Sprawdź się
Moja piosnka [II]Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów nieba,
Tęskno mi, Panie.Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
PopsowaćPopsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą,
Tęskno mi, Panie.Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie:
„Bądź pochwalony!”
Tęskno mi, Panie.Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której, już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej…
Tęskno mi, Panie.Do bez‑tęsknoty i do bez‑myślenia,
Do tych, co mają tak za tak, nie za nie
Bez światłocienia,
Tęskno mi, Panie.Tęskno mi ówdzie, gdzie któż o mnie stoiktóż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojej!
Tęskno mi, Panie.
Nazwij co najmniej cztery środki stylistyczne zastosowane w wierszu Norwida. Wypisz ich przykłady oraz określ ich funkcję.
Wyjaśnij, jaki jest ten kraj
, za którym tęskni podmiot liryczny wiersza Moja piosnka [II]. Wyciągnij wnioski na temat ojczyzny Norwida na podstawie analizy każdej ze strof.
Wyjaśnij związek V strofy wiersza Moja piosnka [II] Norwida z fragmentem Ewangelii wg św. Mateusza: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi
(Mt 5, 37).
Wyjaśnij, w jaki sposób Cyprian Norwid przekształca motyw romantycznej nostalgii. W tym celu porównaj wiersza Moja piosnka [II] z fragmentami Hymnu [Smutno mi, Boże…] Juliusza Słowackiego.
Hymn [Smutno mi, Boże…]Smutno mi, Boże! Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą,
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą,
Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże![…]
Dzisiaj na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nieoddane kolumnowym czołom:
Alem jest jako człowiek co zazdrości
Mogił, popiołom...
Więc że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli Twoi w niebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący — marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!
Przeanalizuj wypowiedź Marii Janion na temat paradygmatu romantycznego, a następnie odpowiedz na pytanie, czy zgadzasz się z opinią Cypriana Norwida, który uważał, że Ojczyzna jest to wielki – zbiorowy – obowiązekobowiązek
.
Zmierzch paradygmatuBy ująć rzecz najogólniej – w ciągu prawie dwustu lat od epoki porozbiorowej poczynając, a na stanie wojennym i okresie po nim kończąc, w Polsce przeważał dość jednolity styl kultury, który nazywam symboliczno‑romantycznym. Romantyzm właśnie – jako pewien wszechogarniający styl – koncepcja i praktyka kultury – budował przede wszystkim poczucie tożsamości narodowej i bronił symboli tej tożsamości. Dlatego nabrał charakteru charyzmatu narodowego. Stawiał drogowskazy i zaciągał warty na ich straży. Kanon romantyczny przechodził z pokolenia na pokolenie. Dość jednolita – mimo wszelkich odstępstw, znaczonych nieraz wielkimi nazwiskami twórców – kultura ta organizowała się wokół wartości duchowych zbiorowości, takich jak ojczyzna, niepodległość, wolność narodu, solidarność narodowa. Interpretacja tych wartości posługiwała się kategoriami bądź tyrtejskimi, bądź martyrologiczno‑mesjanistycznymi; współżyły one, czasem antynomicznie, czasem harmonijnie, w modelu kultury romantycznej. Dominującą rolę odgrywała tutaj literatura, tzw. sztuka słowa i wszystko właściwie służyło przekazowi jej uświęconych treści, jej patriotycznego posłannictwa. […] Wiek XIX w Polsce był domeną kultury romantycznej – mimo epizodu pozytywistycznego, którego twórcy też w końcu pozostawali pod silnym wpływem romantyzmu, a zwłaszcza jego rozumienia misji literatury jako służby narodowej. Ale romantyzm w Polsce bynajmniej nie skończył się, jak w większości krajów europejskich, wraz z wiekiem XIX.