomych. Zresztą wszyscy obywatele odwiedzali się wzajemnie i przynosili sobie różne drobne podarki, szczególnie słodycze, figi, daktyle, ciastka — na dobrą wróżbę.
Janusowi poświęcone były wszystkie drzwi (po łac. ianua), przy których nieraz umieszczano jego posągi. [...] W dalszym rozwoju religii rzymskiej przechodziło pojęcie tego bóstwa rozmaite zmiany. Ze zwykłego boga drzwi stał się i bogiem źródeł, i początkiem wszechrzeczy, niejako pierwszym bóstwem, twórcą bogów i ludzi. I nawet wówczas, kiedy Jowisz wyrósł na naczelnego boga Rzymian, Janus zachował część swojej godności: we wszystkich modłach wymieniano go na pierwszym miejscu
.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 294-295., 2. {plik audio}JupiterRzeźba przedstawiająca Jupitera, Zdjęcie przedstawia rzeźbę popiersia dojrzałego mężczyzny. Jego twarz jest owalna, włosy gęste. Mężczyzna ma bujną brodę. licencja: CC BY-SA 4.0, autor: Jl FilpoC, źródło: Wikimedia Commons.

Rzymski Jupiter (nazwa ta powstała z Jovis pater) miał wielkie podobieństwo do greckiego Dzeusa. Był przede wszystkim bogiem światłości. Zwano go często Lucetius — światłodawca, a dniem poświęconym Jowiszowi był każdy idus, połowa miesiąca, na którą przypada pełnia księżyca. On był panem wszystkich zjawisk niebieskich i jakby samym niebem. Rzymianie mówili: sub Jove — pod gołym niebem, sub Jove frigido — na mrozie, itp. I rola, i winnica pozostawały pod jego łaską lub gniewem. On zsyłał deszcze i nawiedzał posuchą. [...] Bóg ogni niebieskich wcześnie przyjął na siebie rolę boga wojny. Rzymianie widzieli w nim swojego najwyższego sojusznika, którego pomoc daje zwycięstwo. Budowali mu świątynie pod rozmaitymi wezwaniami: Stator, ten, co zatrzymuje w miejscu chwiejące się szeregi rzymskie; Versor, który zmusza nieprzyjaciół do ucieczki; Victor, dawca zwycięstwa. Wódz przed wyruszeniem na wojnę modlił się w świątyni Jowisza, składał śluby przyszłych ofiar i gdy wracał jako triumfator — znów korzył się przed posągiem boga.
Triumf był najokazalszą uroczystością ku czci Jowisza. Nie było to samo tylko wywyższenie zwycięskiego wodza, ale właśnie i przede wszystkim akt religijny, akt czci i wdzięczności względem najdostojniejszego patrona narodu rzymskiego, dawcy zwycięstw i chwały, Jowisza Najlepszego Największego
.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 295-296., 3. {audio}MinerwaWyobrażenie bogini Minerwy, Zdjęcie przedstawia medalion ze stojącą kobietą. Jest ona przedstawiana jako kobieta w powłóczystej sukni i hełmie na głowie. licencja: CC BY 3.0, autor: Sailko, źródło: Wikimedia Commons.

Minerwa była dawnym bóstwem italskim. Jej imię oznaczało siłę duchową, myśl — stąd uważano ją za opiekunkę wszystkich sztuk i rzemiosł, jak grecką Atenę. Ale nigdy nie nabrała w religii rzymskiej tego znaczenia, jakie miała dostojna opiekunka Aten.
Inaczej Junona. Pod wpływem greckich pojęć uczyniono z niej małżonkę Jowisza, królową bogów. Była uosobieniem „matrony” rzymskiej – idealnej żony i matki. W dniu l marca, który miał być rocznicą urodzin Marsa, kobiety obchodziły święto Junony, zwane Matronalia. Składano ofiary za pomyślność związków małżeńskich, mężowie dawali podarki żonom, panie domu zastawiały ucztę dla niewolnic
.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 300-301., 4. {plik audio}MarsWyobrażenie boga Marsa, Zdjęcie przedstawia salę muzealną i posąg młodego mężczyzny. Mężczyzna jest atletycznie zbudowany, nagi. Trzyma w lewej ręce wijącego się węża, a w prawej dłoni włócznię. licencja: CC BY 2.0, autor: karpidis, źródło: Wikimedia Commons.

Mars był ogólnoitalskim bogiem wojny. Jego pierwotnym wizerunkiem był fetysz w postaci włóczni. Wilk uchodził za święte zwierzę Marsa, a odkąd wilczyca wykarmiła bliźnięta Marsowe, Romulusa i Remusa — otoczono ród wilków czcią niemal religijną: wilk był na sztandarach wojskowych i w odlewanych z brązu figurach widziało się go pośród świątyń. [...] Jako obrońca granic, był Mars jednocześnie stróżem pól i urodzajów. Składając mu suovetaurilia — ofiarę ze świni, owcy i wołu — rolnik modlił się doń w ten sposób: „Ojcze Marsie, błagam i proszę, byś dla mnie, dla mego domu i całej rodziny był zawsze dobry i życzliwy. Aby zjednać twą łaskę, dookoła mej roli, mej ziemi, mego gruntu oprowadzam ulubione twoje zwierzęta ofiarne — świnię, owcę i wołu. Zachowaj nas od wszelkiej choroby, widzianej lub niewidzianej, od powietrza i głodu, i od wszelkiej szkody. Wszystkim płodom ziemi, zbożom i winnicom, i sadom użycz urodzaju. Strzeż pasterzy i bydła, a mnie, memu domowi i całej mojej rodzinie daj zdrowie i szczęście.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 302-303., 5. {plik audio}VenusWyobrażenie bogini Wenus, Zdjęcie przedstawia posąg młodej kobiety wykonany z marmuru. Kobieta jest częściowo naga, ma obnażone piersi. Jej ręce są uniesione. licencja: CC BY-SA 2.5, autor: Eric Gaba, źródło: Wikimedia Commons.

Opiekunką ogrodów warzywnych, dobrym duchem dyni, grochu i pietruszki była Venus, której imię oznacza „wdzięk”, oczywiście wdzięk kwitnącej przyrody. Stała się później piękną panią wiosny, kwiatów i wszelkiego uroku natury. Ogrodnicy, kwiaciarki i sprzedawcy jarzyn uważali ją za swą patronkę. Na koniec utożsamiono ją z grecką Afrodytą, a najbujniejszy rozkwit jej kultu datuje się od Cezara, który podawał się za potomka bogini i wzniósł jej wspaniałą świątynię pod wezwaniem Venus Genetrix (Rodzicielka) na Forum Iulium.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 308., 6. {plik audio}PomonaWyobrażenie nimfy Pomony, Zdjęcie przedstawia złotą płaskorzeźbę. Nieopodal fontanny znajduje się para wpółnagich, młodych kochanków w uścisku.W pobliżu ich stóp znajdują się dwa małe cherubiny. licencja: CC BY-SA 4.0, autor: Andraszy, źródło: Wikimedia Commons.

Sady i drzewa owocowe polecono pieczy boga zmieniających się pór roku imieniem Vortumnus, z którym blisko spokrewniona była bogini dojrzałych jabłek, Pomona.
Śliczną bajkę o tej parze bogów opowiada poeta Owidiusz. Pomona była nimfą sadów. Po całych dniach chodziła z nożem, obcinała zeschłe gałęzie drzew i doglądała młodych szczepów. Ilu było tylko bogów i bożków wśród pól, lasów i ogrodów, wszyscy ubiegali się o jej rękę. Ale Pomona, zajęta swą pracą, nie zwracała na nich najmniejszej uwagi. Nie wiedziała również, że kocha się w niej bóg Vortumnus. Ale miłość jego naprawdę była szczera i stateczna. Aby pozyskać serce Pomony, przedstawiał się jej zakochany bożek pod rozmaitymi postaciami: jako kosiarz, poganiacz wołów, ogrodnik, żołnierz, rybak. Raz przyszedł do jej sadu przebrany za staruszkę. Siwiuteńki był jak gołąb i ciężko się wspierał na lasce sękatej. Zaczął przekonywać Pomonę, że powinna wyjść za mąż, i to nie za kogo innego, jak właśnie za Vortumna, który równie jak ona kocha sady i drzewa owocowe. Gdy jednak i to nie pomogło, zjawił się we własnej postaci. Okazało się, że tak najlepiej, albowiem młody był i niezwykle piękny. Pozyskał serce Pomony i odtąd nigdy się z nią nie rozłącza. W promieniach ich szczęśliwej miłości dojrzewają sady — wspólne ich ukochanie
.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 308-309., 7. {plik audio}SaturnWyobrażenie boga Saturna, Rycina przedstawia rzeźbę dojrzałego mężczyzny. Jego ciało jest muskularne, zasłonięte częściowo udrapowanym materiałem. licencja: domena publiczna, źródło: Wikimedia Commons.

Z bóstw urodzaju najbardziej popularny był Saturnus, bóg zasiewów, później zupełnie z greckim Kronosem zmieszany. Ku jego czci odbywały się doroczne święta Saturnalia. Przypadały w drugiej połowie grudnia i trwały cały tydzień. W mieście panował wówczas nastrój karnawałowy. W niezmąconej radości, wśród uczt, podczas których panowie ugaszczali własnych niewolników, wspominano niepamiętne czasy „złotego wieku”. W te dni znikała nie tylko wszelka nierówność stanów, lecz i wszelka nieprzyjaźń, zawieszano sądy i wykonywanie wyroków na skazańcach, a nawet nie godziło się w tym czasie rozważać planów wojennych. Podczas Saturnaliów przesyłali sobie znajomi rozmaite podarki. Były to zwykle chustki, łyżki, puchary, a przede wszystkim świeczki woskowe i małe gliniane laleczki. Dołączano do tego list dowcipny, a kto potrafił — to i wiersze zabawne. Po całym mieście chodziły wesołe i podochocone gromady; po nocach, okrzykiem Saturnalia, wyciągano śpiochów z łóżek. Cesarze w te dni urządzali wspaniałe igrzyska i na przedstawieniach, podczas przerwy, kazali rozrzucać między publiczność drobne podarunki. Młodzież szkolna miała ferie.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 309-310., 8. {plik audio}FaunusWyobrażenie boga lasów Faunusa, Zdjęcie przedstawia posąg młodego mężczyzny. Mężczyzna jest atletycznie zbudowany, nagi. Trzyma na karku zwierzę. licencja: domena publiczna, źródło: Wikimedia Commons.

Bogiem lasów był Faunus. Imię jego oznacza: dobry, łaskawy. Był to w istocie dobry duch lasu, który swą wolę objawia dziwnym szmerem drzew. Z głębi mroków leśnych nieraz słyszano jego głos ostrzegawczy, a ludzie świątobliwi szli nocą do świętych gajów i opowiadali potem, jak Faunus z nimi rozmawiał i rad im udzielał. Ze względu na swe podobieństwo z greckim Panem, Faunus wcześnie został z nim utożsamiony, a w końcu zaczęto mówić o faunach w liczbie mnogiej i uważano ich za jedno z greckimi satyrami. Lecz najstarsza religia rzymska znała tylko jednego Fauna i czciła go w sposób bardzo oryginalny.
Na północno-wschodnim stoku Palatynu była święta grota, zwana Lupercal, od niepamiętnych czasów ośrodek kultu Fauna. Mówiono, że w tej właśnie grocie wilczyca karmiła bliźnięta: Romulusa i Remusa. Kult boga lasów sprawowali kapłani, luperci. Święto jego nazywało się Lupercalia i obchodzono je 15 lutego. Zaczynano od ofiary z kozła, po czym ze skóry tego zwierzęcia sporządzali sobie kapłani przepaski na biodra i rzemienie. Nadzy, jedynie okryci tymi przepaskami, biegali luperkowie po ulicach miasta i spotykanych przechodniów uderzali rzemieniami.
Uważano Fauna nie tylko za ducha leśnego, lecz i boga pól, a przede wszystkim trzód, których broni przed wilkami
.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 310., 9. {plik audio}DianaWyobrażenie bogini Diany, Zdjęcie przedstawia posąg młodej kobiety. Jest ona atletycznie zbudowana, ubrana w tunikę sięgającą do kolan. Ma zawieszony na plecach kołczan ze strzałami, a w lewej ręce trzyma łuk. licencja: CC BY-SA 4.0, autor: G. Garitan, źródło: Wikimedia Commons.

Diana była jedną z tych bogiń, które wcześnie odrzuciły surową szatę rzymską i, odziane w lekki strój grecki, stały się natchnieniem poetów i artystów. Przy tej przemianie Diana, którą utożsamiono z Artemidą, straciła wiele ze swego pierwotnego charakteru. Była bowiem dawniej boginią kwitnącej przyrody, panią gajów zielonych, opiekunką zwierząt. Jak przystało na Rzymiankę, była boginią poważną i stateczną. Zapatrzywszy się zaś na Artemidę, oddała się namiętnie polowaniu i, o czym dawniej nawet nie myślała — sprawiła sobie rydwan srebrzysty, aby co noc, jako bogini księżyca, jeździć po niebie. Mimo to pamiętano jeszcze czasy, kiedy jedynymi jej świątyniami były gaje. Biedota miejska i wiejska uważała ją za swą szczególną patronkę, albowiem dobra bogini niosła pociechę w niedoli i leczyła choroby umęczonego ciała. Król Serwiusz Tuliusz miał jej na Awentynie zbudować świątynię właśnie w dzielnicy ubogich.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 312-313., 10. {plik audio}1
Fragment obrazu przedstawia młodego mężczyznę, który trzyma w pasie wyszarpującą się mu, młodą, półnagą kobietę. Obraz, który namalował włoski poeta i rysownik epoki baroku Luca Giordano (1634–1705) przedstawia porwanie Prozerpiny przez Plutona. Ten motyw jest jednym z wielu, które Rzymianie przejęli z mitologii greckiej. W wierzeniach rzymskich Prozerpina była boginią kiełkującego zboża, a także królową świata podziemnego. To pozwoliło na utożsamienie jej z grecką Persefoną, porwaną do Podziemi przez Hadesa, wraz z którym – już jako mężem –panowała w zaświatach. Historię Persefony (Prozerpiny) przedstawił Jan Parandowski:
W poszarpanej szacie, z rozwiązanymi włosami, pełnymi prochu i popiołu, idzie żałobna i smutna starożytna mater dolorosa1 — Demeter. Wyschły w jej ręku kłosy zboża i zwiądł czerwony kwiat maku. Przymglone oczy, w których już łez nie ma, wloką się z przedmiotu na przedmiot, zawiedzione i bezradne. Matka szuka zaginionej córki.
Oto zostawiła ją na łące, nad brzegiem Oceanu, bawiącą się z nimfami. Odchodząc zabroniła jej zbierać narcyzów, kwiatów zwodniczych, poświęconych bóstwom podziemnym. Persefona była posłuszna. Zrywała tulipany [...] i ciche, dobre fiołki, i niebieskie oczka niezapominajek, a z daleka omijała narcyzy, albowiem — jak mówiła matka — w ich białych płatkach śpi pragnienie, a ich woń odwraca myśli od nieba. Wtem ziemia wydała kwiat, jakiego słońce nigdy nie widziało. Z jednego korzenia wyrastało sto głów, rozgorzałych złotem przykoronków, a karbowane brzegi białych płatków płonęły jasnym szkarłatem. Cudowna woń napełniła niebo, ziemię, przeniknęła do słonej głębiny morza, aż wszystkie nereidy podniosły się ze swych szmaragdowych łóżek i zawołały: »Ach!«
Persefona obejrzała się wokoło, czy jej nikt nie widzi, i prędko zerwała kwiat. Upiła się jego zapachem, oczy jej zaszły mgłą i ciemność ogarnęła duszę. Wtedy rozwarła się ziemia i Hades, bóg piekieł, porwał Persefonę na wozie zaprzężonym w czarne rumaki. Gdy się ocknęła, wołała, krzyczała. Żaden bóg nie słyszał jej głosu, żadna z nimf, z którymi bawiła się na łące, nie nadbiegła z pomocą. [...] Z oczu Persefony znikły znajome wybrzeża, wysypały się kwiaty z jej trzcinowego koszyka, wreszcie otwarła się czeluść Tartaru.


[1] Mater dolorosa – (łac.) matka boleściwa

Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 113–114., 11. {plik audio}Najgłębiej sięgał wpływ Greków. Ich religia zlała się z rzymską do tego stopnia, że pod koniec sami Rzymianie nie widzieli różnicy między swoimi bogami a bogami Greków. [...] W wielkiej mierze przyczyniły się do tego księgi Sybillińskie. Tych ksiąg historia legendarna jest następująca: Do króla Tarkwiniusza przyszła pewnego razu nieznana kobieta i przyniosła dziewięć ksiąg, w których, jak mówiła, zawierały się boskie przepowiednie. Tarkwiniusz zapytał o cenę. Nieznajoma wymieniła jakąś sumę, bardzo wielką, tak że król sądził, iż ma do czynienia z obłąkaną. Ale owa kobieta w jego obecności rozłożyła ognisko i spaliła trzy księgi z owych dziewięciu, po czym spytała króla, czy nie życzy sobie nabyć sześciu pozostałych ksiąg za tę samą cenę. To już, w istocie, wydało się Tarkwiniuszowi jawnym szaleństwem. Gdy jednak nieznajoma spaliła trzy następne księgi i za ostatnie trzy zażądała pierwotnej ceny, król domyślając się jakiejś tajemnicy wziął owe księgi i wypłacił żądaną sumę. Nieznajoma natychmiast opuściła pałac i nigdzie już jej później nie widziano. Mówiono, że była to wróżka, imieniem Sybilla. Owe zaś trzy księgi, zwane odtąd Sybillińskimi, oddał król na przechowanie do miejsca świętego i pieczę nad nimi powierzył specjalnym kapłanom. [...] Ilekroć na kraj spadła klęska, senat rzymski osobną uchwałą wzywał ich, aby zajrzeli do ksiąg Sybillińskich i znaleźli w nich radę na usunięcie nieszczęścia. I, o dziwo, rada ksiąg Sybillińskich była zawsze jednaka: sprowadzenie do Rzymu jakiegoś nowego bóstwa. Były to bowiem po prostu książki zawierające greckie przepisy religijne i jakkolwiek by je czytano i wykładano, niezmiennie odnajdywano w nich wskazówki do nie znanego w Rzymie kultu. W ten sposób przywędrował do Rzymu grecki Apollo i zachował nawet swe imię, i jego syn, Asklepios, czczony nad Tybrem pod imieniem Eskulapa, i Dioskurowie: Kastor i Polideukes, Herakles, którego Rzymianie nazwali Herkulesem, i szereg innych. Rzymianie mieli takie nieprzebrane mnóstwo bogów, że zawsze któryś z nich mógł od biedy odpowiadać nowo wprowadzonemu bóstwu. Wtedy to Minerwa dała swe imię greckiej Atenie, Ceres Demetrze, Persefonę przezwano Prozerpiną, która u Rzymian była jedną z bogiń kiełkującego zboża. Wenus zlała się do niepoznania z Afrodytą. W końcu cała mitologia grecka przeniosła się do Rzymu, powitana nader przychylnie przez poetów łacińskich. Nieruchawe bóstwa rzymskie nabrały życia, połączyły się w pary małżeńskie, przyjęły za własne wszystkie podania greckie. Mitologia grecka wypełniła tę próżnię, jaką wiało od surowej religii rzymskiej.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 321–322.
Luca Giordano, Porwanie Prozerpiny przez Plutona , 1684‒1686
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
Polecenie 2

W jaki sposób Rzymianie obchodzili święta? Zrób notatkę, w której przedstawisz obrzędy związane z wybranym bogiem.

R19uamTkyFqOW
(Uzupełnij).