Przeczytaj
Mówić chcemy po wyspiańsku
Witkacy większość swoich dzieł literackich napisał w okresie dwudziestolecia międzywojennego, lecz dorastał i rozwijał się w czasie Młodej Polski. Jako syn artysty, Stanisława Witkiewicza (1851–1915), od dziecka spotykał się z ważnymi postaciami świata kultury tej epoki. W Zakopanem poznał przedstawicieli bohemybohemy, przyjaźnił się m.in. z kompozytorem Karolem Szymanowskim (1882–1937) i pisarzem Tadeuszem Micińskim (1873–1918). Te konotacje znacząco wpłynęły na jego późniejszą twórczość, a współcześni wielokrotnie zarzucali mu epigonizm, trwanie przy młodopolskim języku i niezwracanie uwagi na nowoczesne środki wyrazu. Autor Szewców nie był jednak naśladowcą, a nawiązania do stylistyki poprzedniej epoki miały bardzo często nastawienie parodystyczne. Postawę Witkacego charakteryzował krytyczny stosunek do dzieł innych twórców, nawet do tych, których darzył najwyższym uznaniem. Przekształcał ich znaczenie, ośmieszał naiwne lub nieaktualne myśli, wreszcie – wykorzystywał znane czytelnikom motywy i umieszczał w zupełnie odmiennym kontekście, aby powiedzieć coś nowego. Taką rolę pełni w Szewcach przywołanie Wesela i Wyzwolenia Stanisława Wyspiańskiego (1869–1907):
SzewcyI CZELADNIK
Zacofane plemię — jakbym jakieś echa ślachcickie, sienkiewiczowskie jeszcze słyszał. Oni się dopiero uślachcają — taż to skandal — przekładaniec ewolucyjny anachronicznych warstw pirszej klasy.KMIOTEK
Będę się streszczał: my tu przyszli z chochołem samego pana Wyspiańskiego, z którego idei nawet faszyści chcieli zrobić podstawę metafizyczno‑narodową ich radosnej wiedzy o użyciu życia i użyciu państwa dla celów samoobrony międzynarodowej koncentracji kapitału, a także…SAJETAN
Milcz, chamie, bo dam w pysk!KMIOTEK
Nie dałeś mi pan skończyć i wyszedł krwawy nonsens à la Witkacy. Ja znam waszą krytykę… e, co tam! Śpiewajmy lepiej — przez muzykę pojmą nas — no:
Przyszli my tu z tym chochołem
I z tym sercem naszem gołem.DZIWKA
wysuwa się na pierwszy plan z tacą, na której dyszy wolno wielkie jak u tura serce — mechanizm zegarowy
Mówić chcemy po wyspiańsku,
A nie nowocześnie drańsku.
Z nami jest ta „dziwka bosa”
(mówi) Ino teraz się obuła dla przyzwoitości, bo jakże tak między ludzi boso — wicie — haj!
(śpiewa dalej)
Co świat cały zbawić miała.
Ja kosynier — moja kosa
To jest siła moja cała.
Witkacy w samym tekście dramatu informuje czytelnika, że wykorzystanie młodopolskiego stylu jest celowe. Parodiuje narodową świętość, jaką stał się dramat Wyspiańskiego – mówiąc o języku „wyspiańskim”, wskazuje na charakterystyczną manierę autora Wesela, która w Szewcach zostaje ukazana w krzywym zwierciadle. Tendencję do ośmieszania młodopolskich konwencji w dramacie Witkacego zauważyła Barbara Kasprzyk:
But - byt, czyli o języku „Szewców”, „Teksty: teoria literatury, krytyka, interpretacja”Na jednolitość idiolektuidiolektu Witkacego składają się maski stylistyczne i stylizacyjne repliki porządkowane według binarnych opozycji. W stylistyce replik wyróżnić można kilka warstw [...]. Styl melodramatyczny — wypowiedzi parodiujące konwencje (najczęściej młodopolskie) — wiele tu fragmentów wierszowanych, pastiszów: W srebrzyste pole chciałby z tobą iść i marzyć cicho o nieznanym bycie... W którym byś była moją samotnością, i w noc tę prześnić całe moje życie. W ten sposób tekst ciągły w Szewcach zderza się z:
poezją (pastiszem),
grafomańskimi wierszykami,
rytmizowaną, rymowaną prozą, która niejednokrotnie staje się tekstem słownym „śpiewek” i tworzy następne „zderzenie”:
a) tworzywa (tekst słowny i melodia),
b) realizacji (mowa i śpiew).
Zrytmizowane fragmenty rymowane występują w mowie większości postaci i nie są elementem indywidualizacji językowej, ale raczej nośnikami binarnej opozycji.
Parodie filozoficzne
SzewcyPUCZYMORDA
Tak — prawdy nie ma — tego dowiódł Chwistek.
Leon Chwistek (1884–1944) był malarzem oraz wszechstronnym naukowcem zajmującym się logiką, matematyką, a także historią sztuki i filozofią. Witkacy poznał go w środowisku zakopiańskim, później zaś przynależał do grupy artystycznej formistówformistów, której Chwistek był założycielem. Mimo więzów przyjaźni, autor Szewców nie szczędził swojemu rówieśnikowi krytyki, regularnie wyśmiewając jego koncepcje filozoficzne w swoich tekstach. Bohaterowie dzieł Witkiewicza regularnie cytują Chwistka na równi z uznanymi na świecie myślicielami, takimi jak Henri Bergson (1859–1941) czy Bertrand Russell (1872–1970). Już samo umieszczenie nazwiska polskiego filozofa w jednym szeregu z wielkimi nazwiskami świata nauki miało wydźwięk parodystyczny. Padające w Szewcach stwierdzenie, że Chwistek przedstawił dowód na nieistnienie prawdy, dodatkowo podkreśla szyderczy stosunek Witkacego do dokonań przyjaciela.
Witkiewicz potrafił równie bezceremonialnie traktować dorobek klasyków. Parodiował doktryny, ośmieszał kategorie rozważane przez całe pokolenia myślicieli. W Szewcach odwołał się do jednego z głównych pojęć filozofii – „bytu”, zestawiając go z „butem”:
SzewcyI CZELADNIK
Wszystko we mnie dygoce, jak w jakiej turbinie na milion koni i klaczy parowych. Dziwek nie trza, piwa nie trza — nie trza radia, kina i pajęczarzy umysłu wszelakich! Praca sama w sobie — oto jest cel najwyższy — Arbeit an und für sich!Arbeit an und für sich! Bierz, wal, dratwę wlecz — kłuj! Buty, buty — powstają, wyłaniają się z nicości butowego prabytu, z wiecznej czystej idei buta, tkwiącej w otchłani idealnej, pustej, jak sto milionów stodół. Kuj, kuj — okute buty nie drą się — to jest prawda, i to absolutna. Tyle jest prawd, ile butów i tyle pojęć buta, ile wynosi liczność alefalef jeden! Boże — daj tylko tak do końca. Dziwek nie trza — Arbeit an sich — to w serce jakby sztych. Piwa nie trza — niech nikt mi mózgu już nie przewietrza. Szczęścia idzie z flaków własnych tajny nurt — idzie furtfurt. Ręczna buciornia wali jak piekło, co wszystko już z nas wywlekło — a nie nastarczy butów dla całego świata na hurt — nędzny wiersz — ale nie o to chodzi: but się rodzi, but się rodzi!!
Witkacy nie był jedynie szydercą. Pod pozorem śmiechu stawiał smutną diagnozę całej dotychczasowej filozofii. Dowodził, że w dobie gwałtownych przemian społecznych w XX wieku wcześniejsza wizja świata stała się nieaktualna. Abstrakcyjne idee wysublimowanych myślicieli nie mogą już służyć za opis rzeczywistości. Przemiana „bytu” w „but” sugeruje konieczność wprowadzenia nowej narracji, odpowiedniej dla czasów mechanizacji pracy i zaniku indywidualności. Trudny do uchwycenia „byt” zmienia się w „but” – konkretny i użyteczny przedmiot, który można zobaczyć, dotknąć i zmierzyć.
Nonsens à la Witkacy
Krytyczny osąd Witkacego nie oszczędzał nikogo, wliczając w to jego samego. W utworach literackich, w tym także w Szewcach, pisarz wypowiadał się ironicznie na własny temat, drwił ze sformułowanych przez siebie koncepcji, odwoływał się także do plotek dotyczących swojego życia. Osoby dramatu przywołują jego pseudonim i kierują w stronę pisarza inwektywy:
SzewcySCURVY
[...] Witkacy, ten zakopiański zagwazdraniec, chciał mnie namówić na zajmowanie się filozofią — i tego nie mogłem nawet zrobić.
Witkacy demaskuje w Szewcach iluzję rzeczywistości budowaną przez sztukę teatralną. Bezpośrednio zwraca uwagę na konwencję, sztuczność sytuacji odbioru dzieła dramatycznego. Podważa swoje znaczenie, wspominając o braku zainteresowania publiczności jego utworami. Stosunek Witkiewicza do własnej twórczości, ale i do współczesnego mu świata kulturalnego opisał Daniel C. Gerould:
Demitologizacja i teatralizacja: „Szewcy”[...] Szewcy mają charakter konsekwentnie antyfikcyjny, kompromitując siebie nieustannie jako oszukańczy wymysł i podważając własną wiarygodność przez przypomnienie sztuczności i próżności teatru w ogóle. Autor mówi lekceważąco o sobie: „Witkacy, ten zakopiański zagwazdraniec”, i o wielu swoich przyjaciołach i rówieśnikach z polskiego świata artystycznego okresu międzywojennego. Sajetan wspomina znacząco o „autorze tej sztuki” i mówi Księżnej, że „musi się pani błąkać po sztukach bez sensu, stojących poza literaturą, sztukach, których nikt grać nie będzie”.
Według teorii Czystej Formy stworzonej przez Witkiewicza sztuka – między innymi teatr – powinna unikać związków z rzeczywistością i kierować uwagę odbiorcy w stronę uczuć metafizycznychmetafizycznych, potęgować w nim zadziwienie Tajemnicą Istnienia. Pisarz osadził jednak Szewców w konkretnym kontekście i unaocznił swój stosunek do dzieła, obalając tym samym założenia własnej teorii sztuki. Ośmieszył w dramacie wiele osób ze środowiska artystycznego i naukowego, lecz równie mocno zadrwił z samego siebie.
Słownik
pierwsza litera alfabetu języków semickich, m.in. aramejskiego, arabskiego, fenickiego i hebrajskiego; symbol wykorzystywany w matematyce do oznaczania mocy zbioru nieskończonego
(fr. allusion < łac. alludere – aluzja) – odwołanie w tekście literackim do innego tekstu lub stylistyki zasygnalizowane tak, aby mogło zostać zidentyfikowane przez czytelnika
określenie środowiska artystycznego charakteryzującego się niekonwencjonalnym stylem życia, pogardą dla obyczajowości ogółu społeczeństwa, spędzającego czas na tworzeniu sztuki oraz zabawach
(gr. epigonos – później urodzony) naśladownictwo utalentowanych poprzedników, propagowanie idei nieaktualnych, przestarzałych
(łac. forma) – polski ruch artystyczny istniejący w latach 1917–1922, inspirowany twórczością futurystów, kubistów, a także ekspresjonistów, skupiający głównie przedstawicieli krakowskiego środowiska artystycznego. Początkowo grupa przybrała nazwę „ekspresjoniści polscy”. Formiści zwracali szczególną uwagę na zagadnienie formy dzieła sztuki. Do ruchu należeli m.in. Leon Chwistek, Tytus Czyżewski i Stanisław Ignacy Witkiewicz
(gr. ἴdeltaiotaomicronς, idios – własny, swoisty; lambdaέxiiotaς, leksis – mowa) – inaczej język osobniczy; indywidualny styl mowy danego użytkownika języka
(gr. taualfa muepsilontaualfa taualfa phiupsilonsigmaiotakappaά, ta meta ta physika – to, co ponad fizyką) – jedna z głównych dyscyplin filozofii rozważająca ogólne własności bytu i ostateczne przyczyny rzeczy; w potocznym rozumieniu oznacza wszystko to, co wybiega poza możliwość naukowego wyjaśnienia
(gr. parōidía – komiczna przeróbka poważnego utworu) – świadome naśladowanie danego wzorca literackiego (dzieła, stylu, gatunku), które dzięki celowemu wyostrzeniu jego cech formalno‑stylistycznych oraz zmianie tematycznej i ideowej (parafraza) prowadzi do efektów ludycznych, satyrycznych lub polemicznych. Parodia jako odmiana stylizacji, tzn. jako komiczne (lub tylko krytyczne) naśladowanie wyrazistych i rozpoznawalnych wzorców stylistycznego ukształtowania wypowiedzi, jest ważną techniką artystyczną, występującą w całych dziejach nowożytnej literatury
(wł. travestire – przebrać się) – przekształcenie utworu literackiego polegające na zastąpieniu jednych fragmentów innymi, często mniej poważnymi, z zachowaniem ogólnej struktury utworu; utwór będący taką przeróbką