Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Wysłuchaj audiobooka i określ winę – zło w sensie etycznym – czynów każdego z trojga głównych bohaterów.

Zapoznaj się z audiobookiem i określ winę – zło w sensie etycznym – czynów każdego z trojga głównych bohaterów.

RCdu7pE15jrIK
(Uzupełnij).
Polecenie 2

Opisz, kim chcieliby być bohaterowie dla siebie nawzajem.

R1aLJzwgjI2SI
(Uzupełnij).
RKDFQwZuH4lVm
Nagranie dźwiękowe lekcji.
Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Tekst słuchowiska z didaskaliami

Jean‑Paul Sartre, Przy drzwiach zamkniętych, przeł. Jan Kott, fragment

W zamkniętym pokoju hotelowym znajduje się troje zmarłych: Garcin, Stella i Inez. Są dla siebie nawzajem źródłem psychicznych cierpień. Oczekują od siebie pomocy, ale mogą zadać jedynie ból.

Garcin

powraca do Stelli i obejmuje ją

Daj mi twoje usta.

Pochyla się nad nią, potem się nagle wyprostowuje

Stella

z żalem

Ach!...

Po chwili

Mówiłam ci, żebyś na nią nie zwracał uwagi.

Garcin

To nie o nią chodzi,

po chwili

Gomez jest w redakcji. Zamknęli okna, a więc to już zima. Sześć miesięcy. Minęło sześć miesięcy, jak mnie... Uprzedzałem cię, że będę roztargniony. Trzęsą się z zimna. Są w marynarkach... Śmieszne, że oni tam marzną, a mnie jest tak gorąco. Tym razem mówi o mnie.

Stella

Długo to jeszcze potrwa?

Po chwili

Powiedz mi przynajmniej, co on mówi?

Garcin

Nic. Nic nie mówi, łajdak, i to wszystko.

Nasłuchuje

Zwykły łajdak. Ba!

Przysuwa się do Stelli

Co nas to obchodzi? Będziesz mnie kochała?

Stella

uśmiechając się

Kto wie?

Garcin

Będziesz mi ufać?

Stella

Co za śmieszne pytanie? Nie możesz mi zejść z oczu, nie będziesz mnie przecież zdradzał z Inez.

Garcin

Jasne!

Pauza. Puszcza ramiona Stelli

Mówiłem o innym zaufaniu.

Słucha

No, no! Mów, co chcesz. Nie ma mnie i nie mogę się bronić.

Do Stelli

Stello, musisz mi zaufać.

Stella

Po co te komplikacje! Masz moje usta, moje ramiona, moje ciało, i wszystko mogłoby być takie proste... Zaufać? Ja mam zaufać? Ach! jak ty mnie męczysz! Musisz mieć ładne sprawki za sobą, jeżeli ode mnie żądasz zaufania.

Garcin

Rozstrzelali mnie.

Stella

Wiem, odmówiłeś pójścia na front. I co potem?

Garcin

Ja... ja wcale nie odmówiłem.

Do niewidzialnych

Ma rację, słusznie mnie oskarża, ale nie mówi, co miałem robić. Czy miałem pójść do generała i powiedzieć: „Panie generale, nie pójdę na front”. Co za pomysł! Zaraz by mnie zamknęli. Ja chciałem dać świadectwo! Dać świadectwo! Nie chciałem, aby mi zamknęli usta.

Do Stelli

Wsiadłem do pociągu. Przymknęli mnie na granicy.

Stella

Gdzie chciałeś jechać?

Garcin

Do Meksyku. Liczyłem, że tam założę pacyfistyczny dziennik.

Milczenie

No, powiedz coś!

Stella

Co mam ci powiedzieć? Dobrze zrobiłeś, skoro nie chciałeś się bić.

Wściekły ruch Garcina

Ach, kochanie, nie mogę zgadnąć, co chcesz, abym ci odpowiedziała.

Inez

Mój skarbie, trzeba mu było powiedzieć, że uciekł jak lew. Ponieważ ten twój ukochany uciekł. To go dręczy.

Garcin

Uciekł, wyjechał; niech pani to nazwie, jak się pani podoba.

Stella

Musiałeś uciec. Gdybyś został, zaraz by cię zamknęli.

Garcin

Bez wątpienia.

Po chwili

Stello, czy jestem tchórzem?

Stella

Ja się na tym nie znam, kochanie! Ja nie jestem w tobie. To ty musisz rozstrzygnąć.

Garcin

z gestem znużenia

Ja nie rozstrzygnę.

Stella

W końcu musisz przecież pamiętać. Musiałeś mieć jakieś powody, aby tak postąpić.

Garcin

Tak.

Stella

No więc?

Garcin

Czy naprawdę z tego powodu?

Stella

zniechęcona

Jaki ty jesteś skomplikowany!

Garcin

Chciałem dać świadectwo. Długo się nad tym zastanawiałem... Czy naprawdę z tego powodu?

Inez

Ach! To właśnie jest pytanie. Czy naprawdę z tego powodu? Zastanawiałeś się, nie chciałeś bić się bez namysłu. Ale strach, ale nienawiść i wszystkie świństwa, które się kryje, to także są powody. Dalej szukaj, pytaj sam siebie.

Garcin

Milcz! Myślisz, że czekałem na twoje rady? Chodziłem po celi w nocy i we dnie. Od okna do drzwi, od drzwi do okna. Szpiegowałem sam siebie. Śledziłem krok za krokiem. Zdaje mi się, że całe życie zastanawiałem się tylko nad tym. I co z tego? Był tylko czyn. Ja... Wsiadłem do pociągu, to jedno jest pewne. Ale dlaczego? Dlaczego? W końcu myślałem: śmierć zadecyduje. Jeżeli przyzwoicie umrę, dowiodę, że nie jestem tchórzem...

Inez

I jak umarłeś?

Garcin

Źle.

Inez wybucha śmiechem

Och, to było zwykłe fizyczne załamanie. Nie wstydzę się. Tylko wszystko zostało w zawieszeniu na zawsze.

Do Stelli

Chodź tutaj. Popatrz na mnie. Chcę, aby ktoś na mnie patrzał, kiedy mówią o mnie tam, na ziemi. Lubię zielone oczy.

Inez

Zielone oczy? Patrzcie go! A ty, Stella? Czy lubisz tchórzów?

Stella

Gdybyś wiedziała, jak mi to jest obojętne. Tchórz czy nie, byle tylko dobrze kochał.

Garcin

Kiwają głowami, palą cygara. Nudzą się. Myślą: „Garcin jest tchórzem.” Niewiele ich to obchodzi. Mają przynajmniej o czym myśleć. „Garcin jest tchórzem”. Tak zdecydowali oni, moi dobrzy towarzysze. Za sześć miesięcy będą mówić: „Tchórz jak Garcin!” Wy obie macie przynajmniej szczęście: nikt o was już nie myśli na ziemi. Ja mam trwalsze życie.

Inez

A pana żona?

Garcin

Jak to, moja żona? Umarła.

Inez

Umarła?

Garcin

Zapomniałem wam o tym opowiedzieć. Umarła przed chwilą, wkrótce będzie dwa miesiące.

Inez

Ze zmartwienia?

Garcin

Ze zmartwienia, oczywiście. Na cóż innego mogłaby umrzeć. Wszystko jest jak najlepiej: wojna się skończyła, moja żona umarła, a ja przeszedłem do historii.

Wybucha suchym łkaniem i zakrywa twarz ręką. Stella przyciska się do niego

Stella

Kochany, kochany! Popatrz na mnie. Dotknij mnie, dotknij.

Bierze jego rękę i kładzie sobie na piersi

Połóż mi rękę na piersi.

Garcin próbuje się od niej uwolnić

Zostaw twoją rękę, zostaw ją, nie ruszaj się. Oni umrą, wszyscy umrą. Jeden po drugim. Co cię obchodzi, co sobie myślą. Zapomnij o nich. Nie ma nic poza mną.

Garcin

wyrywając rękę

Oni nie zapominają. Umrą, ale przyjdą inni, którzy przejmą hasło. Zostawiłem moje życie w ich rękach.

Stella

Ach! Za dużo myślisz!

Garcin

A co mam robić? Kiedyś działałem... Ach! Powrócić choć na jeden dzień do nich... Ale zadałbym im kłam! Wypadłem z gry, robią bilans beze mnie i mają rację, skoro jestem umarły. Wykończony jak szczur.

Śmieje się

Stałem się własnością publiczną.

Stella

łagodnie

Kochany!

Garcin

Jesteś tu? Więc słuchaj, możesz mi oddać wielką przysługę. Nie odmawiaj. Wiem, ciebie śmieszy, że od ciebie można żądać pomocy, nie jesteś do tego przyzwyczajona. Ale gdybyś zechciała, gdybyś naprawdę zechciała, moglibyśmy się może pokochać na dobre? Widzisz, ich jest tysiąc. Tysiąc powtarza, że jestem tchórzem. Ale co to jest tysiąc? Gdyby jeden człowiek, jedna ludzka istota mogła z całym przekonaniem stwierdzić, że nie uciekłem, że ja nie mogę być tym, który uciekł, że jestem odważny, że jestem w porządku, byłbym... byłbym uratowany. Czy chcesz we mnie uwierzyć? Byłabyś mi droższa nad wszystko.

Stella

śmiejąc się

Głuptasie, mój ty kochany głuptasie! Czy sądzisz, że mogłabym pokochać tchórza?

Garcin

Przecież mówiłaś...

Stella

Śmiałam się z ciebie. Kocham mężczyzn, prawdziwych mężczyzn o twardej skórze, o silnych rękach. Ty nie masz podbródka tchórza, ty nie masz ust tchórza, ty nie masz głosu tchórza, twoje włosy nie są włosami tchórza. Kocham cię za twój głos, za twoje usta, za twoje włosy.

Garcin

Czy mówisz prawdę? Czy mówisz prawdę?

Stella

Mam ci przysiąc?

Garcin

Teraz mogę ich wszystkich wyzwać, tych tu i tych tam. Stello, wyjdziemy z piekła.

Inez wybucha śmiechem

Garcin

przerywa i patrzy na nią

Co znowu?

Inez

ze śmiechem

Przecież ona sama nie wierzy nawet w jedno słowo z tego, co mówi. Jakże możesz być tak naiwny? „Stello, czy jestem tchórzem?” Gdybyś wiedział, jak ją to nic nie obchodzi.

Stella

Inez!

Do Garcina

Nie słuchaj jej. Jeżeli chcesz, abym ci ufała, musisz i mnie zaufać.

Inez

Owszem, owszem! Możesz jej zaufać. Potrzeba jej mężczyzny, tego możesz być pewien, ramienia mężczyzny, zapachu mężczyzny, pożądania w oczach mężczyzny. Co do reszty... Ha, gdyby ci to miało zrobić przyjemność, powiedziałaby ci, że jesteś Bogiem Ojcem.

Garcin

Stello! Czy to prawda? Odpowiedz, czy to prawda?

Stella

Co chcesz, abym ci powiedziała? Nic z tego wszystkiego nie rozumiem.

Tupie nogą

Ach! jakie to jest irytujące! Pokochałabym cię nawet, gdybyś był tchórzem! To ci nie wystarcza?

Milczenie

Garcin

do obu kobiet

Czuję do was wstręt.