Przeczytaj
Audiobook
Prezentacja multimedialna
Jaką funkcję – według Juliana Tuwima – ma w poezji pełnić słowo? Zwróć uwagę, do jakich innych twórców możemy znaleźć odwołania w „Rzeczy Czarnoleskiej”. Zapisz swoje rozważania.
Poeta – kim tak naprawdę jest i jakie ma zadanie? Przedstaw koncepcję bycia poetą w świetle wiersza Juliana Tuwima. Posłuż się mapą myśli.
Zacznijmy od pytania: czym jest poezja? Poezja to właśnie ta Rzecz Czarnoleska – obecna w tytule i w pierwszym wersie utworu. Tajemnicza istota, która „przypływa, otacza, niepokoi dziwem”. Poezja jest czymś nieogarnionym, żywiołowym i chaotycznym, trudnym do zdefiniowania i fascynującym.
W pierwszej strofie wiersza Tuwim znamiennie rozdziela dwa odrębne byty: poezję‑Rzecz Czarnoleską i słowo. Nie ma między nimi jedności, tym bardziej harmonii. Zmaganie się ze słowem, traktowanym jako niezależna rzeczywistość, przynosi w efekcie znalezienie słowa właściwego, „prawdziwego”, dzięki czemu z „chaosu” poezji „ład się tworzy”. W tej myśli Tuwima widać bezpośrednie pokrewieństwo z poglądami Norwida, który w wierszu Za wstęp (Ogólniki), rozpoczynającym cykl Vade‑mecum i będącym, podobnie jak Rzecz Czarnoleska Tuwima, utworem metapoetyckim (tj. zawierającym refleksję nad samą poezją), określił swój program twórczy zdaniem: „Odpowiednie dać rzeczy słowo!”
Ten wspólny obu twórcom postulat wynika z przekonania, że możliwe jest zawarcie w utworze lirycznym najtrudniejszych nawet do uchwycenia elementów rzeczywistości pozapoetyckiej: rzeczy niematerialnych i przemijających i – co najważniejsze – tajników ludzkiej egzystencji. Odpowiednie słowo może „na wskroś prześwietlić” najgłębsze tajemnice, jakich inaczej nie udałoby się dosięgnąć: „głuchy nierozum, ciemny sens człowieczy”. W tej koncepcji słowo wprowadza zatem ład nie tylko w chaos abstrakcyjnego bytu poezji, lecz również życia.
Czy chodzi wyłącznie o właściwe nazwanie rzeczy, znalezienie odpowiednich znaczeniowo środków leksykalnych – rzeczowników, czasowników czy przymiotników? Otóż nie. Równie ważne jest posłużenie się słowami odpowiednimi do konkretnej wypowiedzi poetyckiej także pod względem ich nacechowania stylistycznego i brzmienia. Słowo bowiem pod każdym względem musi odpowiadać sensom, jakie autor pragnie zawrzeć w utworze lirycznym, bo to właśnie słowa stanowią istotę poezji. Jeśli osiągnie się ten ideał – Rzecz Czarnoleską – wówczas dopiero „bezmiar tworzywa / Sam się układa w swoją ostateczność / I woła, jak się nazywa”.
Trzeba zadać kolejne pytanie: czy Tuwim deklaruje w wierszu bezpośrednie nawiązanie do poezji Kochanowskiego, czy zapowiada porzucenie drogi Skamandra i powrót do wzorców liryki XVI‑wiecznej? Głuchy nierozum, ciemny sens człowieczy
określają, jak się zdaje, odwieczne tajemnice i trudy ludzkiej egzystencji, obecne przecież także w liryce Jana z Czarnolasu. Dla bohatera wiersza Tuwima solidaryzowanie się z poezją klasycznego ładu oznacza więc podjęcie tej samej co Kochanowski drogi twórczej i podobnych zobowiązań.
Rzecz Czarnoleska jest manifestem poetyckim Tuwima. Autor postuluje w tym utworze nowe spojrzenie na funkcję słowa, które uzyskuje rangę odrębnej rzeczywistości; to z nią poeta musi się zmagać. Słowo, język nie jest jedynie narzędziem, mało znaczącym elementem konwencji.
Ten pogląd wpływa także na określenie funkcji poety. Jej definicja nie pojawia się w wierszu bezpośrednio. Rzecz Czarnoleska‑poezja „przypływa, otacza” odbiorcę niejako sama, podobnie jak „sam” z chaosu ład się tworzy
poprzez przeistoczenie słowa. A przecież to twórca odpowiednie daje rzeczy słowo
. Kim jest? Najprościej można by odpowiedzieć: sztukmistrzem. To on, właściwie operując słowem, tworzy „ład i konieczność”. Nie jest wobec tego romantycznym wieszczem, piszącym pod wpływem natchnienia.
Poeta jako bohater liryczny Rzeczy Czarnoleskiej nie może także być charakterystycznym dla wierszy skamandrytów szarym człowiekiem, porozumiewającym się z odbiorcą potocznym językiem codzienności. Jest niewątpliwie kimś wyjątkowym; w innych wierszach tomu podmiot‑poeta mówi o sobie: biegły w tajnej kabale
(O poecie), prawie święty
(Jeszcze o poecie), czarujące bydlę
(Do siebie).
Wyjątkowość poety polega na nieustającej dążności do językowej wirtuozerii, na świadomym podtrzymywaniu ciągłości poetyckiej tradycji oraz na trzeźwym postrzeganiu sytuacji egzystencjalnej człowieka, którą w wierszu określa mianem „głuchego nierozumu”. Celem poezji kreowanej przez takiego wyjątkowego twórcę staje się mówienie prawdy o świecie i kondycji ludzkiej – przecież zostanie „ostrym promieniem na wskroś prześwietlony, zbudzony i wyzwolony”. Ta kreacja bohatera lirycznego jako poety bezpośrednio nawiązuje do koncepcji Norwida.
Muzyka wykorzystana w prezentacji: Laurel Violet, Mysa, licencja: Artlist.io.