Przeczytaj
Harmonia i proporcja
Renesansowy ideał piękna opierał się na harmonii i proporcjach. Ceniono w tym czasie klasyczną urodę nawiązującą do wzorców antycznych. Zgodnie z renesansowym kanonem za piękne uznawano proporcjonalne sylwetki. Chętnie noszono miękko układające się tkaniny wzbogacane ozdobami, najchętniej w kontrastujących barwach, przerywających jednolity koloryt ubiorów. Do ulubionych zdobień należały haft, pasmanteria i elementy biżuteryjne, szczególnie perły, stosowane zarówno pojedynczo, jak i w postaci sznurów.
Historia ubiorów„Szczególnie starannie układane były w XV w. we Włoszech fryzury. Za najpiękniejsze włosy uważano złociste, jasne, w zestawieniu z ciemną barwą oczu i wysoko zakreślonymi brwiami [...], modne było regulowanie wysokiego zarysu brwi przy pomocy szczypczyków oraz zwyczaj podwyższania czoła przez wyrywanie i usuwanie włosów. Forma uczesania zmieniała się w ciągu stulecia; najprostsze było uczesanie z warkoczami upiętymi wokół głowy [...] młode zaś dziewczęta nosiły wyszukane fryzury z lokami wokół policzków i okrągłym upięciem splotów w tyle głowy. Wspomniany w opisach XV w. okrągły kok (vespaio), wokół którego ułożone były ozdoby z pereł i złota, czasem z łańcuszkiem opuszczonym na czoło, [...] przypominał gniazdo osie. Do tej fryzury wplatano zręcznie gazę zachodzącą na uszy lub włączano jasno farbowany lok włosów”.
Jak pisze Umberto Eco:
Historia pięknaKobieta renesansowa używała kosmetyków, a szczególną uwagę poświęcała włosom [...], farbując je na blond, nieraz w odcieniu rudym. Jej ciało stworzone było do tego, aby podkreślały je dzieła sztuki złotniczej, które [...] były stworzone według kanonów harmonii, proporcji i decorumdecorum. Renesans był okresem przedsiębiorczości i aktywności kobiety: ona dyktowała prawa mody w życiu dworu, dostosowywała się do panującego tam przepychu, nie zapominając jednak rozwijać zalet własnego umysłu [...]”.
Jedną z najbardziej znanych renesansowych piękności była Simonetta Vespucci. Pochodziła z Genui, gdzie urodziła się w 1453 r. W wieku 16 lat wyszła za mąż za Marco Vespucciego, z którym przybyła do Florencji. Zachwycili się nią potężni Medyceusze: Wawrzyniec Wspaniały (Lorenzo il Magnifico) oraz jego brat, Julian. Ten ostatni, triumfując na turnieju rycerskim w 1475 roku, poświęcił swe zwycięstwo Simonetcie. Kobiecie nadano przydomek „La Bella”, czyli piękna, niezrównana. Simonetta uznana za najpiękniejszą kobietę we Florencji stała się muzą artystów i natchnieniem poetów. Szczególnie ukochał ją Sandro Botticelli – twarz Simonetty zdobi wiele z jego obrazów.
Kobiety były równie często portretowane za pomocą słowa. W polskiej literaturze renesansowej temat ten pojawia się m.in. w Żywocie człowieka poczciwego Mikołaja Reja czy w Dworzaninie polskim Łukasza Górnickiego. Szczególnie chętnie opisywał kobiece wdzięki Jan Kochanowski. W licznych fraszkach i pieśniach o tematyce miłosnej autor opiewa urodę kobiet. Adresatkami wyznań uwielbienia są m.in. Hanna, Magdalena, jednak uważa się, że pisarz, nawet gdy wybierał inne imię, najczęściej sławił przymioty ukochanej żony – Doroty Podlodowskiej.
Pieśń świętojańska o sobótcePanna XI
Skrzypku, by w tej pięknej rocierocie
Usłyszeć co o Dorocie,
Weźmi gęślegęśle, jakoć miła,
A zagraj nie myśląc.«NieprzepłaconaNieprzepłacona Doroto,
Co między pieniędzmi złoto,
Co miesiącmiesiąc między gwiazdami,
Toś ty jest między dziewkami.Twoja kosakosa rozczosana
Jako brzoza przyodziana;
Twarz jako kwiatki mieszane,
Lelijowe i różane.Nos jako sznur upleciony,
Czoło jak marmórmarmór gładzony;
Brwi wyniosłe i czarnawe,
A oczy dwa węgla praweprawe.Usta twoje koralowe,
A zęby szczereszczere perłowe;
Szyja pełna, okazała,
Piersi jawnejawne, ręka biała.Serce mi zakwitnie prawie
Przy twej przyjemnej rozprawierozprawie;
A kiedy cię pocałuję,
Trzy dni w gębiegębie cukier czuję.W tańcuś jak jedna bogini,
A co cię skutniejsząskutniejszą czyni:
Nie masz w tobie nic hardościhardości,
Co więc rzadko przy gładkościgładkości.Tymeś ludziom wszytkim miła
I mnieś wiecznie zniewoliła;
Przeto cię me głośne strónystróny
Będą sławić na wszewsze strony.
Do MagdalenyUkaż mi się, Magdaleno, ukaż twarz swoje,
Twarz, która prawie wyraża różą obojęoboję.
Ukaż złoty włos powiewny, ukaż swe oczy,
Gwiazdom równe, które prędki krąg nieba toczy.
Ukaż wdzięczne usta swoje, usta różane,
Pereł pełne, ukaż piersi mierniemiernie wydane
I rękę alabastrowąalabastrową, w której zamknione
Serce moje. O głupie, o myśli szalone!
Czego ja pragnę? O co ja, nieszczęsny, stoję?
Patrząc na cię, wszytkę władzą straciłem swojęswoję;
Mowy nie mam, płomień po mnie tajemny chodzi,
W uszu dźwięk, a noc dwoistadwoista oczy zachodzi.
Słownik
(łac. decorus, -a, -um – pełen wdzięku) zasada właściwego zharmonizowania poszczególnych elementów; stosowność
(franc. idéaliser – idealizować) przedstawianie czegoś jedynie w pozytywnym świetle, gloryfikacja
(łac. conventio – umowa) oparty na konwencji, przyjętym zwyczaju, nieoryginalny
konwencja poezji miłosnej ukształtowana w oparciu o twórczość Francesco Petrarki. Kochanek skupia się tu na analizie własnych doznań. Obraz kochanki jest uwznioślony, opisuje się ją w sposób wyidealizowany, podkreślając konwencjonalne elementy, takie jak biała cera, pełne blasku oczy
kanon piękna oparty na harmonii, porządku i prostocie