Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Republika rzymska stoczyła trzy wojnywojny punickietrzy wojny z państwem kartagińskim. Pierwsza wojna w latach 264–241 p.n.e. zakończyła się zwycięstwem Rzymian i przyłączeniem do Rzymu Sycylii, Sardynii i Korsyki, a także podporządkowaniem kolonii greckich znajdujących się w południowej części Italii (w tzw. Wielkiej Grecji).

R1I8VMtSrDa5K1
Hannibal był dowódcą wojsk antycznej Kartaginy. Zasłynął dzięki swojemu planowi przekroczenia Alp (z 37 słoniami wojennymi) i zaatakowaniu Rzymu. Jego zaskakująca taktyka i genialne strategie przyniosły mu wiele zwycięstw podczas II wojny punickiej.
Źródło: Nicolas Pousin (1594-1665), Wikimedia Commons, domena publiczna.

Druga wojna w latach 218‑201 p.n.e., upamiętniona słynną wyprawą kartagińskiego wodza Hannibala do Italii, również zakończyła się klęską Kartaginy. W trakcie tej wojny państwo rzymskie stanęło na krawędzi upadku. Podjęto środki zaradcze we wszelkich dziedzinach, pobór do wojska objął wszystkich obywateli od 17 lat wzwyż. Utworzono dwa legiony z niewolników wykupionych przez państwo. Na stronę Hannibala przeszli Samnici, Lukanowie, Brucjowie, Kapua, Tarent i inne miasta greckie. Ostatecznie jednak Rzym zwyciężył, a najważniejszą przyczyną była śmiała koncepcja przeniesienia teatru wojnyteatr wojny (teatr działań wojennych)teatru wojny na obszar państwa kartagińskiego: do Hiszpanii i do Afryki.

Drogi pokój

Warunki pokoju były bardzo ciężkie dla Kart Hadaszt (semicka wersja nazwy Kartagina). Punijczycy (łacińska nazwa Kartagińczyków) musieli oddać wszystkie posiadłości poza Afryką, wydać w ręce rzymskie całą flotęflotaflotę wojenną z wyjątkiem dziesięciu okrętów strażniczych i zapłacić kontrybucję w wysokości 10 000 talentówtalenttalentów złota.

Polecenie 1

Oblicz, ile mogłoby ważyć złoto, które Kartagińczycy powinni przekazać Rzymowi. Przyjmij różne warianty w zależności od różnej wagi talentu w czasach starożytnych. Zaproponuj rozumowanie, którego treścią będzie możliwość wywiązania się Kartaginy z narzuconej jej kontrybucji.

R1Gck5IO3fWNx1
Popiersie Publiusza Korneliusza Scypiona Afrykańskiego, wodza rzymskiego z okresu II wojny punickiej, zwycięzcy Hannibala w bitwie pod Zamą.
Źródło: Miguel Hermoso Cuesta, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.

Polityka zagraniczna Kartaginy została całkowicie uzależniona od Rzymu. Pojawienie się utalentowanego wodza po stronie rzymskiej, Publiusza Korneliusza Scypiona Afrykańskiego, który był w stanie dorównać Hannibalowi, nie było jedyną przyczyną zwycięstwa Rzymian w tej wojnie. Sławny grecki historyk Polibiusz (II wiek p.n.e.) słusznie stwierdził, że wyższość Rzymian polegała na nieprzebranych zasobach i na liczebnej przewadze ich wojska. Czynnikiem istotnym był obywatelski charakter armiiarmia obywatelskaobywatelski charakter armii rzymskiej. Tymczasem Hannibal dysponował wojskami złożonymi głównie z najemników.

Skutki drugiej wojny punickiej dla Rzymu były dalekosiężne. Doszło do powstania nowych prowincji w Hiszpanii, a po kapitulacji Syrakuz cała już Sycylia znalazła się w rękach rzymskich. Do Rzymu napłynęły dziesiątki tysięcy niewolników i rozpoczęły się zasadnicze przemiany społeczno‑ekonomiczne w Italii, których skutkiem było zwycięstwo latyfundiówlatyfundiumlatyfundiów nad drobną własnością ziemską. Zwycięzca bitwy pod Zamą, która zdecydowała o wyniku II wojny punickiej i pogromca Hannibala jako pierwszy rzymski wódz został obwołany imperatorem, był to też znak zmieniającego się charakteru stosunków politycznych w republice.

Sposób na Hannibala

Aby pokonać Hannibala, Rzymianie musieli zrezygnować z przestarzałej koncepcji zwycięstwa w jednym, decydującym starciu i stworzyć plan długofalowy. Niezbędne okazały się też zmiany w sztuce wojennej. Polegały one na uelastycznieniu organizacji rzymskich legionów i daniu wodzowi większej inicjatywy w działaniach na polu bitwy.

ReIZxK1PEhMw6
Śmierć Archimedesa, Edouard Vimont, lata 20. XX wieku. Wybitny grecki filozof i matematyk zginął w 212 r. p.n.e. podczas oblężenia Syrakuz, które miało miejsce w czasie II wojny punickiej. Archimedes zaangażowany był po stronie stronnictwa prokartagińskiego, kierował m.in. pracami inżynieryjnymi przy obronie miasta. Skonstruowane przez niego machiny wojenne siały postrach w szeregach Rzymian. Uczony został zabity przez rzymskich żołnierzy, mimo że mieli oni ująć go żywego. Tuż przed śmiercią zajęty był kreśleniem figur geometrycznych na piasku, zapytany o to kim jest, wypowiedział słowa: noli turbare circulos meos, które znaczą: nie zamazuj moich kół. Czy pamiętasz, z czego zasłynął Archimedes?
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kartagińczycy popełnili w drugiej wojnie punickiej błąd polegający na zaniedbaniu budowy floty i wysłaniu posiłków niezbędnych Hannibalowi w Italii oraz do Hiszpanii (aby bronić tam kartagińskich posiadłości). Zwycięstwo Rzymian natomiast to zasługa senatu i ludu rzymskiego oraz popierających Rzym niewzruszenie Italików. W pewnym momencie konfliktu Rzymianie doszli do wniosku, że tylko przewagą liczebną mogą wyrównać większe umiejętności taktyczne Hannibala. I potrafili taką przewagę stworzyć.

RddTU3yJZRBHS1
Kartagińskie słonie bojowe podczas bitwy pod Zamą, 202 p.n.e. Bitwa ta przesądziła o klęsce Kartaginy podczas II wojny punickiej.
Źródło: Henri-Paul Motte (1846–1922), Wikimedia Commons, domena publiczna.

Zdaniem wielu historyków przyczyną klęski Kartaginy była nieudana próba podporządkowania sobie afrykańskich sprzymierzeńców i poddanych. Bunt wzniecony przeciwko Kartaginie w Afryce i udział w bitwie pod Zamą (202 r. p.n.e.) doskonałej kawalerii pod wodzą Masynissy miały być według wielu badaczy jedną z najważniejszych przyczyn zwycięstwa Rzymian. Z drugiej strony miasta Fenicji i mieszkańcy Libii byli przerażeni okrucieństwami, których dopuszczali się Rzymianie. Tak opisuje to polski historyk:

Krzysztof Kęciek Dzieje Kartagińczyków

Kartagińczycy uzyskali też pomoc potężnego władcy Numidów - Syfaksa. Po stronie Rzymian stanął tylko Masynissa ze swą bandą konnych rozbójników. Jeśli ostatecznie Masynissa i Scypion zwyciężyli, to tylko dzięki własnej dzielności, talentowi dowódczemu i wojennemu szczęściu. Ale przecież do końca Miasto Dydony [określenie Kartaginy] mogło liczyć na wsparcie wielu numidyjskich szczepów. Przed Zamą na pomoc Hannibalowi ciągnął już Wermina, dysponujący liczniejszym wojskiem niż Masynissa. Gdyby Barkida [syn Barkasa] zaczekał na Werminę, miałby przewagę w kawalerii – i ogromne szanse na zwycięstwo. Ale nawet gdyby syn Hamilkara wyciął w pień Rzymian pod Zamą, Kartagina w rok czy dwa lata później i tak zostałaby pokonana. Bez zamorskich posiadłości, bez sojuszników i hiszpańskich kopalni srebra, bez panowania na morzu Miasto Dydony skazane było na klęskę w zmaganiach z potworem znad Tybru.

Indeks górny Czy zdaniem historyka zwyciestwo Hannibala w bitwie pod Zamą moglo zapewnić Kartaginie sukces w wojnie? Indeks górny koniec

Dzieje K Źródło: Krzysztof Kęciek, Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2007, s. 219.

Ostateczna klęska

Po zwycięstwie nad Kartaginą w trzeciej wojnie punickiej (149–146 p.n.e.) miasto zostało przez Rzymian zburzone, jego ruiny posypane solą, a ludność sprzedana w niewolę. Ten „pokój kartagiński” stał się synonimem pokoju narzuconego brutalną siłą i nieuwzględniającego interesu ludności kraju pokonanego.

Kartagina przez dwa stulecia pozostała nieodbudowana. Dopiero w czasach cesarza Augusta (27 r. p.n.e. - 14 r. n.e.) powstało tam na nowo miasto, którego ludność używała prawie wyłącznie łaciny. Za to w innych miastach północnej Afryki, które wcześniej należały do państwa kartagińskiego, przetrwały zbliżony do kartagińskiego ustrój polityczny oraz religia.

Krzysztof Kęciek Dzieje Kartagińczyków

Opublikowana w 1990 roku inskrypcja z Mididi, kilka kilometrów na południowy zachód od Maktaru, sporządzona w języku neopunickim, głosi, że obywatele tego miasteczka poświęcili świątynię Asztarte, bogini, która wkrótce potem zatriumfowała pod rzymskim imieniem Wenus, ale do końca starożytności nie utraciła swego pierwotnego semickiego charakteru. W Afryce przez wieki czczono Baala Hammona pod imieniem rzymskiego Saturna, a Tanit – jako Junonę.

Dzieje K2 Źródło: Krzysztof Kęciek, Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2007, s. 236.

Pamięć o cywilizacji semickiej w północnej Afryce trwała nawet w czasach chrześcijańskich. Kiedy na arenie w Kartaginie tracono pierwszych chrześcijan, ubierano ich w szaty kapłanów Baala i Tanit. Św. Augustyn z Hippony (w północnej Afryce) przytoczył w jednym z kazań punickie przysłowie: Jeśli zaraza prosi cię o sztukę złota, daj jej dwie, żeby sobie poszła.

Dlaczego Kartagina przegrała?

Przyczyn takiego wyniku wojen punickich jest wiele. Oba kraje różniły się pod względem politycznym, woskowym i gospodarczym, co znacząco wpłynęło na przebieg wojen.

Kartagina:

  • Charakter armii: w czasach Hannibala składała się ona w większości z najemników, pierwotnie miała charakter obywatelski.

  • Choć Kartagina podejmowała liczne podboje, to jej siła opierała się głównie na handlu i wrodzonej przedsiębiorczości Kartagińczyków.

  • Imperium kartagińskie nie stanowiło jednolitego i zdyscyplinowanego organizmu, było raczej konfederację handlową zrzeszającą punickie kolonie, podporządkowane ludy i klientów imperium.

  • Państwo punickie utworzone na Półwyspie Iberyjskim stanowiło swego rodzaju wewnętrzną monarchię, z Barkidami jako rodziną panującą. Skostniały, oligarchiczny system polityczny Kartaginy nie mógł stanowić wyzwania dla dynamicznie rosnącej potęgi republiki rzymskiej. Państwo Barkidów wywoływało zazdrość wielu elit w Kartaginie, a w dużej mierze właśnie przez tę wewnętrzną niespójność Punijczycy ponieśli klęskę w drugiej wojnie z Rzymianami. Przyczynił się do tego również brak wsparcia kartagińskich elit dla Hannibala w trakcie jego wypraw do Italii.

Rzym:

  • Charakter armii: obywatelska, co dawało olbrzymie rezerwy, na przykład w trakcie 2 wojny punickiej Rzym na różnych polach walki dysponował armią złożoną z ok. 20 legionów (każdy ok. 4‑6 tys. żołnierzy).

  • Filarem rzymskiej potęgi była brutalna siła wojskowa, zdolność do asymilacji (romanizacji) podbitych ludów, oraz działający w oparciu o klarowne i kompletne prawo solidny aparat administracyjny i infrastruktura, tworzące skonsolidowane państwo na Półwyspie Apenińskim.

  • Republika Rzymska narodziła się wskutek podbojów prowadzonych przez miasto. Rzymianie sprawnie inkorporowali podbite terytoria w solidarne, broniące swych poddanych państwo prawa i porządku, którego fundamentem była dobrze wyposażona i zdyscyplinowana armia.

Podsumowanie wojen punickich

Pozostaje jeszcze pytanie, czy zwycięstwo Rzymu nad Kartaginą było zwycięstwem cywilizacji nad barbarzyństwem, czy też wiktorią brutalnej siły nad cywilizacją; pytanie o ocenę wojen punickich i ich skutków. Warto przytoczyć pełną zaangażowania opinię Krzysztofa Kęcieka:

1
Krzysztof Kęciek Dzieje Kartagińczyków
RlUgApQakVuEZ1
Decydujący atak na Byrsę, część Kartaginy.
Źródło: Heinrich Leutemann (1824-1905), Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kiedy wiosennego wieczoru 146 roku do Rzymu nadeszła wieść o zdobyciu Kartaginy, kwiryci tańczyli z uciechy: „wypadli na ulice i spędzili tam całą noc, uważając, że dopiero teraz uwolnili się od strachu i będą mogli spokojnie władać innymi ludami” (Appian). Także w późniejszych wiekach historycy, filozofowie i myśliciele radowali się, że to potomkom Romulusa przypadło zwycięstwo. Mówiono, że waleczni, „aryjscy”, cnotliwi i mądrzy Rzymianie słusznie wzięli górę nad podstępnymi kramarzami z Kart Hadaszt. Punijczycy przecież, jak uważał nawet zazwyczaj roztropny Winston Churchill, tylko marzyli o tym, by w „odwiecznej walce ras” pognębić „Indogennanów” i zsemityzować Europę. Brytyjski historyk Max Cary przyznaje wprawdzie, że trzecia wojna punicka była godnym ubolewania przykładem znęcania się silniejszego nad słabszym, ale przecież raczy czytelników taką opinią: „Nie ulega […] kwestii, że w interesie cywilizacji starożytnej leżało przetrwanie raczej Rzymu niż Kartaginy. Kultura punicka nie posunęła się poza twórczą wynalazczość […]. To prawda, że w wieku wojen punickich Rzymianie prowadzili jeszcze prymitywny, surowy tryb życia. Niemniej jednak nosili oni już w sobie zalążki wysokiej cywilizacji, które w niedługim czasie miały wydać owoce, jakich by nie przyniosło tysiąc lat potęgi politycznej i dobrobytu Kartaginy”. Jego kolega H.H. Scullard twierdzi, że Miasto Dydony nie mogło dać przyszłym pokoleniom niczego, co mogłoby zrekompensować dokonane przez zwycięskiego Hannibala zniszczenie Rzymu. Podobnie niemiecki profesor Hermann Bengtson wywodzi, że wraz ze zniszczeniem Kart Hadaszt właściwie nie powstała żadna luka, ponieważ wkład Punijczyków w historię ludzkiej cywilizacji jest mniej niż skromny, „sztuka punicka zaś odznaczała się odrażającą brzydotą, której podobną trudno znaleźć w starożytności”. Kartagińczycy byli ponadto obcymi w śródziemnomorskim świecie, dlatego w swej ostatniej walce nie zdobyli ani sympatii, ani sojuszników.

Powyższy osąd jest równie niesprawiedliwy, jak niesłuszny. Wydaje się raczej, że gdyby Kartagińczycy pokonali mocarstwo znad Tybru, świat stałby się ciekawszy, a może nawet odrobinę lepszy. Potomkowie Dydony byli twardzi w boju, w przeciwieństwie do rzymskiego drapieżcy nie mieli jednak zakodowanej agresji. Nie wyruszali co roku na zbrojne wyprawy, by ujarzmiać, łupić i zabijać. Po zwycięstwie nad Rzymianami mogliby roztoczyć luźną hegemonię nad południową Italią, nie zdołaliby natomiast z pewnością opanować całej Hiszpanii. Nigdy nie przyszłoby im do głowy, by zdobywać Galię czy cały helleński Wschód. Punijczycy nie unicestwiliby Alezji, nie puściliby z dymem Koryntu, nie zamienili w niemal bezludną pustynię Epiru i wielu ziem Galii. Nie ograbiliby Aleksandrii i nie splądrowali Aten. Kartagińczycy nigdy nie obróciliby w niewolników takich ludzkich rzesz, jak uczynili to Rzymianie. Gdyby to Kartagina odniosła zwycięstwo, przetrwałoby królestwo macedońskie, przepyszna świątynia w Jerozolimie i ogromna biblioteka Lagidów. Punijczycy nie wymordowaliby tysięcy Judejczyków i nie prześladowali chrześcijan. Jakże ciekawy byłby świat starożytny, w którym wciąż istniałyby monarchia Antygonidów, ptolemejski Egipt, częściowo niezależna Judea i rozległe imperium Seleukidów, w którym kultura grecka stapiałaby się z pradawną cywilizacją Wschodu! Oczywiście w wypadku zwycięstwa Kartaginy o jakiejkolwiek „semityzacji basenu Morza Śródziemnego nie mogło być mowy – potomkowie Dydony byli na to zbyt nieliczni, zresztą myśl o „semityzowaniu” kogokolwiek nie zaświtałaby w umyśle najbardziej buńczucznego z gerontów. Podkreślić należy, że w chwili owego upadku Kartagińczycy reprezentowali prawdopodobnie wyższy poziom kulturalny niż Rzymianie. Pewien Hazdrubal został wybitnym reprezentantem filozofii greckiej – około 163/162 roku wywędrował do Aten, gdzie studiował razem z Kameadesem. Po zniszczeniu Kartaginy napisał traktat, by pocieszyć swych sprzedanych w niewolę rodaków, a w 127/126 roku został przełożonym ateńskiej szkoły filozoficznej, Akademii Platońskiej. Żaden współczesny Rzymianin nie chciałby i nie potrafiłby wznieść się na taki poziom myślenia abstrakcyjnego! Można sobie wyobrazić, że w Kartaginie doszłoby w końcu do połączenia sił pewnych elementów ożywczej kultury i myśli greckiej ze starożytną cywilizacją i subtelniejszą od starorzymskiej religią punicką. Być może powstałaby z tego synteza bardziej kolorowa, uduchowiona, imponująca i godna podziwu niż kultura klasyczna, zrodzona ze stopienia się greckiego i rzymskiego ducha. Pamiętać należy, że Rzymianie do początków II wieku p.n.e. wnieśli do cywilizacji klasycznej niewiele więcej niż kulturę prymitywnych rolników, butę zdobywców i chciwość administratorów. Kromayer słusznie zwraca uwagę, że gdyby w drugiej wojnie punickiej Hannibalowi przypadło zwycięstwo, powstałby pod egidą Kart Hadaszt jednolity hellenistyczny krąg kulturowy, obejmujący południową Italii i Sycylię, gdzie wiarołomne unicestwienie Kartaginy nie przyniosło nadtybrzańskiej republice szczęścia. Dawny porządek ustrojowy rozpadał się, Synowie Wilczycy zaczęli w końcu wyrzynać się między sobą, pustosząc przy okazji cudze ziemie. W końcu porządek zaprowadził imperator August, umocniwszy i rozszerzywszy imperium. Ład cesarstwa, który zapanował nad Morzem Śródziemnym, oznaczał jednak dla wielu krain, np. Dacji, spokój cmentarza. Monotonię i pustkę życia Rzymianie musieli przezwyciężać, urządzając niewiarygodnie wprost krwawe igrzyska dla motłochu, podczas których zginęło w przeciągu wieków może nawet milion skazańców i gladiatorów! Kartagińczycy również nie stronili od okrucieństwa, nigdy jednak nie przyszłoby im do głowy, aby ku uciesze łaknącej krwi ciżby masakrować tysiące zwierząt i ludzi na arenie. Rzymianie przez pewien czas powstrzymywali najazdy Germanów i innych barbarzyńców, dobijających się do bram imperium, ale w końcu zostali przez nich pokonani. Oznacza to, że Synowie Wilczycy tylko spowolnili bieg historii, lecz nie zdołali go zmienić. Gdyby to Kartagińczycy zwyciężyli w wojnach z Romą, wędrówki ludów nastąpiłyby wcześniej i prędzej zapadłyby mroki średniowiecza. Tym szybciej jednak nadeszłyby renesans, rewolucja przemysłowa, epoki pary, atomu, genetyki i komputerów. A gdyby kartagińskim żeglarzom udało się odkryć Amerykę na wiele wieków przed Kolumbem, kto wie, czy rydwan dziejów ludzkości nie pomknąłby z prędkością rakiety?

Oczywiście to tylko rozważania, „co byłoby gdyby”, od których historycy odżegnują się niejako już rytualnie, by zaraz potem „gdybać” z gorącym zapałem. Bogowie dziejów okazali się łaskawi dla dzieci Romulusa, a od ludu Dydony odwrócili swe gniewne oblicza. Dlatego jesteśmy duchowymi spadkobiercami Aten, Rzymu i Jerozolimy, a nie Kartaginy, którą interesuje się tylko grono zawodowych badaczy. Polscy turyści, którzy coraz częściej odwiedzają ruiny Kart Hadaszt, powinni jednak wiedzieć, że stąpają (niekiedy niemal dosłownie) po kościach zamordowanego narodu.

Indeks górny Czy sądzisz, że „w interesie” świata starożytnego leżało przetrwanie Rzymu, czy może raczej Kartaginy? Odpowiedź uzasadnij. Indeks górny koniec

Dzieje K_2 Źródło: Krzysztof Kęciek, Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2007, s. 236–255.

Podsumowanie wojen punickich

Przegrana Kartagińczyków na zawsze zmieniła dzieje świata. Bogata Kartagina musiała ustąpić przed silniejszym i bardziej agresywnym przeciwnikiem. Jej kultura została zniszczona, a region zdominowała cywilizacja grecko‑rzymska, która z czasem odcisnęła piętno na całym zachodnim świecie. Kartagina utraciła ziemie, potężną flotę, a jej mieszkańcy trafili do niewoli. Po tym ciosie nigdy już się nie podniosła. Rzymianie natomiast umocnili swoją pozycję, potwierdzając przewagę nie tylko w Italii, ale również w całym basenie Morza Śródziemnego. Rzym zdobył nowe terytoria i rozciągnął swoje wpływy na trzy kontynenty, stając się imperium. Przez wiele stuleci żadne inne państwo nie było w stanie mu zagrozić, jednak pamięć o potędze Hannibala, który ze swoją armią zdołał wedrzeć się do Italii przetrwała do dziś.

Polecenie 2

Wynotuj wszystkie określenia Kartaginy i Rzymu. Wyjaśnij, skąd pochodzi ich różnorodność.

Słownik

armia obywatelska
armia obywatelska

armia, w której obowiązkowo służą zdolni do noszenia broni obywatele

flota
flota

okręty wojenne, statki przeznaczone do prowadzenia działań bojowych

latyfundium
latyfundium

wielki majątek należący do bogatego Rzymianina; zatrudniano w nim najemników i niewolników

kruk
kruk

(łac. corvus) ruchomy pomost, wykorzystywany pierwszy raz na okrętach rzymskich podczas wojen punickich; pomost był opuszczany, haki wbijały się w pokład okrętu przeciwnika i po pomoście żołnierze mogli przedostać się na wrogi okręt

rostrum
rostrum

(łac. rostrum - dziób) w starożytnym Rzymie: dziób statku wojennego (galery) z taranującą ostrogą

talent
talent

miara ciężaru oraz jednostka obrachunkowa w starożytności; jako miara ciężaru miała wartość od 26 do 160 kg, w zależności od miejsca i czasu

teatr wojny (teatr działań wojennych)
teatr wojny (teatr działań wojennych)

określamy w ten sposób wyodrębnione geograficznie miejsce, w którym prowadzone są działania wojenne; zazwyczaj wojna toczona jest na kilku teatrach działań (np. na lądzie i morzu albo na dwóch kontynentach)

wojny punickie
wojny punickie

3 wojny Rzymu z Kartaginą; I wojna punickach była w latach 264‑241 p.n.e.; II wojna punicka 218‑201 p.n.e.; III wojna punicka 149‑146 p.n.e.

Słowa kluczowe

wojny punickie, Hannibal, Publiusz Korneliusz Scypion Afrykański, starożytny Rzym, Kartagina

Bibliografia

N. Bagnall, Wojny punickie 264‑146 p.n.e., Oświęcim 2011.

M. Cary, H.H. Scullard, Dzieje Rzymu, Warszawa 2001.

M. Jaczynowska, Historia starożytnego Rzymu, Warszawa 1984.

K. Kęciek, Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2007.

J. Lazenby, Historia militarna drugiej wojny punickiej, Oświęcim 2015.

T. Łoposzko, Historia społeczna republikańskiego Rzymu, Warszawa: PWN 1987.

A. Ziółkowski, Historia Rzymu, Poznań 2008.