Sprawdź się
Opracuj mapę myśli, na której przedstawisz swoje skojarzenia z terminem „Orient”.
Widok gór ze stepów KozłowaPielgrzym i Mirza
Pielgrzym
Tam!... czy Allach postawił ścianą morze lodu?
Czy aniołom tron odlał z zamrożonej chmury?
Czy Diwy z ćwierci lądu dźwignęli te mury,
Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze wschodu?Na szczycie jaka łuna! pożar Carogrodu!
Czy Allach, gdy noc chylat rozciągnęła bury,
Dla światów żeglujących po morzu natury
Tę latarnię zawiesił śród niebios obwodu?Mirza
Tam? – Byłem; zima siedzi, tam dzioby potoków
I gardła rzek widziałem pijące z jej gniazda;
Tchnąłem, z ust mych śnieg leciał; pomykałem kroków,Gdzie orły dróg nie wiedzą, kończy się chmur jazda,
Minąłem grom drzemiący w kolebce z obłoków,
Aż tam, gdzie nad mój turban była tylko gwiazda.
To CzatyrdahPielgrzym
Aa!!
Widok gór ze stepów Kozłowa to pierwszy sonet, w którym pojawia się postać Mirzy. Przeczytaj tekst utworu, a następnie dopasuj do każdego z bohaterów właściwe określenia.
słucha, doświadczony, uczeń, mieszkaniec Zachodu, mieszkaniec Wschodu, niedoświadczony, miejscowy, zadaje pytania, poznaje, wyjaśnia, nauczyciel, udziela odpowiedzi, daje wskazówki, wtajemnicza, przybysz z zewnątrz
Mirza | |
---|---|
Pielgrzym |
Wynotuj, jak każdy z dwóch bohaterów utworu opisuje Czatyrdah, i zredaguj krótkie opisy szczytu z obu perspektyw.
Wypisz z tekstu sonetu Bakczysaraj w nocy po jednym przykładzie podanych środków stylistycznych i określ ich funkcje.
Bakczysaraj w nocyRozchodzą się z dżamidów pobożni mieszkańce,
Odgłos izanu w cichym gubi się wieczorze,
Zawstydziło się licem rubinowym zorze,
Srebrny król nocy dąży spocząć przy kochance.Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce,
Śród nich po safirowym żegluje przestworze
Jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze:
Pierś ma białą, a złotem malowane krańce.Tu cień pada z menaru i wierzchu cyprysa,
Dalej czernią się kołem olbrzymy granitu,
Jak szatany siedzące w dywanie EblisaPod namiotem ciemności; niekiedy z ich szczytu
Budzi się błyskawica i pędem farysa
Przelatuje milczące pustynie błękitu.
Sonet Bakczysaraj w nocy należy do tzw. liryki nokturnowej. Przedstawia opis zmroku zapadającego nad miejscowością. Na podstawie wiersza sporządź krótki opis nocnego widoku Bakczysaraju. Zamień metafory zastosowane przez poetę na opis realistyczny. Oceń, która wypowiedź pozwala lepiej ukazać koloryt lokalny świata Orientu.
Zredaguj odpowiedź na pytanie: czy Sonety krymskie można uznać za typowy przejaw mody na egzotyzm w literaturze? Sformułuj dwa argumenty potwierdzające twoją opinię, odwołując się do Sonetów krymskich, np. do Pielgrzyma.
PielgrzymU stóp moich kraina dostatków i krasy,
Nad głową niebo jasne, obok piękne lice;
Dlaczegoż stąd ucieka serce w okolice
Dalekie i — niestety! jeszcze dalsze czasy?Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy,
Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice;
I weselszy deptałem twoje trzęsawice,
Niż rubinowe morwy, złote ananasy.Tak daleki, tak różna wabi mię ponęta;
Dlaczegoż roztargniony wzdycham bez ustanku
Do tej, którą kochałem w dni moich poranku?Ona w lubej dziedzinie, która mi odjęta,
Gdzie jej wszystko o wiernym powiada kochanku,
Depcąc świeże me ślady czyż o mnie pamięta?
OrientalizmW orientalizmie romantycznym można wyróżnić kilka podstawowych ujęć. W utworach literackich często mieszają się one ze sobą, zazwyczaj można jednak mówić o dominacji którejś z następujących wizji:
1. Wschód jako kraj tajemniczej, mistycznej, nie‑racjonalistycznej mądrości i pogodzonych przeciwieństw. [...]
2. Wschód pustyni, zemsty, samotności. Teren leżący jakby poza światem rzeczywistym [...].
3. Wschód jako teren podróży poznawczej [...].
4. Wschód jako synonim przeżycia wewnętrznego. [...]
5. Wschód jako malowniczy teren wojen i rozgrywek politycznych [...].
6. Wschód jako malownicza dekadencja, „ginący świat”.
Ałuszta w dzieńJuż góra z piersi mgliste otrząsa chylaty,
Rannym szumi namazem niwa złotokłosa,
Kłania się las i sypie z majowego włosa,
Jak z różańca kalif, rubin i granaty.Łąka w kwiatach, nad łąką latające kwiaty,
Motyle różnofarbne, niby tęczy kosa,
baldakim z brylantów okryły niebiosa;
Dalej szarańcza ciągnie swój całun skrzydlaty.A kędy w wodach skała przegląda się łysa,
Wre morze i odparte z nowym szturmem pędzi;
W jego szumach gra światło, jak w oczach tygrysa,Sroższą zwiastując burzę dla ziemskiej krawędzi;
A na głębinie fala lekko się kołysa,
I kąpią się w niej floty i stada łabędzi.