Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Najlepiej sprzedają się złe informacje

Oglądając dowolny serwis informacyjny lub przeglądając gazetę, dostrzeżemy od razu, że przeważają w nich złe informacje. MediamediaMedia częściej informują o zbrodniach, skandalach, wypadkach, kłótniach niż o historiach, które dobrze się kończą. Nie wszystkie codzienne wydarzenia mają szansę stać się newsem. Medioznawcy, czyli badacze analizujący sposób, w jaki działają media, zauważyli, że wydarzenie, by stać się wiadomością, musi szczególnie zwracać uwagę. Jest wiele czynników, które się do tego przyczyniają. Oto kilka z nich.

Wiadomość, która jest zaskakująca, ma większą szansę, by trafić na pierwszą stronę gazety niż wydarzenie, którego wszyscy się spodziewali. Nikt nie napisze przecież o pociągu, który przyjechał zgodnie z planem, ale o jego opóźnieniu, już tak.

Ważna jest również intensywność wydarzenia. Z serwisu informacyjnego prędzej dowiemy się o katastrofie lotniczej niż o ofiarach wypadków samochodowych, mimo że tych drugich dochodzi znacznie częściej.

Większą szansę na publikację ma również wiadomość jednoznaczna, czyli taka, o której łatwo wyrobić sobie zdanie. Dlatego media prędzej opiszą wypadek, w którym wiadomo kto jest sprawcą, a kto ofiarą niż pełen niuansów konflikt społeczny, gdzie nic nie jest czarno‑białe.

Media chętniej doniosą nam również o tym, co jest nam bliskie. Z tego powodu informacje zagraniczne, o ile nie wpływają one na naszą rzeczywistość, są przedstawiane na końcu materiałów informacyjnych.

Mając to na uwadze, zastanówmy się, w jaki sposób media przedstawiają konflikty zbrojne.

Wojna tradycyjna i wojna informacyjna

Konflikty zbrojne polegają na użyciu fizycznej przemocy, przy zastosowaniu różnego rodzaju broni. Celem wojny, czyli zorganizowanego konfliktu zbrojnego, jest osiągnięcie jakiegoś politycznego celu, np. zdobycia nowego terenu lub zasobów. Błędem jest jednak sprowadzanie wojny tylko do ruchów armii. Co najmniej od końca XVIII wieku uświadomiono sobie, że siłę może mieć zarówno pocisk pistoletu, jak i informacja. Ważne są nie tylko podejmowane działania zbrojne, ale również to, co i w jaki sposób się o nich mówi. Komunikacja może niekiedy przesądzić o powodzeniu lub porażce samego działania.

PropagandapropagandaPropaganda, czyli działania związane z kształtowaniem określonych przekonań, mogą mieć różne cele. Z jednej strony może służyć temu, by wprowadzić w błąd przeciwnika. Z drugiej, może przekonywać swoje społeczeństwo do słuszności podejmowanych działań.

Media, czyli środki masowego przekazu, pełnią zatem w konfliktach zbrojnych bardzo ważną rolę. Do tego stopnia, że to często przekaz medialny wpływa na to, czy dany konflikt zakończy się porażką czy sukcesem.

R9StLiB6Ehadc1
Wojna nie byłaby możliwa bez żołnierzy. Ten propagandowy plakat miał zachęcać do wstąpienia do amerykańskiej armii.
Źródło: dostępny w internecie: https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=342578, domena publiczna.

Media są często wykorzystywane, by przygotować lub przekonać społeczeństwo do wojny. Odbywa się to na trzech poziomach.

1) Pokazanie, że nie ma alternatywy, np. że dyplomacja i inne pokojowe próby zażegnania konfliktu są niewystarczające i że konieczne jest użycie siły.

2) Stworzenie i demonizacja wroga – pokazanie, że druga strona konfliktu stanowi dla nas zagrożenie i nie jest możliwe pokojowe z nią współistnienie.

3) Pokazanie okrucieństw, których miał dopuścić się wróg, by wzbudzić w naszym społeczeństwie emocje i poparcie do działań wojennych.

Tworzenie wroga

Konflikt nie byłby możliwy bez wroga. Niekiedy wroga takiego należy stworzyć. Współczesnym przykładem takiego działania jest ludobójstwo w Rwandzie, do którego doszło w 1994 roku. Rwanda, to kraj afrykański, który był zamieszkały przez dwie grupy Tutsi i Hutu. Grupy te przez lata mniej lub bardziej pokojowo istniały obok siebie. W 1994 roku doszło jednak do ludobójstwa: Hutu zorganizowali masakrę, w której zginęło 800–1000 tys. Tutsi. Skala tego ludobójstwa oraz fakt, że często sąsiedzi mordowali się nawzajem, każe zastanowić się nad przyczyną tej zbrodni. Okazało się, że masakra Tutsi została bardzo dobrze przygotowana przez ekstremistów Hutu. Przygotowania te polegały również na działaniach propagandowych. Radiostacja „Wolne Radio i Telewizja Tysiąca Wzgórz”, która należała do Hutu, oficjalnie podżegała do agresji. Tutsi byli określani mianem „karaluchów”, których likwidacja jest niezbędna. Po kilkunastu miesiącach takiej indoktrynacji mieszkańcy Rwandy nie mieli oporów, by zamordować swoją koleżankę, sąsiada lub małżonka, jeżeli tylko należał do innej grupy.

Zbrodniarze czy bohaterowie?

Innym przykładem  zdarzenia, o którym pojawiły się różne przekazy medialne, może być to związane z Polskim Kontyngentem Wojskowym w Afganistanie. Od 2002 roku polscy żołnierze są obecni w tym kraju – na początku wspierali interwencję sił sojuszniczych, a następnie angażowali się w charakterze misji pokojowej i stabilizacyjnej. W 2007 roku w miejscowości Nangar Khel doszło do incydentu – polscy żołnierze ostrzelali budynki mieszkalne, w wyniku czego śmierć poniosło 6 cywilów. Wojskowi tłumaczyli, że zostali zaatakowani i działali w obronie własnej. Zostali jednak oskarżeni o zbrodnie wojenne, a ich proces trwał przez kolejne 9 lat. Ostatecznie polscy żołnierze zostali uniewinnieni, ale w przekazie medialnym Nangar Khel było wielokrotnie pokazywane jako symbol porażki polskiego zaangażowania w Afganistanie. Do 2007 roku misja ta miała umiarkowane poparcie polskiego społeczeństwa – jako odpowiedź na ataki terrorystyczne z 2001 roku. Konflikt ten jednak nie był zbyt często poruszany w mediach i nie dotyczył opinii publicznejopinia publicznaopinii publicznej. Informowano o nim jedynie wówczas, gdy wydarzyło się coś drastycznego – śmierć polskiego żołnierza lub – jak w przypadku Nangar Khel - śmierć cywili. Sporadycznie pojawiały się materiały, które informowały o sensie całej operacji wojskowej lub chociażby o motywacji przeciwników. To zaś spowodowało, że poparcie dla polskiego kontyngentu systematycznie spadało.

Słowniczek

czwarta władza
czwarta władza

w ten sposób określa się wolne media (prasę, radio, telewizję, media elektroniczne), wskazując w ten sposób, że mają one taką samą siłę oddziaływania jak pozostałe władze: ustawodawcza (parlament), wykonawcza (rada ministrów) czy sądownicza (sądy).

fake news
fake news

(ang.) fałszywa wiadomość, informacja nieprawdziwa podawana celowo, by wprowadzić odbiorcę w błąd.

media
media

inaczej środki masowego przekazu, tym określeniem nazywa się wszystkie środki komunikowania (przekazywania informacji) o szerokim zasięgu. Do tradycyjnych mass mediów zaliczamy prasę, radio i telewizję, a do współczesnych wszelkie media elektroniczne (portale internetowe, blogi) lub media społecznościowe (Facebook, Twitter).

opinia publiczna
opinia publiczna

jest to sposób, w jaki członkowie danej zbiorowości (np. mieszkańcy państwa) wyrażają reakcję na aktualne wydarzenia społeczne i polityczne. Najczęściej opinia publiczna przejawia się w poparciu dla polityków i partii politycznych. Opinia publiczna jest przedmiotem badań (sondaże), może być również kształtowana przez media.

propaganda
propaganda

celowe działanie, np. rządu jakiegoś państwa, mające na celu ukształtowanie określonych poglądów i zachowań.