Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1
Zapoznaj się z treściami zawartymi w osi czasu, a następnie wykonaj polecenia.
Zapoznaj się z treściami zawartymi w osi czasu, a następnie wykonaj polecenia.
RNrD7A8qnEod21
-499 Przed wojną Wszyscy zresztą [Milezyjczycy] wypowiedzieli się w tym samym duchu, głosując za powstaniem. Tylko historyk Hekatajos zrazu nie godził się na rozpoczęcie wojny z królem Persów, wyliczając wszystkie ludy, nad którymi panował Dariusz, i jego siły; […] Ten pogląd nie zwyciężył; mimo to postanowiono się odłączyć. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 302–303. Właśnie w tym czasie, gdy oni [Ateńczycy] taką przybrali postawę i poróżnili się z Persami, przybył do Aten Milezyjczyk Aristagoras, którego Lacedemończyk Kleomenes z niczym odprawił ze Sparty: Ateny bowiem były najpotężniejsze spośród pozostałych miast. Aristagoras, wystąpiwszy przed ludem, mówił to samo, co w Sparcie, o bogactwach Azji i o wojnie z Persami: że oni ani tarczą, ani włócznią nie władają i łatwi są do pokonania. Tak on prawił i do tego dodał, że Milezyjczycy są kolonistami Ateńczyków i że słuszną byłoby rzeczą, żeby ci będąc bardzo potężni ich ratowali; nadto obiecywali im wszystko możliwe, gorąco prosząc, aż ich nakłonili. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 325. -494 Klęska Miletu Persowie, zwyciężywszy Jonów w bitwie morskiej, oblegali Milet od lądu i od morza, podkopywali mury i stosowali wszelakie machiny wojenne: wreszcie zdobyli go całkowicie w sześć lat po powstaniu Aristagorasa. I obywateli Miletu zmienili w niewolników, tak że klęska ta wypadła zgodnie z orzeczeniem wyroczni, jaką niegdyś Milet otrzymał. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 328. -493 Wyprawa Persów na Eretrię i Ateny Z wiosną, gdy król odwołał resztę wodzów, przybył nad morze Mardonios, syn Gobryasa, z bardzo licznym wojskiem lądowym i z silną flotą. Był on jeszcze młody i dopiero co ożenił się z córką króla Dariusza, Artozostrą. Zjawiwszy się z tym wojskiem w Cylicji, sam wsiadł na okręt i jechał dalej z resztą okrętów, a wojsko piesze inni wodzowie powiedli nad Hellespont. Kiedy Mardonios, płynąc mimo Azji, dotarł do Jonii, zaszło coś, co jako największy dziw opowiem tym Hellenom, którzy nie chcą wierzyć, że Otanes siedmiu Persom objawił był zdanie, iż Persowie powinni rządzić się demokratycznie. Oto Mardonios usunął wszystkich jońskich tyranów i ustanowił w miastach rządy ludu. Po dokonaniu tego czynu pospieszył nad Hellespont. Tu zebrała się wielka masa okrętów oraz liczne wojsko piesze, które przeprawiono na statkach przez Hellespont, i maszerowano przez Europę — na Eretrię i Ateny. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 346. -491 Żądania Dariusza […] Dariusz wystawił Hellenów na próbę, z jakim noszą się zamiarem: czy żeby z nim wojować, czy żeby mu się poddać. Rozesłał więc heroldów we wszystkich kierunkach po Helladzie i rozkazał im zażądać dla króla ziemi i wody. Tych więc posłał do Hellady, a innych heroldów rozesłał do płacących mu daninę miast na wybrzeżu morskim i kazał przygotować okręty wojenne i statki do transportowania koni. Ci więc to szykowali; a heroldom, którzy zjawili się w Helladzie, dało to, czego zażądał od nich Pers, wielu mieszkańców lądu stałego oraz wszyscy wyspiarze, do których z wezwaniem przybyli. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 347. -490 Bitwa pod Maratonem Dostawszy w swe ręce Eretrię i zabawiwszy tu kilka dni, popłynęli [Persowie] do ziemi attyckiej, bardzo się spiesząc i sądząc, że to samo zrobią z Ateńczykami, co zrobili z Eretryjczykami. Ponieważ zaś Maraton był najodpowiedniejszym w Attyce miejscem dla rozwinięcia ruchów jazdy i leżał najbliżej Eretrii, więc tam ich poprowadził Hippiasz, syn Pizystrata. […] Długo trwała ta bitwa pod Maratonem. Wprawdzie w centrum szyku bojowego zwyciężyli barbarzyńcy tam, gdzie stali sami Persowie i Sakowie; w tym więc punkcie byli oni górą i, przerwawszy szeregi, ścigali wroga w głąb kraju. Ale na obu skrzydłach zwyciężyli Ateńczycy i Platejczycy, po czym pozwolili uciekać pobitej części barbarzyńców, ściągnęli oba skrzydła i walczyli przeciw tym, którzy przerwali środek; tak Ateńczycy odnieśli zwycięstwo. Uciekających Persów ścigali i wycinali w pień, aż dotarli do morza; tu zażądali ognia i dobrali się do okrętów. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 368. -484 Kserkses szykuje wyprawę Po zajęciu Egiptu Kserkses, mając zamiar podjąć wyprawę przeciw Atenom, zwołał na zgromadzenie najznakomitszych Persów, aby wysłuchać ich poglądów i wszystkim oznajmić swą wolę. Gdy się więc zebrali, powiedział król, co następuje: — […] Dlatego was teraz zgromadziłem, ażeby przedstawić, co myślę uczynić. Zamierzam mostem połączyć Hellespont i przez Europę powieść wojsko na Helladę, aby ukarać Ateńczyków za wszystko zło, jakie wyrządzili Persom i mojemu ojcu. Wszak widzieliście, że i Dariusz gotował się wyprawić przeciw tym mężom. Lecz on zmarł i nie było mu dane zemścić się. Ja zaś, działając w jego i reszty Persów imieniu, nie wprzód spocznę, aż zdobędę i spalę Ateny, których mieszkańcy mnie i mojemu ojcu pierwsi wyrządzili krzywdę. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 380–381. -481 Żądania Kserksesa Po przybyciu do Sardes [Kserkses] wysłał naprzód heroldów do Hellady z żądaniem ziemi i wody i nakazem, aby królowi przygotowano ucztę. Tylko do Aten i Lacedemonu [tj. Sparty] nie posłał, by ziemi zażądać, zresztą — wszędzie indziej. A dlatego po raz drugi posyłał po ziemię i wodę: Wszyscy ci, co przedtem nie dali jej posłańcom Dariusza, teraz, jak sądził, z pewnością uczynią to ze strachu. Posłał więc, aby się o tym właśnie [dokładnie] przekonać. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 391. 1.1.-480 - 30.6.-480 Mosty na Hellesponcie Następnie [Kserkses] szykował się do pochodu na Abydos. […] Na to więc wybrzeże zdążając z Abydos ci, którym to poruczono, budowali mosty, jeden Fenicjanie za pomocą lin z białego lnu, drugi Egipcjanie z lin papirusowych. A jest siedem stadiów [niecałe półtora kilometra] z Abydos do przeciwległego wybrzeża. Kiedy już rzucono most przez cieśninę morską, nadeszła wielka burza, która wszystko rozbiła i rozerwała. Kserkses był głęboko dotknięty tą wiadomością i rozkazał wymierzyć Hellespontowi trzysta batów oraz spuścić do morza parę kajdan; co więcej, słyszałem, że równocześnie wysłał katów, aby Hellespont napiętnowali. W każdym razie przykazał chłoszczącym wypowiedzieć te barbarzyńskie i zuchwałe słowa: „Gorzka wodo, nasz pan wymierza ci tę karę, boś go skrzywdziła, nie doznawszy od niego żadnej krzywdy. I król Kserkses przejdzie cię, czy chcesz, czy nie chcesz. Tobie zaś słusznie żaden człowiek nie składa ofiar, boś jest zamuloną i słoną rzeką”. W ten sposób polecił ukarać morze, a tym, którzy mieli nadzór nad budową mostów na Hellesponcie, uciąć głowy. Czytaj więcej... Rozkazy te wykonali ci, którym przypadł w udziale ten niemiły obowiązek; mosty zaś przerzucili inni architekci… Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 391–392. Doriskos jest nadbrzeżną okolicą Tracji i dużą równiną, przez którą płynie wielka rzeka Hebros. Na tej równinie wybudowany jest zamek królewski, który zwie się także Doriskos, a stoi w nim perska załoga od czasu, kiedy Dariusz wyprawił się na Scytów. Otóż Kserksesowi wydawała się ta okolica odpowiednia, żeby tam swe wojsko uporządkować i zliczyć, co też uczynił. […] Kserkses zaś kazał tymczasem w Doriskos zliczyć swe wojsko. Jak wielką liczbę żołnierzy każdy lud wystawił, nie mogę dokładnie podać (bo nikt o tym nie wspomina); okazało się jednak, że ilość całego wojska lądowego wynosiła sto siedemdziesiąt miriad [tj. milion siedemset tysięcy] ludzi. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 399–400. Tymczasem heroldowie, wysłani do Hellady celem zażądania ziemi — wrócili, jedni z próżnymi rękami, drudzy przynosząc ziemię i wodę. […] Do Aten zaś i Sparty nie wysłał Kserkses heroldów, aby zażądali ziemi, z następujących powodów: gdy przedtem Dariusz w tymże celu ich wysłał, jedni żądających wrzucili w przepaść, drudzy do studni, i kazali im stamtąd zanieść królowi ziemię i wodę […]. Wyprawa króla pozornie zwracała się przeciw Atenom, tymczasem skierowana była przeciw całej Helladzie. Ale Hellenowie, którzy byli o tym uwiadomieni na długo przedtem, nie w jednaki sposób wszyscy postępowali. Bo jedni z nich, którzy Persom dali ziemię i wodę, ufali, że nie doznają niczego złego od barbarzyńców; drudzy, którzy jej nie dali, popadli w wielką trwogę, gdyż w Helladzie nie było okrętów, które liczebnie byłyby zdolne podjąć bój z najeźdźcą, a większość państw nie chciała uczestniczyć w wojnie, lecz gorliwie sprzyjała Medom [tj. Persom]. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 417–419., 1.7.-480 - 31.12.-480 Bitwa pod Termopilami Otóż król Kserkses rozłożył się obozem na trachińskim terytorium w kraju Malis, a Hellenowie w przesmyku. To miejsce nazywa większość Hellenów Termopilami […]. Następujący Hellenowie oczekiwali w tym miejscu Persa: trzystu hoplitów Spartan; tysiąc Tegeatów i Mantynejczyków, z każdego miasta połowa; z Orchomenos w Arkadii stu dwudziestu; z reszty Arkadii tysiąc […]. Z Koryntu czterystu, z Flejus dwustu, a z Myken osiemdziesięciu. Ci przybyli z Peloponezu; z Beotów zaś siedmiuset ludzi z Tespii i czterystu z Teb. Prócz tych powołano jeszcze Lokrów Opunickich z całym ich wojskiem i tysiąc Fokijczyków. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 442. Barbarzyńcy więc z Kserksesem nadchodzili, a Hellenowie z Leonidasem, ponieważ ruszali na śmierć, już o wiele bardziej niż z początku wysunęli się ku szerszej części wąwozu: bo mur ochronny był strzeżony, w poprzednich zaś dniach walczyli, cofając się powoli do węższej części parowu. Czytaj więcej... Wtedy więc zwarli się z wrogiem poza cieśniną, i wielkie mnóstwo barbarzyńców padało; od tyłu bowiem dowódcy oddziałów [perskich] smagali biczami każdego męża, pędząc go ciągle naprzód. Otóż wielu z nich wpadało do morza i ginęło, znacznie jeszcze większa ilość tratowana była żywcem przez innych; o ginących zaś zupełnie się nie troszczono. Lacedemończycy bowiem, wiedząc, że czeka ich śmierć ze strony tych co obeszli górę, okazywali największą, jaką posiadali, siłę przeciw barbarzyńcom, lekceważąc sobie życie i odważni do szaleństwa. Włócznie przeważnie już w tym dniu mieli pogruchotane, więc mieczami dobijali Persów. I Leonidas padł w tej walce, okazawszy się najdzielniejszym mężem, a z nim i inni wybitni Spartiaci, o których to mężów imionach, jako że na to zasłużyli, dowiadywałem się; poznałem też imiona wszystkich trzystu. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 448. Od chwili przejścia przez Hellespont, skąd barbarzyńcy rozpoczęli swój marsz, zabawiwszy tam jeden miesiąc, w którym przeprawili się do Europy, stanęli oni po trzech dalszych miesiącach w Attyce, gdy Kalliades był archontem Ateńczyków. Zajęli opustoszałe miasto i znaleźli jakąś garstkę Ateńczyków przebywających w świątyni, tj. skarbników świątyni i biednych ludzi, którzy zabarykadowali akropol drzwiami i belkami i odpierali najeźdźców. Częścią z powodu ubóstwa nie wywędrowali oni [jak pozostali obywatele] na Salaminę… […] Gdy Ateńczycy zobaczyli, że ci [Persowie] wyszli [na akropol], jedni rzucali się z muru w dół i ginęli, inni chronili się do sanktuarium w świątyni. Persowie zaś, którzy się wdarli na górę, naprzód zwrócili się ku bramom, otworzyli je i wymordowali błagalników. A skoro wszystkich zabili — obrabowali świątynię i spalili cały akropol. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 467. […] większość nieprzyjacielskich okrętów pod Salaminą zatopiono; jedne zniszczyli Ateńczycy, inne Egineci. Albowiem Hellenowie walczyli w porządku i szyku, a barbarzyńcy jeszcze nie dość byli uporządkowani i bynajmniej nie działali planowo; dlatego musiało się im to wydarzyć, co właśnie nastąpiło. A przecież byli i okazali się w owym dniu znacznie dzielniejsi, nawet ponad własną naturę, niż pod Eubeją, bo wszyscy wytężali swe siły z obawy przed Kserksesem, każdy też sądził, że król na niego będzie patrzył. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 478. […] gdyby nawet wszyscy, mężowie i kobiety, doradzali mu [Kserksesowi] zostać, nie byłby on, jak sądzę, pozostał: taki go był ogarnął lęk. […] zawołał Mardoniosa i kazał mu wybrać z wojska, kogo chce, oraz starać się, żeby czyny dorównały jego słowom. W tym więc dniu tyle zaszło; w nocy zaś na rozkaz króla dowódcy wywiedli okręty z Faleronu z powrotem ku Hellespontowi, jak tylko mogli najszybciej, ażeby one dopilnowały królowi mostów, przez które miał się przeprawić. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 483–485., -479 Bitwa pod Platejami Skoro maszerujące wojsko znalazło się w Beocji, usiłowali Tebanie zatrzymać u siebie Mardoniosa i udzielali mu rad, mówiąc, że nie ma dogodniejszej niż ta okolicy do obozowania… […] Tak mu radzili, a on ich nie słuchał, gdyż opanowała go gwałtowna żądza powtórnego zajęcia Aten, już to wskutek nierozwagi, już też ponieważ postanowił sygnałami ogniowymi po wyspach oznajmić królowi, który był w Sardes, że dzierży Ateny. Ale i teraz, gdy przybył do Attyki, nie zastał Ateńczyków, tylko dowiedział się, że większość ich znajduje się na Salaminie i na okrętach, i zajął opuszczone miasto. Od zdobycia Aten przez króla aż do późniejszego najścia Mardoniosa upłynęło dziesięć miesięcy. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 499. Persowie, pobici przez Lacedemończyków pod Platejami, uciekali bez żadnego ładu do swego obozu i poza drewniane oszańcowanie, które wznieśli na terytorium Teb. Czytaj więcej... Dziwię się, że z walczących koło gaju Demetery Persów ani jednego nie znaleziono, który by wszedł do świętego miejsca i tam zginął, gdy natomiast wokół świątyni bardzo wielu padło na nie poświęconej ziemi. Przypuszczam — jeśli o boskich sprawach wolno coś przypuszczać — że sama bogini nie przyjęła ich, ponieważ spalili jej świątynię w Eleusis. […] Jest dla mnie zupełnie jasne, że cała potęga barbarzyńców polegała na Persach, skoro i ci wtedy, zanim starli się z nieprzyjaciółmi, dlatego uciekali, że i Persów widzieli uciekających. Tak więc wszyscy uciekali oprócz jazdy […]. A zwycięzcy szli za nimi, ścigając i mordując ludzi Kserksesa. Źródło: Herodot, Dzieje, tłum. S. Hammer, Warszawa 2003, s. 522–523.
Polecenie 2

Na podstawie wiedzy wyniesionej z lektury zamieszczonych wyżej tekstów źródłowych uszereguj poniższe wydarzenia w kolejności chronologicznej:

R1Mm0DCetqHVT
Elementy do uszeregowania: 1. bitwa pod Termopilami, 2. zdobycie i spalenie Aten, 3. bitwa pod Platejami, 4. powstanie jońskie w Azji Mniejszej, 5. bitwa pod Maratonem, 6. objęcie władzy przez Kserksesa w Persji, 7. zdobycie Miletu przez Persów, 8. bitwa pod Salaminą
Polecenie 3

W roku 2006 odbyła się premiera najsłynniejszego dotąd filmu na temat wojen grecko‑perskich pt. 300. Na całym świecie wielką karierę zrobiła scena, w której król Sparty Leonidas, oburzony zachowaniem posła perskiego żądającego „ziemi i wody”, zrzucił go do studni. Poniżej zamieszczono jeden z przykładów, jak kultura popularna zaadaptowała tę scenę.

R1aeu1kfO8S99
Źródło: Bersam, Wikimedia Commons, domena publiczna.
RXQBZbMQhMi0r
Na podstawie tekstów źródłowych przedstawionych na osi czasu oceń, czy takie wydarzenie rzeczywiście miało miejsce w miesiącach bezpośrednio poprzedzających bitwę pod Termopilami. Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do tekstu źródłowego. (Uzupełnij).