Przeczytaj
Wizerunek Boga niemiłosiernego
W hymniehymnie Jana Kasprowicza Dies irae chrześcijański wizerunek Boga jako ojca miłosierdzia, dobroci i sprawiedliwości został poddany znaczącemu przekształceniu. Wyrażone w utworze afekty to przede wszystkim groza, ból i zwątpienie. W rzeczywistości poetyckiej hymnu człowiek nie jest umiłowaną przez Boga istotą, ale bezbronną ofiarą Jego potęgi. Jest samotny w obliczu groźnego Stwórcy, który powołał go do życia jedynie po to, by skazać na wieczne potępienie. Wykreowana przez Kasprowicza wizja Sądu Ostatecznego napawa przerażeniem przed okrutną karą, Bóg bowiem nie okazuje w niej spodziewanej łaski.
Już od pierwszych słów autor roztacza przed czytelnikiem ponurą katastroficznąkatastroficzną wizję końca świata:
Dies iraeTrąba dziwny dźwięk rozsieje,
Ogień skrzepnie, blask ściemniejeOgień skrzepnie, blask ściemnieje,
w proch powrócą światów dzieje.
Z drzew wieczności spadną liście
na Sędziego straszne przyjście,
by świadectwo dać Psalmiście…
Strach przed Sądem Bożym spotęgowany jest zapowiedzią, że ów dzień gniewu nie będzie mieć końca. Kasprowicz ukazuje los ludzi pozbawionych jakiejkolwiek pomocy jako makabryczny pochód przypominający ostatnią drogę skazańców prowadzonych na śmierć. Niemoc i strach przed bezlitosnym Sędzią i straszliwą karą doprowadzają ich do szaleństwa. Pozbawieni szansy na odpuszczenie win, ulegają niszczycielskim żądzom i pokusom, a wreszcie pełni dzikiej nienawiści występują przeciwko sobie. Bóg pozostaje obojętny. I choć wznoszone są ku Niemu słowa zmiłuj się nad nami
, owe prośby i błagania o odpuszczenie grzechów niczego nie zmieniają.
Hiperboliczna wizja Kasprowicza
Wyrażenie „straszny Sędzia”, jakim Kasprowicz wprowadza Boga do swojego hymnu, tłumaczy rolę, w jakiej ma On wystąpić w tej przerażającej wizji końca świata. Jest to Bóg, który podobnie jak Bóg Starego Testamentu wzbudza w człowieku lęk, jest niedostępny, gniewny, a niekiedy nawet okrutny.
W swoich hymnach Kasprowicz często posługiwał się hiperbolamihiperbolami, które miały służyć wyolbrzymieniu opisywanych zdarzeń. Takie zabiegi artystyczne podkreślają ogrom postaci Boga, a także Jego pozycję wobec stworzonego świata. Stwórca dał początek wszystkiemu, ale później pozostał poza światem, niejako „ponad” nim. Samo określenie „On” sugeruje, że Stwórca jest odległy, niemal obcy. Człowiek jest sam u Jego stóp, zdany na Jego łaskę i niełaskę. Bóg przyjął rolę groźnego sędziego, który bezlitośnie karze za grzechy.
Stwórca pozostaje niewzruszony, widząc ludzki ból i cierpienie, obojętne są mu także dochodzące do Niego błagania i modlitwy. Zamiast litościwego Ojca wszelkiego stworzenia, wyłania się obraz bezwzględnego tyrana. Powtarzające się refrenowe wykrzyknienia „i sądzisz!” służą nie tylko podkreśleniu emocji osoby mówiącej, ale również brzmią jak wyrzut, jak modlitewna skarga. Przemawiający w imieniu całej ludzkości podmiot liryczny wyraża w ten sposób swój sprzeciw wobec boskiej obojętności. To odwrócone podejście do rozważanego przez wieki problemu teodyceiteodycei, czyli pytaniem o to, jak pogodzić istnienie miłosiernego Boga z istnieniem zła na świecie.
Egzystencjalne lęki
Tylko ja jeden rozumiem ten utwór
– powiedział kiedyś o hymnie Dies irae sam jego autor. Próby interpretacji tego monumentalnego utworu skłaniają do wniosków przejmujących i często szokujących, choć poezja Młodej Polski była pełna tekstów nieortodoksyjnych, a nawet bluźnierczych. Przekonanie, że Bóg opuścił świat, poczucie nadchodzących zmian porządku społecznego i obyczajowego, które prowadzą do katastrofy cywilizacyjnej, sprawiały, że zarówno w filozofii, jak i w sztuce często pojawiały się wizje zagłady, końca świata. EkspresjonistyczneEkspresjonistyczne kontrastowanie przeciwieństw, takich jak modlitwa i bluźnierstwo, dobro i zło, jasność i ciemność, uwydatniało zmaganie się artysty z lękami metafizycznymimetafizycznymi i egzystencjalnymi. Człowiek walczył o siebie i w tej walce stawał przeciwko wszelkim schematom, również tym religijnym.
Słownik
(łac. expressio – wyraz, wyrażenie) – kierunek w sztuce, który rozwinął się na początku XX wieku, zainspirowany głównie twórczością artystów niemieckich. Skupiał się na poszukiwaniu wyrazu dla silnych wewnętrznych przeżyć emocjonalnych, poruszał tematykę duchową, metafizyczną. Utwory ekspresjonistyczne charakteryzował indywidualizm, hiperboliczny styl, radykalne rozdzielenie sfery ducha i materii
(stgr. Ὑpiepsilonrhobetaomicronlambdaή, łac. superlatio) – środek stylistyczny polegający na zamierzonym wyolbrzymieniu w opisie jakiejś rzeczy, zjawiska
(gr. munuomicronς, hýmnos – pieśń pochwalna) – pieśń pochwalna o charakterze podniosłym i odświętnym, kierowana do bóstwa, bohatera, ojczyzny, idei lub wyjątkowego wydarzenia. Gatunek powstał w starożytności; w średniowieczu miał przede wszystkim charakter religijny, hymny stały się częścią kościelnych nabożeństw; współcześnie są kojarzone przede wszystkim z pieśniami państwowymi
przekonanie o nadchodzącym i nieuniknionym zniszczeniu świata lub jego aktualnego stanu; w literaturze postawa ta była szczególnie widoczna w okresie modernizmu, dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej
(gr. taualfa muepsilontaualfa taualfa phiupsilonsigmaiotakappaά, ta meta ta physika – to, co ponad fizyką) – jedna z głównych dyscyplin filozofii rozważająca ogólne własności bytu i ostateczne przyczyny rzeczy; w potocznym rozumieniu oznacza wszystko to, co wybiega poza możliwość naukowego wyjaśnienia
(gr. thetaepsilonός, theós – bóg i deltaίkappaeta, díkē – słuszny, sprawiedliwy) – koncepcja mająca na celu uzgodnienie sprzeczności między wiarą w dobroć i wszechmoc bożą a istnieniem zła; też: dzieło przedstawiające taką koncepcję