Sprawdź się
Tekst źródłowy do zadań 1–3.
Prezydent i rzecznik praw obywatelskich chcą, by inicjatywa była dla ludziPrezydent i rzecznik praw obywatelskich popierają pomysł, by obywatele mogli wnosić projekty do Sejmu, podpisując się pod nimi w internecie.
Estonia, Łotwa i Hiszpania – to tylko kilka państw, których mieszkańcy mogą drogą elektroniczną składać podpisy pod projektami, które trafiają do parlamentu. Łódzki Instytut Spraw Obywatelskich chce, żeby podobnie było w Polsce.
Instytut od 2012 r. zajmuje się obywatelską inicjatywą ustawodawczą, a w styczniu z Uniwersytetem Gdańskim i Uniwersytetem Łódzkim rozpoczął nowy projekt poświęcony temu tematowi. – Chcemy zbadać, jak inicjatywa obywatelska funkcjonowała na przestrzeni ostatnich 20 lat, sprawdzić, które wymogi były najbardziej problematyczne, i przeprowadzić wywiady z osobami, które składały takie projekty w Sejmie. W kolejnym roku chcemy napisać ustawę o inicjatywie ustawodawczej z rozporządzeniami i przeprowadzić jej konsultacje społeczne – mówi Maria Jaraszek z Instytutu.
Inicjatywie przychylny jest Prezydent Andrzej Duda. Zwolennikiem pomysłu jest też rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który w tej od kilku lat wysyła pisma do premiera i ministra cyfryzacji. Rząd odpowiada, że propozycja „jest możliwa do realizacji i zasługuje na poparcie”, ale w celu realizacji propozycji należałoby zastosować środki identyfikacji elektronicznej, np. podpis elektroniczny albo profil zaufany.
Zdaniem Instytutu do Sejmu trafia zaskakująco niska liczba takich inicjatyw. W latach 1997–2015 do Sejmu wpłynęło blisko 6 tys. projektów ustaw. Były wśród nich 53 projekty złożone przez obywateli, z których Sejm uchwalił tylko 11.
Często się zdarza, że Sejm projektów nawet nie odrzuca, tylko latami trzyma w zamrażarce. We wtorek pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, że z końcem kadencji do kosza trafi sześć projektów, pod którymi podpisało się niemal milion osób. Były wniesione w latach 2011–2015, a zgodnie z prawem projekty obywatelskie obowiązuje tzw. zasada dyskontynuacji, jednak działa tylko jedną kadencję do przodu.
By zmusić posłów do poważniejszego traktowania inicjatyw ludowych, łódzki instytut chciałby też m.in. zakazu odrzucania ich w pierwszym czytaniu i wprowadzenia sztywnych terminów kolejnych czytań, by zlikwidować zamrażarkę.
– Projekt ustawy w Sejmie może wnieść 15 posłów. Jeżeli jest jakaś sprawa wymagająca uregulowania, zawsze tak niewielka grupa polityków się znajdzie – uważa Marek Borowski, były marszałek Sejmu, a dziś senator niezrzeszony. – Inicjatywy obywatelskie siłą rzeczy ograniczone są więc do spraw światopoglądowych oraz pomysłów niemożliwych do realizacji. W dodatku od kilku lat obywatele mogą w łatwy sposób wnosić petycje, które już wielokrotnie zamieniły się w uchwalone ustawy.
Zapoznaj się z materiałem i wykonaj ćwiczenie.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.Art. 221
Inicjatywa ustawodawcza w zakresie ustawy budżetowej, ustawy o prowizorium budżetowym, zmiany ustawy budżetowej, ustawy o zaciąganiu długu publicznego oraz ustawy o udzielaniu gwarancji finansowych przez państwo przysługuje wyłącznie Radzie Ministrów.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Raport „Jakość procesu stanowienia prawa” to opracowanie Fundacji Batorego poświęcone jakości procesu legislacyjnego. Raport opracowany przez Obywatelskie Forum Legislacji przygotowany został na podstawie obserwacji prowadzonych od 16 listopada 2016 do 15 listopada 2017 roku.
Za niepokojące zjawisko eksperci uznali prezentowanie projektów rządowych jako poselskie. W raporcie zwraca się uwagę na to, że wiele z nich reguluje na tyle ważne dziedziny życia publicznego, że powinny być tworzone w rządzie, aby mogły przejść normalną procedurę opiniowania i konsultacji. Zdarza się jednak, że projekt w rzeczywistości powstaje w rządzie, ale jako własny przedstawia go grupa posłów wnioskodawców, aby uniknąć wymaganych w przypadku projektu rządowego uzgodnień i konsultacji.
Eksperci krytycznie ocenili również nieprzestrzeganie przysługującego terminu na skonsultowanie projektów ustaw rządowych. Na skonsultowanie rządowych projektów ustaw – nawet tych bardzo skomplikowanych – zazwyczaj ministerstwa dają najkrótszy możliwy termin (14 dni). Nie brak jednak przykładów wyznaczania jeszcze krótszych terminów. Niezgodnie z Regulaminem pracy RM jest również traktowanie przez niektóre ministerstwa braku przesłania uwag przez organizacje pozarządowe jako akceptacji projektu.
Zapoznaj się z materiałami i wykonaj ćwiczenie.