Przeczytaj
Wiersz bez światłaNie, nie napiszę listu. Światło nam umarło,
śmierdzi po śmierci naftą. Światło zmarło. Światło
nam wyłączyli urzędnicy. Pan kierownik, przyszedł
z fizycznym i wyłączyli. Bo żyjemy w grzechu,
nijak za to nie płacąc, więc znaleźli sposób,
żebyśmy zapłacili – wyłączając światło.Ciekawy eksperyment. Telewizor umarł.
Nie żałujemy nazbyt. Jedyny mankament,
że już nic nie zagłusza szczekania sąsiadek.
Ale za to kochamy się głośniej. I bardziej.Ciekawy eksperyment. Jest tak, że się wszystka
elektryczność skończyła, lecz nie tylko ona,
także i w innych światłach trwa powolna czystka,
zapałki nie chcą płonąć, przemokły, i kota
oczy nie świecą nazbyt w tych ciemnościach,
zimnościach, piwnicznościach, w których stanął dom.A więc światło umarło. Wiele martwych świateł
leży przede mną, w tym bezkształtnym mroku.
Ze wszystkiego się zawsze uda robić wiersze,
z martwego światła także. Nawet jest pożytek
z ujadania sąsiadek. Z pana kierownika,
który się niebezpiecznie w Pana Boga bawi.
Wyjść poza dosłowność
Najważniejsze pytania do utworu Marcina Świetlickiego to: „kto się wypowiada?”, „kiedy i w jaki sposób ujawnia się »ja« liryczne?”, a wreszcie – „o czym jest to tekst?”. Sytuacja liryczna w wierszu Świetlickiego wydaje się raczej błaha: oto ktoś nie zapłacił za światło, więc przyszli urzędnicy i odłączyli prąd. Teraz dom pogrążony jest w ciemnościach, a jego lokator nie może pisać (Nie, nie napiszę listu
). Nie sposób jednak pozostać przy tak skrajnie dosłownym odczytaniu tekstu. Przede wszystkim nie pozwala na to stwierdzenie samego podmiotu lirycznego: Ze wszystkiego się zawsze uda robić wiersze
. Jak sugeruje Paweł Panas - badacz twórczości Marcina Świetlickiego »ja« liryczne to »ja« rzeczywiste:
Opisanie świata. Szkice o poezji Marcina ŚwietlickiegoJeżeli trzymalibyśmy się twardych rozgraniczeń pomiędzy tekstem a życiem - a nie wydaje się, by było konieczne czy wręcz możliwe poważne odstąpienie od nich - wybór (...) rzeczywiście okaże się dojmujący i tragiczny. »Ja« liryczne znalazło się w zawieszeniu, na granicy pomiędzy rzeczywistością a jej obrazem. Konieczność, o której mowa, ma podłoże wyłącznie sytuacyjne: żyć, a jednocześnie pisać; egzystować zarazem w tekście, jak i poza tekstem - oto postulowana przez podmiot sytuacja kompromisu, który jest niemożliwy lub pozostaje wyłącznie w świecie pozorów (...). Kolejne głosy (...) krytycznej debaty kazały widzieć poezję autora SchizmySchizmy jako celową realizację, być może nie zawsze uświadomioną, określonej strategii - strategii autobiograficznej. Odczytanie takie kryje się już w formule »poezji autentyczności«. Problemem poezji Świetlickiego pozostaje zagadnienie bio‑grafii. Nacisk jednak należy położyć na jej wymiar »graficzny«, przede wszystkim ze względu na przestrzeń, w której poruszać się ma nasza lektura. Nie wolno bowiem zapominać, że istotą omawianych zagadnień jest ich literackość, choć może lepiej byłoby użyć terminu »językowość«, a fakt ten bezpośrednio odsyła nas ku retorycznej naturze przekształceń językowych.
Podmiot liryczny opisując konkretną, życiową sytuację proponuje wyjście poza dosłowność, jak również przyjrzenie się relacjom między tym, co dosłowne, a tym, co metaforyczne. To właśnie charakteryzuje poezję pokolenia „bruLionu”pokolenia „bruLionu”, którego przedstawicielem jest Marcin Świetlicki. Życie codzienne jest materiałem poetyckim, i choć bywa trudne (np. kłopoty finansowe i ich konsekwencje jak w wierszu Wiersz bez światła) może być przedstawione za pomocą humorystycznego konceptukonceptu, tragikomizmutragikomizmu czy groteskowościgroteskowości.
Słownik
(wł. grottesca od grotte - groty, wykopaliska) – 1. utwór literacki, muzyczny lub plastyczny o elementach komicznie przejaskrawionych, nieprawdopodobnych lub karykaturalnych; 2. kategoria estetyczna, charakteryzująca się połączeniem pierwiastków przeciwstawnych, takich jak m.in. tragizm i komizm, fantastyka i realizm, piękno i brzydota, które mają wzbudzać zarówno śmiech, jak i przerażać
(wł. concetto – świetny, wyszukany pomysł) - oryginalny i zaskakujący pomysł, na którym oparty jest utwór literacki
pokolenie literackie skupione wokół czasopisma kulturalno‑literackiego „bruLion” wydawanego w latach 1987‑1999. Cechy wspólne dla twórców pokolenia to rezygnacja z podejmowania tematyki, która nie jest związana z życiorysem oraz zainteresowanie kulturą masową
(gr. tragikós - tragiczny, kōmōidía - komedia) - utwór łączący w sobie cechy gatunkowe komedii i tragedii